Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 19, 2024, 16:43:50 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231948 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Papież Franciszek
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 233 234 [235] 236 237 ... 276 Drukuj
Autor Wątek: Papież Franciszek  (Przeczytany 943596 razy)
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #3510 dnia: Października 22, 2020, 13:29:08 pm »

Wypowiedź Bergoglia, która spowodowała tsunami, pochodzi z wywiadu nagranego półtora roku temu dla meksykańskiego dziennikarza (dziennikarki). Następnie z wywiadu wycięto nasz fragment i schowano w Watykanie do szuflady. Wywiad opublikowano a Watykan nawet wydał tekst wypowiedzi Bergoglia - zachowując celowo fragmencik nas interesujący - na odpowiedni czas. Czas nastał -  Watykan wyjął ten fragment z szuflady i dał reżyserowi.

Wszystko trzeba dawkować a katolickich półmózgów przygotować na homośluby. Widocznie mózgi katoli zostały odpowiednio wyprane i wyżęte w duchu "pokory, posłuszeństwa i roztropności" albowiem.

Kto wie, może artykuł w Gościu autorstwa red. Bańki też został odpalony w odpowiednim czasie. No ale tego dowiemy się może za 200 lat gdy kolejny raz zostaną otwarte archiwa Służb.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Jotes
bywalec
**
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #3511 dnia: Października 22, 2020, 13:41:57 pm »

Oświadczenie Jego Ekscelencji, Arcybiskupa Karola Marii Viganó na temat filmu dokumentalnego, Franciszek

http://mszapiaseczno.blogspot.com/2020/10/prawo-powiada.html#more
Arcybiskup Vigano może mieć rację głosząc tezę, że postępowcy chcąc odciąć konserwatywne skrzydło prowokują na całego.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #3512 dnia: Października 22, 2020, 13:58:09 pm »

Oświadczenie Jego Ekscelencji, Arcybiskupa Karola Marii Viganó na temat filmu dokumentalnego, Franciszek

http://mszapiaseczno.blogspot.com/2020/10/prawo-powiada.html#more
Arcybiskup Vigano może mieć rację głosząc tezę, że postępowcy chcąc odciąć konserwatywne skrzydło prowokują na całego.

Mam mieszane uczucia. To znaczy co? Na złość heretykowi pozostaniemy mu wierni ?  ;D
Przypomina mi się fragment z komedii "Kingsajz":

Cytat na dziś:

" Ja wiem, polokoktowcy nas nie kochają. Ale my ich będziemy tak długo kochać, aż oni nas wreszcie pokochają."

Nadszyszkownik Kilkujadek (Jerzy Stuhr), "Kingsajz"

Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Jotes
bywalec
**
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #3513 dnia: Października 22, 2020, 14:10:16 pm »

Mam mieszane uczucia. To znaczy co? Na złość heretykowi pozostaniemy mu wierni ? 

Panie rysiu wszelkie dubia, modlitwy świeckich na ulicach Rzymu, listy otwarte, pozostają bez odpowiedzi. Konserwatyści nie mają żadnego planu działania.

No i już wiadomo co o tym należy myśleć:

https://www.pch24.pl/papiez-jest-czlowiekiem-i-po-prostu-popelnil-blad--wazna-publikacja-na-stronie-archidiecezji-nowy-jork,79286,i.html
« Ostatnia zmiana: Października 22, 2020, 14:32:37 pm wysłana przez Jotes » Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #3514 dnia: Października 22, 2020, 14:36:58 pm »

Mój znajomy w takich sytuacjach zwykł powiadać; jak ja popełniłem bląd, to potem płaciłem przez 23 lata.
Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #3515 dnia: Października 22, 2020, 15:14:24 pm »

"Mam mieszane uczucia. To znaczy co? Na złość heretykowi pozostaniemy mu wierni ? " Jest to jak to mówił Lesław Maleszka; dobre pytanie. Szczęśliwie w najbliższą sobotę ma mieć miejsce pierwsze od lat wystąpienie abp. Viganó, na konferencji w Pittsburgu. Co prawda tylko za pośrednictwem Skypa, ale zawsze. Arcybiskup ciągle się ukrywa z obawy przed Franciszkiem. Wysle takie zapytanie do organizatorów i zobaczymy. edit. Wysłałem
« Ostatnia zmiana: Października 22, 2020, 15:23:28 pm wysłana przez Sławek125 » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #3516 dnia: Października 22, 2020, 16:12:51 pm »

Mam mieszane uczucia. To znaczy co? Na złość heretykowi pozostaniemy mu wierni ? 

