Nominacje i dymisje. Polityka personalna za Franciszka I

Znowu egzemplifikacja tego, że szkodnictwo liturgiczne idzie w parze z niepoukładanym życiem moralnym.
Jak powiedział emerytowany przewodniczący Papieskiej Akademii Życia ks. Ignacio Barroso: "Wyabortowane łono kobiety jest podobne do ołtarza ogołoconego przez liturgicznego abortera" (czy jakoś tak).

Maz uwiedzionej przez biskupa kobiety rozwaza podanie Kosciola do sadu za to, ze od lat wiedzieli o romansie. Tu jakos nie bylo ani speckomisarza, ani sankcji watykanskich, ani zamlniecia seminarium (czy on w ogole ma jakies powolania?), ani administratora etc.

"Wyabortowane łono kobiety jest podobne do ołtarza ogołoconego przez liturgicznego abortera"

Liturgiczny aborter ... trudno o celniejsze porównanie.

Tak to wygląda ten cały administrator Mons. Ricardo Jorge Valenzuela Ríos w Ciudad del Este. Jak widać wstydzi się swojego kapłaństwa bo nawet i koloratki nie nosi.

A jak sprawa biskupa z Arundel wyszła? Przez męża, przez media czy przez niego samego? I jak z pozwaniem Kościoła - chodzi o diecezję, Kościół w Anglii czy o Stolicę Apostolską?

http://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2014/09/30/0691/01525.html
Akurat w Anglii jest dzisiaj nominacja nowego biskupa w Slaford (i rezygnacja starego - ). Nowym został pomocniczy biskup archidiecezji Westminsterskiej - John Arnold. Widniał na liście odprawiających NFRR sprzed czterech lat: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3452.msg72671.html#msg72671 (jakkolwiek lista jest nieścisła bo nie wszyscy z nich rzeczywiście odprawiali, przynajmniej jeden był na Mszy Trydenckiej choć nie odprawiał, ale i tak to raczej wskaźnik przychylności niż odwrotnie).
O rezygnacji biskupa z Arundel ani słowa w biuletynie. David Cheney też nie odnotował (http://www.catholic-hierarchy.org/diocese/darun.html). Chociaż zdarzają się rezygnacje nieogłoszone, może tak będzie i tym razem.
Skoro tak nieobsadzone na razie pozostają diecezje Notthingham i w domyśle Arundel-Brighton.

To takie pytanie do znawców tematu: skoro ten biskup ogłosił, że rezygnuje (w domyśle rzuca sutannę), to jeśli papież nie przyjmie tej jego dymisji, to on nadal jest biskupem tej diecezji?

Ogłoszenie rezygnacji biskupa nie oznacza rzucenia sutanny, ponieważ rezygnuje z funkcji. Co z nim dalej jako duchownym - na razie nie wiadomo.

Święcenia kapłańskie są w końcu niezatartym znakiem na duszy w tym i tamtym świecie. Natomiast osoba wyświęcona może z różnych przyczyn nie wykonywać czynności wynikających s tego Sakramentu.

Sakramentu nie da się wymazać, ale urząd ordynariusza już można stracić. Czy ten biskup jest jeszcze tym ordynariuszem czy nie? To nie jest przecież taka sama sytuacja jak z wiekiem. Rzucił robotę i tyle, ale w czy w teorii i tak to SA musi przyklepać?

Powinna. Jeślu nie to są następne konsekwencje (pozbawienie urzędu za brak rezydencji). Regulują to przepisy kodeksu odnośnie przeszkód w rządzeniu diecezją, choć w takim przyadku nie wiem czy tam wszystko się pokrywa (tam jest powiedziane o braku obecności biskupa przy jednoczesnej niemożliwości kontaktu). Nie wiem czy jeszcze jest czy nie. Właśnie odnośnie tego nie znalazłem informacji. Sam chyba ogłaszał "skutek natychmiastowy", ale nie wiem czy to w uzgodnieniu ze Stolicą Apostolską czy tak sam.
Kilka lub kilkanaście lat temu podobny przypadek był w Szwajcarii, nie wiem czy też była mężatka czy nie (tam chyba następcą był obecny kardynał Koch), ale tam chyba ogłoszono rezygnację "normalnie".
Czasem bywa tak, że rezygnacja/odwołanie nie jest ogłaszane (tak było m.in. z abpem Wesołowskim).

http://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2014/10/04/0705/01558.html

Dopiero dzisiaj ogłoszono rezygnację bpa Kierana Konry - czyli tydzień po jego ogłoszeniu.

