Mam nadzieję, że kard. Burke faktycznie pójdzie za ciosem. W tej chwili jedyną rozsądną taktyką jest atak, i to atak frontalny. W interesie Franciszka jest bowiem zwyczajnie zignorować ten list i zachować milczący spokój. Wówczas list czterech skończy tak samo jak interwencja Ottawianiego.
Mam nadzieję, że kard. Burke faktycznie pójdzie za ciosem. W tej chwili jedyną rozsądną taktyką jest atak, i to atak frontalny.]Mam nadzieję, że kard. Burke faktycznie pójdzie za ciosem. W tej chwili jedyną rozsądną taktyką jest atak, i to atak frontalny.
Cytat: Regiomontanus w Listopada 16, 2016, 16:22:34 pmMam nadzieję, że kard. Burke faktycznie pójdzie za ciosem. W tej chwili jedyną rozsądną taktyką jest atak, i to atak frontalny. W interesie Franciszka jest bowiem zwyczajnie zignorować ten list i zachować milczący spokój. Wówczas list czterech skończy tak samo jak interwencja Ottawianiego.Nie wydaje mi się. Na horyzoncie widać nadciągającą burzę wielkiej schizmy. Boże miej nas w swojej opiece.
Krusejder:CytujBergoglio ma większe kłopoty. Czterej kardynałowie poprosili go, by wyjaśnił swoje stanowisko w sprawie (nie)udzielania Komunii św. osobom pozostającym w grzechu śmiertelnym. On milczy. Czy oni ogłoszą wakat Stolicy Apostolskiej?Nie bądźmy naiwni. Nikt żadnego wakatu z kardynałów nie ogłosi. Tym bardziej, że mówimy o liście czterech kardynałów spośród których jeden jest na kompletnym bocznym torze i marginesie obecnego życia kościelnego (Burke) jeden chociaż ciągle może uczestniczyć w konklawe jest już emerytowanym arcybiskupem (Caffarra) a dwóch następnych jest dobrze po 80 roku życia. Nie ta skala postaci, aby mogło to coś zmienić.
Bergoglio ma większe kłopoty. Czterej kardynałowie poprosili go, by wyjaśnił swoje stanowisko w sprawie (nie)udzielania Komunii św. osobom pozostającym w grzechu śmiertelnym. On milczy. Czy oni ogłoszą wakat Stolicy Apostolskiej?
Nie wydaje mi się. Na horyzoncie widać nadciągającą burzę wielkiej schizmy. Boże miej nas w swojej opiece.
To, co oni zrobili jest skandalem i może doprowadzić Papieża do odebrania im kardynalskich kapeluszy, jak to już się zdarzało w historii Kościoła – ocenił dziekan Apostolskiego Trybunału Roty Rzymskiej ks. Vito Pinto odnosząc się do wątpliwości dotyczących adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia” wyrażonych przez czterech kardynałów.
Kościół broni swojej jedności, jako jedności w wielości. (...) Jednak pluralizm zostaje zdelegitymizowany, gdy jedność jest zagrożona przez schizmę. Takie podziały są realnym złem, a nie pluralizmem – tłumaczył.
Wsparcia kardynałom udzielili polscy biskupi. Wśród nich wykładowca bioetyki biskup Józef Wróbel. W wywiadzie dla dziennika „La Fede Quotidiana” duchowny wyraził przekonanie, że działanie autorów listu było słuszne. W jego ocenie, było to nie tylko ich prawo, ale także obowiązek. – Nie pytali wszak o prognozę pogody na jutro, ale na temat spraw dotyczących nauczania Kościoła, a więc dotyczących życia wiernych – podkreślił hierarcha. Wsparcia czterem biskupom udzielił także inny polski hierarcha, biskup Jan Wątroba.