Panie rysiu wszelkie dubia, modlitwy świeckich na ulicach Rzymu, listy otwarte, pozostają bez odpowiedzi. Konserwatyści nie mają żadnego planu działania.

No i już wiadomo co o tym należy myśleć:

https://www.pch24.pl/papiez-jest-czlowiekiem-i-po-prostu-popelnil-blad--wazna-publikacja-na-stronie-archidiecezji-nowy-jork,79286,i.html

Panie Jotesie,
ja nie wiem co myśleć o Vigano.
O Jorge to ja od dawna wiedziałem co mysleć ale nie mogę tego przed 22-gą powiedzieć bo dzieci mogą być zgorszone słownictwem. Ze słów jakich można użyć przed 22-gą powiem tylko: pieprzony heretyk i południowoamerykański komunista.

A teraz coś weselszego: PCh 24 informuje nas (zgodnie z linią Terlikowskiego), że "przecież nic się nie stało" bo to tylko takie pieprzenie. Nawalił się chłop i tyla. Wielkie rzeczy. Przecież to nie była wypowiedź "ex cathedra" - więc w czym katole problem?
W sumie i słusznie, taki J-P II też nigdy ex cathedra się nie wypowiadał i ta cała makulatura, która po nim została już dawno poszła do punktu skupu. Podobnie P 6.

Innym razem ci sami eksperci z PCh24 (których podejrzewam, że są na kablu z Rakowiecką podłączeni) tłumaczyli, że encykliki, jeżeli nie są "święte" to należy je traktować z szacunkiem jako "ekspertyzy".

Zapewne od wczoraj w siedzibie KEP-u powołany jest sztab PR-owski z Przeciszewskim na czele. Trochę taki jak sztab PR-owy na filmie "Kler".
Nic się nie stało, katole nic się nie stało - możecie Go zlać - taka jest prawda na koniec tego tygodnia. Później będziemy improwizować i instrukcje "co i jak gadać" proboszczom się mailem pchnie.
Przyschnie i będzie git.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Jotes
bywalec
**
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #3517 dnia: Października 22, 2020, 17:13:56 pm »

Tłumaczą tę wypowiedź jako błąd, a takie tłumaczenie tylko dokładka do pieca. Jeżeli ktoś w tak delikatnej materii popełnia błąd, a jest głową Kościoła, to znak, że nie ocenia realnie położenia i sytuacji.

Bo to nie błąd tylko zamierzone działanie, jak mniemam.

Takie rozumienie miłości braterskiej jest dalece nowatorskie, podobnym szokiem był pocałunek koranu, ale tam nie było takiego pierwiastka moralnego.

Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #3518 dnia: Października 22, 2020, 17:16:55 pm »

pomyłka.....https://www.youtube.com/watch?v=vlw0UqD2UG0
Zapisane
Talerpimmut
uczestnik
***
Wiadomości: 132

« Odpowiedz #3519 dnia: Października 22, 2020, 21:38:44 pm »

A ja się zastanawiam, jaka schizmy mogą się jeszcze urealnić w historii, gdy tak już prawie każdy wierny ogląda co i rusz papieża i słucha z telewizji, gazet, internetu różne sensacje. Z jednej strony wiedzę o tym, co się dzieje w Kościele można mieć, ale myślę, że już niektórzy przesadnie rajcują się wypowiedziami papieża Franciszka i od iluś lat wałkują to samo. Papież powiedział gdzieś coś, co to będzie? A tutaj jego bliski doradca, a tutaj wysoko postawiony hierarcha, nakręcamy się tym i kto wie, czy ktoś o słabszych nerwach nie zrobi coś głupiego. Jedna konkretna informacja z Rzymu, wyjaśnijmy wszystko do końca, postarajmy się rozwiązać problem.
Zapisane
Ulikkaluttuinnarpoq. Ullut 4o-t unnuallu 40-t siallersorujussuujuarpoq. Kiisa qaqqat portunerit allaat ulugussaapput. Inuit uumasullu umiarsuarmiinngitsut tamarmik ajunaarput, soorlu Guuti oqarsimasoq. umiarsuarmiittulli annapput.
Andrzej75
aktywista
*****
Wiadomości: 2325


« Odpowiedz #3520 dnia: Października 22, 2020, 22:03:08 pm »

Usquequo, Domine? Dokądże, Panie?

