Powiem szczerze, że jako miłośnik Kotów, tym "Kotem biorącym udział w obrzędach" jestem niezmiernie poruszony... ;-)
Wydaje mi się, że Pan Adimad bił nie tyle w krytykę Franciszka ile w formy jakie ona przybiera. Głównie chodzi o niekonsekwencję (raz świadomy gracz, kiedy indziej niezbyt rozumny pionek itd.) i o zacietrzewienie (nieważne już co by powiedział, ważne, że on).Czasem bagatelizujemy formę swoich wypowiedzi, co nie jest dobre. Nawiązując do swojej częściowej krytyki PCH24 pod tym względem (częściowej, bo oprócz tego jak dla mnie portal zasługuje na uznanie) muszę powiedzieć, że duże znaczenie ma forma, która jakoś świadczy o autorze (jak sposób sprawowania liturgii świadczy o celebransie). Prawdopodobnie bliżej bliżej mi poglądami do PCH niż do Pana Krusejdera, a mimo wszystko lepiej mi się czyta "Młot na przedsoborowie" niż wspomniane artykuły z PCH. Do tego pomimo, że Pan Krusejder używa słów i wyrażeń w pewnych kontekstach, z którymi się nie zgadzam, ale... teksty na "Młocie", robią wrażenie, że autor jest człowiekiem myślącym i że szanuje czytelnika, podczas gdy wspomniane artykuły z PCH (to tylko część artykułów oczywiście, nie wszystkie) robią wrażenie, że autorzy chcąc wpłynąć na emocje pragną podać czytelnikowi na tacy co powinien myśleć (do tego jak się dostanie ze wspomnianego źródła napisanego w patetyczno-emocjonalnym tonie maila z zachętą do zakupu ich publikacji to to wrażenie się pogłębia).Wiem, że to jeszcze bardziej złożona kwestia - innymi prawami kieruje się blog a innymi serwis informacyjny (te drugie mogą być podatne na dzisiejszą "modę na radykalizm", a "szokowanie" trochę na tej modzie się zasadza, dochodzi tu jeszcze PR-owska chęć zwiększenia klikalności linku z artykułem itd...).
d tak sobie powiedzieć to zwykłe banały lamusy i pewnie nie to miał na myśli da się to obronić ot zagapił się zmów się zapędził itd tradziuchy chcą interpretować na niekorzyść papy
Breviarium Fidei. Kodeks doktrynalnych wypowiedzi Kościoła. Opracowali Jan Maria Szymusiak SJ, Stanisław Głowa SJ. Poznań – Warszawa – Lublin [1964], ss. 94-104 (dziesięć rozdziałów). Ks. Bolesław Pylak, Kościół Mistyczne Ciało Chrystusa. Projekt Konstytucji dogmatycznej na Soborze Watykańskim. Lublin 1959, ss. 199-204 (kanony)
To papolatria i strach przed myśleniem.
Nagle okazuje się, że to, co powinno być naturalną postawą tradsów (czyli zaufanie do autorytetu, przyjmowanie tego, co przychodzi z Rzymu lub nawet z plebanii parafialnej itd.)
Tak więc, czytanie ze zrozumieniem i myślenie jest wrogiem wszelkiego zniewolenia
stało się zgoła cechą rozpoznawczą tradsów.
Cytat: rysio w Kwietnia 12, 2017, 15:37:16 pmTak więc, czytanie ze zrozumieniem i myślenie jest wrogiem wszelkiego zniewoleniaPiękna ilustracja wspomnianego powyżej paradoksu. To zdanie mogłoby spokojnie być wzięte z Woltera, albo nawet Lenina.
Zaskakujące: owce rozpoznały wilka w owczej skórze - a przecież powinny pokornie beczeć, tak jak to robiły przedtem, kiedy wilka nie było, i co powinno być zawsze ich naturalną postawą.