Nominacje i dymisje. Polityka personalna za Franciszka I

Ciekawe czy ktoś z polskich biskupów trafi do kurii rzymskiej. Może kard. Dziwisz ?

Żartujesz, prawda ??

To propozycja dla  :(pralata Mariniego czy abpa Gaensweina? 

Wolałbym kogoś innego...

Ciekawe czy ktoś z polskich biskupów trafi do kurii rzymskiej. Może kard. Dziwisz ?

Żartujesz, prawda ??

nie, doskonała kandydatura. zna doskonale mechanizmy działania kurii i podobno na spotkaniach przed konklawe ostro krytykował obecną kurię. do tego zna włoski oraz jest wojtylianistą. pasuje do nowego rządu papieża.   

Ciekawe czy ktoś z polskich biskupów trafi do kurii rzymskiej. Może kard. Dziwisz ?

Żartujesz, prawda ??

nie, doskonała kandydatura. zna doskonale mechanizmy działania kurii i podobno na spotkaniach przed konklawe ostro krytykował obecną kurię. do tego zna włoski oraz jest wojtylianistą. pasuje do nowego rządu papieża.   

W Krakowie by plakali... Kto by im opowiadal bajeczki o wielkim Janie Pawle II...

Jeszcze to członkostwo w Rotary. (ma się rozumieć bez swojej wiedzy ani zgody)

Wątpię. Przypuszczam, że wkręcił się w to przez działalność charytatywną. Ale to raczej członkostwo honorowe, więc raczej wątpię, żeby była jakaś wielka szkodliwość (swoją drogą to generał Pinochett też, teraz to jeszcze bardziej można powiązania z juntami wykazywać). Może się Pan ze mnie śmiać, choć z jednej strony nie chcę bronić papieża w sposób bezrozumny ale dopóki się da wolę się kierować "domniemaniem niewinności", tutaj szczególnie ze względu na urząd. Z drugiej strony nie chcę być zaślepionym papistą, ale mimo wszystko nie mogę dołączyć do pochopnego osądu. Wolę poczekać aż sprawy się wyjaśnią. Dzisiaj na przykład papież nie ubrał się w ornat omawiany w innym wątku, na który zaczęliśmy już narzekać.
Wcale nie jest mi łatwo bo spotykam się z osobami, które zachwycają się rzekomą wypowiedzią o "karnawale" czy też "dobrym wieczorem". Tylko naprawdę nie wiadomo co jeszcze będzie. Sam obawiam się sytuacji kryzysowych, ale nie tracę wiary w Opatrzność nad Kościołem. A niestety zdaje się, że wielu tych "zadających pytania" do tego zmierza. Oby ich Pan Bóg uchronił.

Przypuszczam, że wkręcił się w to przez działalność charytatywną. Ale to raczej członkostwo honorowe, więc raczej wątpię, żeby była jakaś wielka szkodliwość

Nie ma szkodliwości. Poza tym, że Rotary wspiera aborcję i  programy kontroli populacji. Ale to drobiazg, bo przecież przede wszystkim Rotary pomaga biednym, przyczynili się do wyeliminowania polio.

Był wprawdzie w zamierzłych czasach (1951 r.) formalny zakaz przynależności duchownych do Rotary, ale to było przed Soborem, więc się nie liczy.

Przepraszam, nie siedzę zbytnio w tym temacie. Właściwie to kojarzyłem ich tylko z tym, że poobwieszali się na Camino de Santiago. Obawiam się, że jeśli zakazu formalnie nie zniesiono to jednak się liczy. Jak w ogóle z tym jest - to masoneria czy organizacja paramasońska czy co jeszcze innego?

Masonerią z pewnością nie są - raczej paramasonerią.

Zakaz był (dla duchownych), nie znalazłem nic na googlu u zniesieniu go.

Na początku ich historii rekrutowali członków wyłącznie z lóż masońskich. W latach 20tych zaprzestali tej praktyki. Kościół ich potępiał nie tylko za związki z masonerią, ale dlatego, że prowadzili działalność dobroczynną w oderwaniu od nauki o zbawieniu.

Potem czasy się zmieniły. Paweł VI przemówił do Rotarian na jakimś ich zjeździe lokalnym, potem Jan Paweł II zrobił to samo na zjeździe międzynarodowym, wreszcie nawet przyjął od nich nagrodę. Z biegiem czasu katolicy zaczęli wstępować do Rotary bez oporu, nawet księża. No i wreszcie mamy Papa Francisco é Rotariano.