Całym światem, nie tylko katolikami, wstrząsnęły dzisiaj nagłówki prasowe: „Papież Franciszek popiera cywilne związki homoseksualistów”. Powiedział to w opublikowanym właśnie dzisiaj filmie dokumentalnym; można to zobaczyć w samym filmie lub przeczytać jego słowa na dowolnym portalu informacyjnym. Przeanalizujmy ten problem.

Samo zdarzenie. To najnowsze papieskie splunięcie samo w sobie nie ma z prawnego punktu widzenia żadnej wagi. Były to tylko słowa wypowiedziane w programie telewizyjnym — nic nie zostało napisane. Nie zostały wygłoszone w homilii ani na audiencji, ani nawet na pokładzie samolotu. To tylko jeszcze jedna plwocina, do której biskup Rzymu już nas niestety przyzwyczaił.

Z perspektywy liberalnej można by powiedzieć, że to, jak państwo postępuje wobec pary osób tej samej płci, jest sprawą państwa. Kościół jako taki w żaden sposób nie przyjmuje do wiadomości tego rodzaju związków, a tym bardziej do nich nie zachęca. Tak myśli Franciszek.

Mówiąc czysto obiektywnie, papieskie słowa nie są aż tak poważne. Dużo poważniejsze były na przykład słowa i gesty Jana Pawła II, kiedy zwołał w Asyżu sabat, w którym uczestniczyli biskupi, pseudobiskupi protestanccy, rabini, imamowie, szamani, czarownicy i niezliczone okazy pseudoreligijnej fauny z całego świata. Tego rodzaju spotkania były wyraźnie zabronione przez KPK z 1917 r. (kan. 1258 § 1), a to, co się wydarzyło przy tej okazji, doprowadziło do ogromnego zamętu w wierze u wielu katolików. A wywołanie zamętu w wierze jest znacznie poważniejsze niż spowodowanie zamętu w moralności; przy czym zamęt w wierze nieuchronnie kończy się zamętem w moralności. Jesteśmy tego świadkami w obecnych czasach.

Przyczyny. Należy stanowczo wykluczyć, aby powodem była rzekomo postępowa teologia Bergoglia, ponieważ obecny Papież nie ma żadnej teologii, brakuje mu bowiem intelektu teoretycznego. Nie jest on w stanie zrozumieć istnienia uniwersalnych zasad i prawd absolutnych. Jest czystym pragmatykiem o niskiej jakości — jest peronistą — i przepełnia go monstrualna żądza władzy. To jego jedyna siła napędowa: uzyskać władzę i pozostać przy niej. Doszukiwanie się u Bergoglia motywów teologicznych to poszukiwanie piątej łapy u kota*.

Należy tutaj także wykluczyć jakąkolwiek myśl o współczuciu dla homoseksualistów, którzy z powodu niedającej się znieść samotności decydują się na związek cywilny. Ci, którzy znają Bergoglia z Buenos Aires, wiedzą, jaka jest jego opinia i słownictwo, kiedy odnosi się — dosłownie — do „homosiów”**.

Powód jest — moim zdaniem — taki, że trzeba było rzucić jakiś ochłap padliny niemieckim hienom. Kilka dni temu La Repubblica opublikowała na pierwszej stronie notatkę o bieżącej sytuacji: kard. Reinhard Marx i biskup Georg Batzing są liderami ataku na Watykan i Papieża. Franciszka oskarża się o wstrzymywanie reformy Kościoła, co wzbudza niezadowolenie u najbardziej progresistowskiej frakcji i co wydaje się grozić swego rodzaju schizmą na lewicy. Według La Repubblica wszystko to znajdzie swój wyraz w dokumencie, który biskupi niemieccy przygotowują na zakończenie „drogi synodalnej”. Główne punkty konfliktu są zasadniczo dwa i dotyczą: kapłaństwa kobiet i błogosławienia związków homoseksualnych.

Franciszek wiedział o tym, tak jak i wie, że ma wiele niespłaconych długów u tych, którzy go wybrali (biedni naiwniacy: ufaj jezuicie i człowiekowi z Buenos Aires), wie, że bez milionów niemieckich euro Watykan zbankrutowałby w ciągu kilku dni, i wie, że nie chce przejść do historii jako Papież, który wywołał schizmę. Kierowany pragmatyzmem rzuca pewną frazę, jakby to było trochę zgniłego mięsa dla wyjących po niemiecku hien, aby zobaczyć, czy uda mu się je uspokoić. Inną rzeczą jest to, czy te hieny mu wierzą. Jorge Bergoglio narzucił swoje umiejętności politycznego przywódcy przeciętnym osobom argentyńskich biskupów. Nie sądzę, żeby te umiejętności były mu teraz przydatne w starciu z niemiecką inteligencją.

