Nominacje i dymisje. Polityka personalna za Franciszka I

Pamiętajmy, że mówimy o jednej z dwóch osób z grona aktualnie żyjących, która była obecna na sierpniowym konklawe w 1978r

Yyy, kto byl obecny na konklawe w 1978?? Bo poza Jego Swiatobliwoscia Benedyktem, nie ma juz zadnego zyjacego kardynala z nominacji PVI czy tez wczesniejszych. Chyba, ze traktuje pan 'bycie Wuerla' na konklawe w roli sekretarza kardynala Wrighta, ale w takim przypadku to jest jeszcze wielu zyjacych (chociazby kardynal 'PopoAnegdotaONaszymUmilowanymPapiezu' Dziwisz).

Żyjącego kardynała nie ma z wyjątkiem BXVI. Nie zmienia to jednak faktu, że Wuerl jako drugi żyjący jeszcze człowiek był tam caly czas obecny i asystował ciężko choremu kardynałowi Wrightowi, włącznie z procesem głosowania. Drugą osobą nie będąca kardynałem obecną w kaplicy był asystent kardynała Villot, ówczesnego sekretarza stanu, także mającego problemy zdrowotne. Nie wiem co ma mieć wspólnego z tym kardynał Dziwisz.
Co do bp Caggiano. Przyjazny tradycji, stosunkowo konserwatywny (zwłaszcza w porównaniu z poprzednikami). Mam nadzieję, że plotki o jego kandydaturze są prawdziwe, bo nikogo lepszego za czasów tego pontyfikatu się nie spodziewam.

Pamiętajmy, że mówimy o jednej z dwóch osób z grona aktualnie żyjących, która była obecna na sierpniowym konklawe w 1978r

Yyy, kto byl obecny na konklawe w 1978?? Bo poza Jego Swiatobliwoscia Benedyktem, nie ma juz zadnego zyjacego kardynala z nominacji PVI czy tez wczesniejszych. Chyba, ze traktuje pan 'bycie Wuerla' na konklawe w roli sekretarza kardynala Wrighta, ale w takim przypadku to jest jeszcze wielu zyjacych (chociazby kardynal 'PopoAnegdotaONaszymUmilowanymPapiezu' Dziwisz).

Żyjącego kardynała nie ma z wyjątkiem BXVI. Nie zmienia to jednak faktu, że Wuerl jako drugi żyjący jeszcze człowiek był tam caly czas obecny i asystował ciężko choremu kardynałowi Wrightowi, włącznie z procesem głosowania. Drugą osobą nie będąca kardynałem obecną w kaplicy był asystent kardynała Villot, ówczesnego sekretarza stanu, także mającego problemy zdrowotne. Nie wiem co ma mieć wspólnego z tym kardynał Dziwisz.

Czy mozna prosic o zrodlo informacji, ze Wuerl i jeszcze ktos byl obecny w Sykstynie podczas glosowania?

https://www.youtube.com/watch?v=VaKgL7oUySk
https://www.ncronline.org/news/wuerl-1978-conclave-elected-john-paul-ii
Dotyczy to tylko i wyłącznie drugiego konklawe. Podczas tego, które wybierało Jana Pawła I Wright był świeżo po operacji i nie był w stanie w nim uczestniczyć.
Oczywiście tę informację podałem jedynie jako ciekawostkę. Pokazuje ona jednak, że Wuerl wpływową postacią był już w latach 70-tych. Sam zresztą wspominał, że praktycznie zarządzał kongregacją w imieniu schorowanego kardynała.

https://www.youtube.com/watch?v=VaKgL7oUySk
https://www.ncronline.org/news/wuerl-1978-conclave-elected-john-paul-ii
Dotyczy to tylko i wyłącznie drugiego konklawe. Podczas tego, które wybierało Jana Pawła I Wright był świeżo po operacji i nie był w stanie w nim uczestniczyć.
Oczywiście tę informację podałem jedynie jako ciekawostkę. Pokazuje ona jednak, że Wuerl wpływową postacią był już w latach 70-tych. Sam zresztą wspominał, że praktycznie zarządzał kongregacją w imieniu schorowanego kardynała.

Autor cytowanego artykulu pisze, ze Wuerl 'wwziozl' Wrighta do kaplicy. Nic nie pisze o dalszym uczestnictwie - czy zostal po zamknieciu drzwi, etc. Zwlaszcza, ze Wright nie wymagal pomocy w pisaniu, a jedynie w poruszal sie na wozku po operacji nogi

Uczestniczył co zresztą wynika z samego kontekstu napisania tego tekstu jak i słów samego kardynała Wuerla. Sam fakt wjazdu z Wrightem do Kaplicy nie byłby niczym ciekawym czy zaskakującym, skoro działo się to jeszcze przed słowami "Extra omnes" Zresztą przy konklawe 1978 roku te słowa padały wcześniej - jeszcze przed składaniem przysięgi. Zarówno w 2005 jak i 2013 roku miało to miejsce już po tym. Nie zmienia to faktu, że Wuerl był w środku przez cały czas.

Ostatnio już się ograniczałem w nominacjach i dymisjach, ale dzisiaj są nominacje w ulubionej  archidiecezji niektórych użytkowników wątku, więc wypada wspomnieć:

https://diecezja.pl/aktualnosci/nowi-biskupi-pomocniczy-archidiecezji-krakowskiej/

https://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2018/12/03/0896/01953.html

Tam nie za dużo mają tych biskupów?

Tam nie za dużo mają tych biskupów?