W moim miasteczku działa klub Rotarian. Jest raczej nieszkodliwy: w zasadzie to głównie zbierają pieniądze na różne zbożne cele. Jednak, jak wiele inych współczesnych organizacji, wspierają też i mniej zbożne cele ("reproductive health", badania naukowe na płodowych komórkach macierzystych, itd.).

Osobiście zdaje mi się, że jeśli ktoś chce działać charytatywnie, to dlaczego nie w 100% katolickiej organizacji, zamiast w takim Rotary?

Franciszek mianował już swego prywatnego sekretarza, którym został prałat Alfred Xuereb, a watykaniści prorokują rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej już po Wielkanocy.

Ekipa nowego papieża jeszcze niegotowa
(...)
http://www.rp.pl/artykul/985307,991682-Ekipa-nowego-papieza-jeszcze-niegotowa.html


Ks. prałat Alfred Xuereb, wcześniej to osobisty sekretarz Benedykta XVI.

Masonerią z pewnością nie są - raczej paramasonerią.

Zakaz był (dla duchownych), nie znalazłem nic na googlu u zniesieniu go.

Na początku ich historii rekrutowali członków wyłącznie z lóż masońskich. W latach 20tych zaprzestali tej praktyki. Kościół ich potępiał nie tylko za związki z masonerią, ale dlatego, że prowadzili działalność dobroczynną w oderwaniu od nauki o zbawieniu.

Potem czasy się zmieniły. Paweł VI przemówił do Rotarian na jakimś ich zjeździe lokalnym, potem Jan Paweł II zrobił to samo na zjeździe międzynarodowym, wreszcie nawet przyjął od nich nagrodę. Z biegiem czasu katolicy zaczęli wstępować do Rotary bez oporu, nawet księża. No i wreszcie mamy Papa Francisco é Rotariano.

W moim miasteczku działa klub Rotarian. Jest raczej nieszkodliwy: w zasadzie to głównie zbierają pieniądze na różne zbożne cele. Jednak, jak wiele inych współczesnych organizacji, wspierają też i mniej zbożne cele ("reproductive health", badania naukowe na płodowych komórkach macierzystych, itd.).

Osobiście zdaje mi się, że jeśli ktoś chce działać charytatywnie, to dlaczego nie w 100% katolickiej organizacji, zamiast w takim Rotary?

Ciekawe czemu nie wstąpił do Rycerzy Kolumba?  Tak jak ci kapłani męczennicy meksykańscy: http://www.kofc.org/un/images/news/martyrs_221.jpg

Rotary to takie "przedszkole masonerii" - do którego zgarniają masowo wszelkich "biznesmenów", społeczników, artystów etc.. celem tworzenia kółka wzajemnej adoracji i "biznesowego wspierania się" oraz rzecz jasna "charytatywnych imprez"...dopiero z tego przedszkola sobie rekrutują na pierwsze stopnie masońskie "wybranych"...nie ma co się dziwić Franciszkowi, że dostał honorowe członkowstwo czy nagrodę, skoro w posoborowiu więcej hierarchów jest członkami masonerii niż nie jest obecnie. Jakoś jak ś.p.X.Villa  pisał  o tym jak Paweł VI był członkiem "Bnai Brith" to Szanowne Towarzystwo nie tylko na niego nie psioczyło tylko jechało ostro po X.Villa , który jakby nie patrzeć był w tych sprawach nie lada autorytetem.

Dziękuję za wyjaśnienie.

Ciekawe czy ktoś z polskich biskupów trafi do kurii rzymskiej. Może kard. Dziwisz ?

Żartujesz, prawda ??

nie, doskonała kandydatura. zna doskonale mechanizmy działania kurii i podobno na spotkaniach przed konklawe ostro krytykował obecną kurię. do tego zna włoski oraz jest wojtylianistą. pasuje do nowego rządu papieża.   

Zupełnie nie pasuje. Po co komu frajer (najdelikatniej pisząc), który wprowadzi w błąd zwierzchnika i pozwoli, że ktoś inny weźmie do kieszeni kopertę ?! Pasowałby raczej kard. de Paolis http://en.wikipedia.org/wiki/Velasio_De_Paolis - tyle, że to jest pan prawie 80letni

A kto by go chciał z powrotem w Watykanie? Już sobie porządził tam pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II.

- Może Eminencja na mojego następce by się nadał?
- Dziękuje byłem już poprzednikiem.