KNO zakończyła działalność z dniem dzisiejszym...

Nie cieszcie się wrogowie KNO !! Kronika wróci

Na razie wspomnienie z 2009 roku:

Ku przestrodze
(...)
http://www.liturgia.pl/artykuly/Ku-przestrodze.html

No właśnie Panie Piotrze..."dla takich maili warto ciągnąć ten wózek..."  - głowa do góry i do pracy !:)

8 lat temu było trudniej niż teraz, teraz jesteśmy już po SP a więc jesteśmy na prawie - a co!

No właśnie Panie Piotrze..."dla takich maili warto ciągnąć ten wózek..."  - głowa do góry i do pracy !:)

Co nie co widać tej pracy, np.



Przybyłem tu aby głosić Tobie wiarę w Jezusa Chrystusa, abyś odrzucił Mahometa, ohydnego sługę szatana oraz zyskał życie wieczne.
(św. Franciszek z Asyżu do sułtana Al-Kamila)

Pozdrawiam... przede wszystkim muzułmanów, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i miłosiernemu, przyzywających Go w modlitwie... Bardzo sobie cenię waszą obecność: widzę w niej namacalny znak woli pogłębiania wzajemnego szacunku i współpracy dla wspólnego dobra ludzkości.
(papież Franciszek do islamistów podczas audiencji)

To może tak zacytować jeszcze słowa Benedykta XVI do muzułmanów albo żydów, pod takim zestawieniem zdjęć ? Ot tak dla porównania ...
Poza tym bardzo jestem ciekawy skąd ten cytat ze św. Franciszka ? Z jakiejś hagiograficznej broszurki ? Bo ja czytałem parę opisów tego spotkania z sułtanem, ale w żadnym tak radykalnej wypowiedzi nie było...podejrzewam że gdyby te słowa faktycznie w ten sposób padły, czcilibyśmy dziś św. Franciszka jako wielkiego męczennika...

...podejrzewam że gdyby te słowa faktycznie w ten sposób padły, czcilibyśmy dziś św. Franciszka jako wielkiego męczennika...

Najnowszą chyba pracą dot. podróży św. Franciszka w głąb muzułumańskiego terytorium jest "St. Francis of Assisi and the conversion of the muslims", Frank M. Rega, TAN, Rockford 2007. Akurat niedawno ją czytałem.

Spotkanie św. Franciszka z sułtanem jest tam opisane w oparciu o dostępne materiały źródłowe, w większości opracowane  wcześniej w pracy franciszkanina Martiniano Roncalgi z 1954 r. "St. Francis of Assisi and the Middle East". Gównym żródłem jest bodajże żywot św. Franciszka pióra św. Bonawentury, który przeprowadził "wywiad" z bratem Illuminato, kompanem i tłumaczem św. Franciszka w tejże podróży.

Opis spotkania z sułtanem w powyższej pracy nie zawiera żadnej wzmianky o jakichkolwiek słowach św. Franciszka obrażających Mahometa. Wręcz przeciwnie, św. Franciszek starał się zjednać sobie serce sułtana w sposób dość dyplomatyczny i delikatny, dając mu jednocześnie do zrozumienia, że jego dusza jest w niebezpieczeństwie. Przypuszczam więc, że cytat o "ohydnym słudze szatana"  nie ma potwierdzenia w żadnych  wiarygodnych źródłach.

Dokładnie... niestety wiele naszych Pobożnych Duszyczek wierzy w hagiograficzne bajki z broszurek pedagogicznych dla podrastających panien, pozamykanych w pensjach żeńskich ku lepszemu formowaniu...w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości....

... podrastających panien, pozamykanych w pensjach żeńskich ku lepszemu formowaniu...w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości ...

To se ne vrati ... ale pomarzyć można.

... podrastających panien, pozamykanych w pensjach żeńskich ku lepszemu formowaniu...w zupełnym oderwaniu od rzeczywistości ...

To se ne vrati ... ale pomarzyć można.

Wcale nie ... o proszę bardzo :
http://www.akwinata.edu.pl/index.php/bracszkolna/civitas.html

W związku z  V Wyprawą Krzyżową epizod z życia świętego Franciszka. W czasie jednej z niebezpiecznych przygód, kiedy jakimś cudem udało mu się uniknąć śmierci z rąk muzułmanów, okrwawiony i posiniaczony, św. Franciszek znalazł się przed sułtanem Malil-Al-Kamil`em. Towarzyszył mu tam jego współbrat Illuminato, który zapisał dialog biedaczyny z sułtanem:

Sułtan: „Twój Pan uczy w Ewangelii, że nie wolno odpłacać wam złem za zło. Jesteście nawet zobowiązani oddać swój płaszcz temu, który was o to prosi. Tym bardziej chyba wy chrześcijanie nie powinniście najeżdżać naszych ziem?”

Św. Franciszek: „Wydaje mi się sułtanie, że nie doczytałeś całej Ewangelii do końca. W innym bowiem miejscu Pan mówi: Jeśli twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. W ten sposób nasz Pan naucza, że nawet w przypadku bliskich nam osób: rodziny, krewnych, tych którzy są nam drodzy jak źrenica oka, jeśli oddalaliby nas oni od wiary i Bożej miłości, powinniśmy być gotowi do wykorzenienia ich z naszego życia. Właśnie dlatego chrześcijanie działają według sprawiedliwości kiedy najeżdżają te ziemie i walczą z wami, ponieważ wy bluźnicie Imieniu Chrystusa, i usiłujecie oddalić od religii jak najwięcej osób. Jeśli jednak chcielibyście wyznać wiarę i uwielbić Stworzyciela i Odkupiciela krzyżowcy kochaliby was jak siebie samych.”

Pięknie, tylko gdzie jest ów cytat :"Przybyłem tu aby głosić Tobie wiarę w Jezusa Chrystusa, abyś odrzucił Mahometa, ohydnego sługę szatana oraz zyskał życie wieczne. " ...

Nie wiem, powyżej napisałam czyje słowa zacytowałam. Może Pan Piotr coś dopowie na fb.

Nie wiem, powyżej napisałam czyje słowa zacytowałam. Może Pan Piotr coś dopowie na fb.

Po prostu...takie słowa nigdy nie padły...były jedynie umieszczane co najwyżej w hagiograficznych broszurkach i na odpustowych obrazkach, ale miały się tak do rzeczywistości jak dominikańskie legendy o latających nad mnichami wieprzach kiedy ci rozmawiali o czczych i błahych sprawach, zaś o aniołach, gdy o pobożnych....Owszem takie opowieści są bardzo ucieszne i mogą być budujące, ale mają się do faktów nijak.

A może pan PJO, jak Donkichot, ma już dość walki z wiatrakami. Daje sobie spokój, bo już nie warto, wiatraków jest ciągle więcej i więcej. Może tak już musi być? Kościół musi przez to przejść i nic tu po samotnej walce? Może w końcu odsiecz przyjdzie z góry?

jest teraz na RAI UNO transmisja mszy papieskiej z Placu Św. Piotra i szczerze mówiąc, różnic w celebracji między Benedyktem  XVI, a Franciszkiem I nie widać. Może z jedną, że Papież osobiście nie udziela komunii wiernym. Poza tym tak jak i za Benedykta księża rozdają komunię na stojąco i na rękę.