Oj tam, tylko jeden metropolita, czterech (!) pomocniczych, dwoch emerytow i dwoch rezydentow (przy czym kard. Jaworski juz raczej nie za bardzo moze pomagac 'duszapastersko' z racji wieku). Zatem mamy 5 czynnych biskupow i 4 dodatkowych na utrzymaniu.


Bardziej mnie zastanawia - kto wybiera 60-cio i 56-latka na biskupow? 15 lat poslugi... I szanuje doswiadczenie, ale w tym wieku to Santosubit juz papiezem byl...

60 i 56 lat to jest taki akurat calkiem dobry wiek na biskupa pomocniczego - choc "w swiecie" to jest wiek prawie emerytalny . Ilosc biskupow w Krakowie zaczyna porazac, ale dobrze wiedziec, ze Kosciol sie ma tak dobrze, ze sa tak wielkie potrzeby duszpasterskie, ze tylu biskupow potrzeba do pomocy . Same nominacje tez sa dosc ciekawe: jeden "jakby" spoza koscielnego establishmentu, dosc specyficzny, o ktorym jeszcze pare lat temu nikt nie myslal, ze bedzie kimkolwiek a nominacja na rektora seminarium byla zaskoczeniem. Drugi czlowiek systemu od kilkunastu lat, ale jednak bez wazniejszego stanowiska, znajacy ksiezy, niesamowicie sprytny, wszystko widzacy i w zasadzie bardzo niebezpieczny .

Na dużą diecezję to względnie "normalna" ilość biskupów. Wydaje mi się, że Polska jest gdzieś pośrodku jeśli chodzi o ilość biskupów pomocniczych. Jeśli spojrzymy na niektóre kraje (przykładowo Niemcy, USA...) to duże diecezje mają ich dużo, a przecież tam nawet katolików jest mniej (procentowo)...

Może to taka zależność - im mniej wiernych tym więcej biskupów pomocniczych  .
To tak jak w szkolnictwie - w zwykłej szkole klasa ma około 25-30 dzieci, więc na tyle przypada wychowawca. W "elitarnej" szkole prywatnej może być w klasie 5-8 dzieci i na tyle przypada wychowawca. I mówi się o "małych klasach i indywidualnym podejściu"  .

Paradoksalnie jest w tym moze ukryta prawda: ilosc biskupow w jednej diecezji jest odwrotnie proporcjonalna do religijnosci na jej terenie. Albo jeszcze dosadniej: im jest gorzej z religijnoscia, wiara, duszpasterstwem, tym wiecej biskupow sie mianuje, aby pokazac, ze wcale nie jest tak zle . Moze niektorzy sami w to wierza...
Mam swoje zdanie na temat ilosci biskupow (o ktorym juz tu chyba nie raz wspominalem) - im mniej, tym lepiej, bo biskup ma byc z zasady kims wyjatkowym (w pozytywnym znaczeniu tego slowa). W obecnej sytuacji mozna miec wrazenie, ze nominacja biskupia jest swego rodzaju nagroda czy tez stala sie kolejnym tytulem honorowym obok kanonika, pralata czy infulata.
W krajach zachodnich (szczegolnie w Niemczech) ilosc biskupow pomocniczych jest swiadectwem biurokracji tamtejszej koscielnej rzeczywistosci i przekonania o wlasnej wyjatkowosci bez wzgledu na ilosc aktywnych wiernych (bo przeciez zawsze tak bylo albo MY mamy PRAWO miec wielu biskupow, bo jestesmy zywym Kosciolem i w dodatku bardzo waznym). I owi panowie w garniturach i tak siedza caly dzien w biurach w kurii (nawet jak sa odpowiedzalni za jakies tam rejony duszpasterskie) a przy okazji swiat koncelebruja z arcybiskupem czy biskupem diecezji i wtedy waznie zakladaja mitry na swoje glowy.
Biskup w diecezji powinien byc jeden, ewentualnie z jednym pomocniczym, maksymalnie z dwoma w wyjatkowych sytuacjach.

No akurat we Francji to biskupi pomocniczy w diecezjach trafiają się wyjątkowo rzadko (poza metropoliami i Paryżem).

Ja mysle, ze to taka reklama seminarium duchownego: 'Wstap do seminarium masz 50% szans zostac managerem (diecezji)!'

Ostatnio już się ograniczałem w nominacjach i dymisjach, ale dzisiaj są nominacje w ulubionej  archidiecezji niektórych użytkowników wątku, więc wypada wspomnieć:

https://diecezja.pl/aktualnosci/nowi-biskupi-pomocniczy-archidiecezji-krakowskiej/

https://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2018/12/03/0896/01953.html

Biskup-nominat zrezygnował z przyjęcia święceń

Jeden z krakowskich biskupów nominatów, Franciszek Ślusarczyk, po refleksji i modlitwie zdecydował o nieprzyjmowaniu święceń biskupich i złożył na ręce Ojca Świętego dymisję z tego urzędu - informuje metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Żródło - https://stacja7.pl/z-kraju/biskup-nominat-odmawia-przyjecia-swiecen/

Nie mam tu orientacji, więc podaję tylko w celach informacyjnych. Czy często zdarzają się takie odmowy?

Raczej rzadko, ale się zdarzają. Pewnie dlatego, że częściej ten kto ma odmówić odmawia przed nominacją. Ale tak to kilka przykładów:

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/belford.html

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bmuvara.html

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bpusma.html

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bwagnerg.html

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bherge.html

http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bnovoa.html