Mówiąc to, co powiedział, Papież uważał również, że ponownie narzuci swój program i ponownie zyska uznanie świata. I — jak sądzę — po raz kolejny zawiodło go niezdrowe przekonanie o własnej wyjątkowości. Jego pontyfikat już się skończył, zużył i zawiódł. Jego gwiazda już nie rozbłyśnie. Kilka godzin po jego wypowiedzi jako pierwsi powstali przeciw niemu ci sami, którzy go oklaskiwali kilka lat temu.

Skutki. Są niszczycielskie. Bergoglio burzy w ciągu kilku lat to, co budowano przez wieki. Jak się wydostać z tej matni? W jaki sposób następny Papież ma powiedzieć, że cudzołożnicy nie mogą przyjmować Eucharystii i że nie ma cywilnych rozwiązań dla zakochanych homoseksualistów i że jedynym rozwiązaniem jest życie w czystości?

Są niszczycielskie dla katolików, którzy widzieli w Kościele mocną i pewną skałę, na której można się oprzeć i budować. To już nie jest bezpieczne; skała nagle stała się piaszczysta.

Są niszczycielskie dla katolików, zwłaszcza młodych, którzy starają się wieść życie czyste, zachowując cnotę czystości, częstokroć w sposób heroiczny, pośród świata pogrążonego w rozlewającej się pożądliwości. Jak będzie można wymagać od młodzieży, aby aż do ślubu unikała seksu w jakiejkolwiek postaci? Z jakim autorytetem kapłan podczas spowiedzi będzie mógł doradzać w ten sposób? Nie ma to już wsparcia biskupa Rzymu.

Są niszczycielskie dla księży, którzy — również oni — dźwigają brzemię celibatu w świecie i w Kościele, gdzie coraz trudniej jest usprawiedliwić to poświęcenie.

Są niszczycielskie dla świata, ponieważ przeciętny człowiek, z niewielkim albo zerowym wykształceniem religijnym, który przeczytał dzisiejsze wiadomości, zrozumie, że Kościół zmienił swoje stanowisko i teraz akceptuje homoseksualizm, tak jak kilka lat temu zaakceptował rozwody.

Co robić? Poza modlitwą my, świeccy, możemy niewiele albo i nic. Ci, którzy muszą coś zrobić — i mam nadzieję, że czują to w swoim sumieniu — to kardynałowie i biskupi. I nie chodzi już tutaj o zebranie się czterech czy pięciu osób i napisanie listu zawierającego pewne wątpliwości, na które nigdy nie będzie odpowiedzi. Być może potrzebna jest bardziej energiczna i zdecydowana inicjatywa. W Kościele łacińskim nie ma wotum nieufności albo impeachmentu, daleko też nam do ewentualnego przewrotu pałacowego. Nie do mnie należy myślenie, co robić. Jest to rzeczą osób powołanych do tego; tych, którzy noszą czerwone szaty, ponieważ muszą być gotowi do przelania krwi za Oblubienicę Chrystusa.

Przyczynek psychologiczny. W styczniu 2016 opisałem na niniejszym blogu profil psychologiczny Bergoglia, zdumiewając się jego podobieństwem do psychopaty. A psychologia mówi, że psychopaci pod koniec swej patologii stają się destrukcyjni. Czy tak właśnie dzieje się z Papieżem? Zdając sobie sprawę ze swej nieuchronnej porażki, pragnie już tylko niszczyć.

* hiszpańskie powiedzenie „buscarle la quinta pata al gato” oznacza doszukiwanie się na siłę czegoś skomplikowanego w nieskomplikowanym; wyczytywanie ukrytych znaczeń tam, gdzie ich brak
** po hiszpańsku: trolos (słowo używane w Argentynie w okolicach Buenos Aires)

http://caminante-wanderer.blogspot.com/2020/10/usquequo-domine-hasta-cuando-senor.html
« Ostatnia zmiana: Października 22, 2020, 22:05:51 pm wysłana przez Andrzej75 » Zapisane
Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.
Licht
rezydent
****
Wiadomości: 329

« Odpowiedz #3521 dnia: Października 23, 2020, 11:07:20 am »

Dziękuję za trud tłumaczenia tych artykułów. Są przenikliwe i gorzko-ironiczne jak proza Borgesa.