Jest także nominacja nowego arcybiskupa Lublijany w Słowenii - franciszkański prowincjał w tym kraju i przewodniczący tamtejszej Konferencji Zakonników i Zakonnic - o. Stane Zore OFM (56 lat).

Biuletyn się pomylił i w miejscu homilii kard. Parolina podał nominacje i dymisje. I odwrotnie - otwieramy "Rinuce e nomine" i mamy "Santa Messa con i Nunzi Apostolici del Medio Oriente presieduta dal Cardinale Segretario di Stato Pietro Parolin". 

Metropolita Southwarku arcybiskup Peter David Smith został administratorem diecezji Arundel i Brighton. Z tego co na stronie to wynika, że ad nutum Sanctae Sedis, a biuletyn tego nie podał. Chociaż z administratorami różnie jest - raz biuletyn podaje a raz nie (choć kto wie jakie o kryterium - w Paragwaju podać a w Anglii nie). Oprócz tego, że abp Smith stoi na czele metropolii, w której znajduje się głośna diecezja, to kiedył dawniej został arcybiskupem Cardiff, również był wtedy tam kontekst poaferalny, więc doświadczenie już ma.

(http://rcsouthwark.co.uk/)

Oprócz tego, że abp Smith stoi na czele metropolii, w której znajduje się głośna diecezja, to kiedył dawniej został arcybiskupem Cardiff, również był wtedy tam kontekst poaferalny, więc doświadczenie już ma.

Jaka tam byla afera?

Oprócz tego, że abp Smith stoi na czele metropolii, w której znajduje się głośna diecezja, to kiedył dawniej został arcybiskupem Cardiff, również był wtedy tam kontekst poaferalny, więc doświadczenie już ma.

Jaka tam byla afera?

Po angielsku z wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sexual_abuse_scandal_in_Cardiff_archdiocese

Spróbuję streścić tak:
Abp Ward został oskarżony o ukrywanie (albo przynajmniej nie-reagowanie) księży oskarżanych o pedofilię (jeden był wcześniej rzecznikiem prasowym, później został przeniesiony do stanu świeckiego, drugiego abp Ward sam miał wyświęcić pomimo ostrzeżeń biskupa Christophera Budda z Portsmouth). Sam arcybiskup zaprzeczał. Do tego pewna pani oskarżała arcybiskupa o gwałt w kościele za dawnych lat. Ale to chyba nie zostało potwierdzone (mówiono o sprzecznych zeznaniach). Arcybiskupa aresztowano ale szybko wypuszczono nawet bez kaucji. Dalej ciągnęła się sprawa jednego z oskarżanych księży, który w końcu trafił do więzienia (tak rozumiem angielskie "imprisoned"). Arcybiskup po udzieleniu wywiadu na ten temat poważnie zachorował. Mówił, że jak wyzdrowieje to powróci do zarządzania diecezją ale po audiencji u Jana Pawła II zrezygnował (miał wtedy 72 lata). Po nim nastąpił abp Smith (wcześniej biskup diecezji East Anglia). Powiedział, że chce w Kościele Cardiff "przewiązać rany i przynieść uzdrowienie" (po 9 latach przeszedł do swojej rodzinnej archidiecezji Southwark). Abp Ward zamieszkał w domku ze swoim herbem na drzwiach.  Zmarł sześć lat później.

To tak na moją angielszczyznę, jak nic nie przekręciłem.