No to lecimy z analizą:
Mario Zenari - nuncjusz apostolski w Syrii - nominacja mocno kuriozalna, ze względu na to, że chyba po raz pierwszy urzędujący nuncjusz otrzymuje kapelusz kardynalski, posiadając jednocześnie uprawnienia elektorskie. Skąd ta decyzja? Wydaje mi się, że powody są dwa. Trzeba było jednak jakiegoś Włocha nominować, a że episkopat tego kraju jest mocno antyfranciszkowy to wypór padł na Zenariego. Przy okazji jest to zwrócenie uwagi na problem wojny w tym państwie. Dlaczego nie Jean Clement Jeanbart, abp Aleppo? Odpowiedź wydaje się być jasna - Jeanbart jest mocno konserwatywny i jego wypowiedzi nie zawsze idą w zgodzie z linią Franciszka. Zenari jest tutaj bliższy wizji Franciszka.
Dieudonné Nzapalainga - abp Banga w RSA. Rzuca się w oczy przede wszystkim młody wiek, rocznik 1964, święcenie kapłańskie w roku 1998. RSA to również obszar gdzie toczą się konflikty zbrojne, stąd pewnie ten gest. O samym arcybiskupie niewiele znalazłem, tutaj wywiad po angielsku:
http://www.caritas.org/2015/08/questions-and-answers-with-cars-archbisop-dieudonne-nzapalainga/Widać więc, że bliski mu jest ekumenizm. Ciekawe jak z poglądami ta kwestie komunii dla rozwiedzionych, aborcji czy związków homoseksualnych, bo Kościół afrykański jest tutaj wyjątkowo konserwatywny co każe mieć nadzieje, że Nzapalainga od niego nie odstaje.
Carlos Osoro Sierra - Kardynał Rouco Varela skończył niedawno 80 lat, więc zwolniło się miejsce dla Osoro Sierry. Potwierdza to tylko to o czym mówiłem już od pierwszego konsystorzu Franciszka. Nie prawdą jest szeroko rozpowszechniana informacja odnośnie jego wyborów, że Franciszek odchodzi od automatycznego nadawania kapeluszy kardynalskich dla metropolitów poszczególnych diecezji. Madryt czy Barcelona dalej ma pierwszeństwo w Hiszpanii, Bruksela w Belgii a Turyn czy Wenecja we Włoszech. Tylko musi być tam człowiek Franciszka a nie Benedykta czy jeszcze JP II
Sergio da Rocha - abp Brasilii. Kolejny młody kardynał, rocznik 1959. Głośno wypowiadał się przeciwko aborcji przy okazji szalejącego wirusa Zika. Wydaje się być także pozytywnie nastawiony do FSSP, wyrażając w 2014 roku zgody na otwarcie w swojej diecezji nowej kaplicy bractwa. Wobec kilku fatalnych wyborów, ten wydaje się być stosunkowo niezły.
Blase Cupich - abp Chicago. Cóż, tutaj nawet nie warto komentować, chociaż tak jak pisałem był to wybór niemalże pewny.
Patrick D'Rozario abp Dhaki. Rocznik 1943, więc nie wpisuje się w długofalową strategię budowania Kolegium kardynalskiego. Niewiele o nim znalazłem informacji, jest jednak taki filmik...
https://www.youtube.com/watch?v=XxZ5qQKNOEwBaltazar Enrique Porras Cardozo - abp Meridy od 1991, więc jeszcze głęboki nominat JP II, rocznik 1944. Zdecydowany krytyk Hugo Chavesa.
Jozef de Kesel, abp Brukseli - tak jak Cupich, lepiej przemilczeć...
Maurice Piat, abp Port-Louis na Maurytusie, rocznik 1941, także nominat JP II w roku 1993. Z tego powodu decyzja także średnio zrozumiała. Tak czy inaczej rewelacji bym nie oczekiwał:
http://www.dioceseportlouis.org/wp-content/uploads/2014/02/Piat-Foto_crosse.jpgKevin Farrell - Prefekt Kongregacji ds Świeckich, Rodziny i Życia, wcześniej abp Dallas. Także spodziewany wybór. Przedstawiciel bardziej progresywnego (chociaż nie w takim stopniu jak Cupich) skrzydła w amerykańskim Kościele.
Carlos Aguiar Retes, abp Tlalnepantla de Baz. Rocznik 1950.
John Ribat abp Port Morseby na Papui Nowej-Gwinei, rocznik 1957, również niewiele więcej o jego poglądach wiadomo.
Joseph William Tobin, abp Indianapolis, rocznik 1952. Również przedstawiciel liberalnego skrzydła w Kościele amerykańskim. Dodatkowo nominacja ta to policzek dla abp Chaputa i Gomeza, którzy kolejni raz zostali już pominięci. O ile Gomez ciągle może mieć szanse z racji jeszcze stosunkowo młodego wieku i bliskości z Franciszkiem w poglądach na kwestie migracyjne tak dla Chaputa był to już chyba ostatni gwizdek. Widocznie jednak okazał się zbyt konserwatywny dla Franciszka.
To także pierwszy konsystorz w którym tak bardzo pominięci zostali Włosi. Żadna nominacja dla Włocha w Kurii (chociaż jakby miał ją dostać Paglia to może nawet lepiej się stało), żadna nominacja dla włoskiej diecezji. No i nie ma co się oszukiwać - ani Moraglia ani Nosiglia od tego papieża kapelusza nie dostaną.
Trzeba przyznać, że Franciszek jest mistrzowsko konsekwentny w swojej polityce personalnej, robi dokładnie to czego zawsze brakowało Benedyktowi XVI. Owszem pojawiały się świetne wybory jak Burke, Ranjith, Sarah, Bagnasco czy Canizares, ale tonęli oni w wyborach przeciętnych złych czy bardzo złych (Woelki, Marx, Wuerl itp, itd). Franciszek konserwatystów zaś wycina z niesamowitą regularnością i mocą. Jeśli jeszcze będzie miał szansę przewodniczyć 1-2 konsystorzom to skład Kolegium będzie niemalże w pełni odzwierciedlał jego wizję Kościoła. A wtedy także i o następcę nie będzie musiał się martwić.
Zastanawiam się czy Papież ma jakiś osobisty uraz do Katolickich Kościołów wschodnich? To jego trzeci konsystorz i znowu nie ma ani jednego kardynała z Kościołów Wschodnich...
W większości przedstawiciele Kościołów wschodnich mają mocno konserwatywne poglądy. Jest to więc wyraz pragmatyzmu a nie urazu.