Cytuj

Przyczyny. Należy stanowczo wykluczyć, aby powodem była rzekomo postępowa teologia Bergoglia, ponieważ obecny Papież nie ma żadnej teologii, brakuje mu bowiem intelektu teoretycznego. Nie jest on w stanie zrozumieć istnienia uniwersalnych zasad i prawd absolutnych. Jest czystym pragmatykiem o niskiej jakości — jest peronistą — i przepełnia go monstrualna żądza władzy. To jego jedyna siła napędowa: uzyskać władzę i pozostać przy niej. Doszukiwanie się u Bergoglia motywów teologicznych to poszukiwanie piątej łapy u kota*.
Dobry obraz współczesnej ludzkości, a nie tylko papieża.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #3522 dnia: Października 23, 2020, 11:19:57 am »

Dziękuję za trud tłumaczenia tych artykułów. Są przenikliwe i gorzko-ironiczne jak proza Borgesa.

Cytuj

Przyczyny. Należy stanowczo wykluczyć, aby powodem była rzekomo postępowa teologia Bergoglia, ponieważ obecny Papież nie ma żadnej teologii, brakuje mu bowiem intelektu teoretycznego. Nie jest on w stanie zrozumieć istnienia uniwersalnych zasad i prawd absolutnych. Jest czystym pragmatykiem o niskiej jakości — jest peronistą — i przepełnia go monstrualna żądza władzy. To jego jedyna siła napędowa: uzyskać władzę i pozostać przy niej. Doszukiwanie się u Bergoglia motywów teologicznych to poszukiwanie piątej łapy u kota*.
Dobry obraz współczesnej ludzkości, a nie tylko papieża.

Wyczuwam nutę tęsknoty za Krainą Mlekiem i Miodem Płynącą, co to drzewiej istniała.
Brykali po niej ludzie szczęśliwi z Tygryskiem i Prosiaczkiem. Czasami wprawdzie zagrażały im Hefalumpy ale wtedy przytulał je Krzyś i wszystko dobrze się kończyło.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Licht
rezydent
****
Wiadomości: 329

« Odpowiedz #3523 dnia: Października 23, 2020, 22:26:55 pm »

Dziękuję za trud tłumaczenia tych artykułów. Są przenikliwe i gorzko-ironiczne jak proza Borgesa.

Cytuj

Przyczyny. Należy stanowczo wykluczyć, aby powodem była rzekomo postępowa teologia Bergoglia, ponieważ obecny Papież nie ma żadnej teologii, brakuje mu bowiem intelektu teoretycznego. Nie jest on w stanie zrozumieć istnienia uniwersalnych zasad i prawd absolutnych. Jest czystym pragmatykiem o niskiej jakości — jest peronistą — i przepełnia go monstrualna żądza władzy. To jego jedyna siła napędowa: uzyskać władzę i pozostać przy niej. Doszukiwanie się u Bergoglia motywów teologicznych to poszukiwanie piątej łapy u kota*.
Dobry obraz współczesnej ludzkości, a nie tylko papieża.

Wyczuwam nutę tęsknoty za Krainą Mlekiem i Miodem Płynącą, co to drzewiej istniała.
Brykali po niej ludzie szczęśliwi z Tygryskiem i Prosiaczkiem. Czasami wprawdzie zagrażały im Hefalumpy ale wtedy przytulał je Krzyś i wszystko dobrze się kończyło.
Tak bylo, Panie Rysiu, ciemny lud modlił się do Bozi, a okrutni mnisi zabraniali tłumaczeń Biblii aby szerzyć zabobon. Na szczęście nie tak dawno profesorowie liturgiki na Soborze wprowadzili wolność religijną, dzięki której cała ludzkość wierzy teraz w jednego Boga. Wszyscy zgadzają się, że nie ma jednej prawdy, są tylko interpretacje, więc nikt nie traktuje poważnie takich spraw jak wiara czy ojczyzna. Dla głupków została walka o pieniądze, dla inteligentniejszych walka o władzę.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #3524 dnia: Października 24, 2020, 00:02:53 am »

Drogi panie Licht,

Cytuj
....siła napędowa: uzyskać władzę i pozostać przy niej.

Ja po prostu uważam, że ten przedstawiony przez autora hiszpańskojęzycznego bloga, siła napędowa była, jest i niestety będzie, dominująca w świecie. Od czasów Faraonów...a może i Kaina i Abla.
Ważne, by leżąc w rynsztoku na dnie naszego padołu - patrzeć w niebo.

Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 ... 233 234 [235] 236 237 ... 276 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Papież Franciszek « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!