Wracając do rzeczy: moim zdaniem kluczem do zrozumienia tego co w Stolicy Apostolskiej się dzieje jest Komisja Kardynałów, nieoficjalno-oficjalny organ rzeczywiście rządzący, powołany odręcznym pismem Franciszka. "Rada obraduje w rezydencji papieskiej (Domu Św. Marty) lub w Pałacu Apostolskim. Rada spotyka się albo w obecności papieża, który w takim przypadku przewodniczy spotkaniom lub we własnym gronie, a wtedy przewodniczy kardynał koordynator". W katolickich mediach dość trudno znaleźć jakieś szczegóły na temat tego, czym ci ludzie zajmują się. W każdym razie w gronie tym znajdziemy ludzi, niestety z prawdziwymi doktoratami i habilitacjami, np. Maradiagę, Marxa itd. Do tego grona można jeszcze dodać kard. Schönborna, który wielokrotnie przywoływany jest prze Franciszka jako naczelny teolog. Na pewno ludzie z tego grona (pojedynczo) przerastają o parę głów Franciszka. To oni mają rzeczywistą władzę i to oni ewentualnie podejmą decyzję o zmianie pionka na szachownicy.
.Otóż to. Myślę, że poza opcjami "świadomy destruktor" i "człowiek chory na umyśle" jest jeszcze trzecia - ktoś wykorzystuje jego mizerię intelektualną i skutecznie nim manipuluje.
Ciekawe, czy on ma w ogóle jakiekolwiek święcenia, które są pewne (chodzi mi o datę i miejsce)
Przytoczone przez Pana casimirusa informacje mogą być przyczynkiem do nakręcenia sensacyjnego filmu pt. "Bongiorno - człowiek zagadka", albo "Franciszek - człowiek znikąd" tudzież "J. M. Bergoglio - kim jestem, że nie oceniam - historia prawdziwa"
A może tak: Franciszek jest ok, tylko został przez złych ludzi związany i jest przetrzymywany w lochach masońskich a nam pokazuje się w TVP innego, sobowtóra.
Jednakowoż absolwent technikum chemicznego nie potrzebuje adwokatów. Przestańmy się wygłupiać. Bergoglio pisze i mówi co chce. Tak należy przyjąć a nie szukać piętrowych spiskowych usprawiedliwień...