Cytuj Czytałem wypowiedź abpa Szewczuka, w której wyrażał zadowolenie z wyboru papieża i już mówił, że ma nadzieję, że z czasem podniesie on Kościół Grekokatolicki do rangi patriarchalnego. Arcybiskup zna papieża ponieważ wcześniej był biskupem grekokatolików w Argentynie. Tylko swoją drogą myślę na ile papież będzie rozumiał się ze wschodnimi obrządkami, dla których pewne aspekty "pompy" są dużo bardziej istotne.No właśnie, rezygnacja z piękna liturgii nie jest ekumeniczna
Czytałem wypowiedź abpa Szewczuka, w której wyrażał zadowolenie z wyboru papieża i już mówił, że ma nadzieję, że z czasem podniesie on Kościół Grekokatolicki do rangi patriarchalnego. Arcybiskup zna papieża ponieważ wcześniej był biskupem grekokatolików w Argentynie. Tylko swoją drogą myślę na ile papież będzie rozumiał się ze wschodnimi obrządkami, dla których pewne aspekty "pompy" są dużo bardziej istotne.
(...)Bzdura pierwsza: Franciszek zaraz po wyborze w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej przebierając się w papieskie szaty miał powiedzieć podającemu mu aksamitną pelerynkę z lamówkami z gronostajów powiedział ceremoniarzowi Guido Mariniemu: „Niech ksiądz sam to włoży. Karnawał się skończył”. Byli tam tylko we dwóch. Ani papież ani ceremoniarz, nawet gdyby takie słowa rzeczywiście padły, co samo w sobie jest niemożliwe, nie mogli ich wynieść na zewnątrz choćby dlatego, że byłaby to obraza po adresem poprzedniego papieża, który taką pelerynkę często wdziewał. Według innej włoskie gazety te same słowa padły, gdy Franciszek ubierał się wczoraj rano, by złożyć wizytę w bazylice. Chodzić miało o inny element stroju – pas.(...)
Niestety dobrze to to nie wygląda [...]„Wielu z was nie należy do Kościoła katolickiego, inni są niewierzący – wyjaśnił Franciszek. – Z serca udzielam tego błogosławieństwa każdemu z osobna, szanując sumienie każdego z was, jednak wiedząc, że każdy z was jest dzieckiem Bożym. Niech Bóg was błogosławi”.
Papież swoim autorytetm wspomaga wysiłek Komisji ds. Prawd Wiary, gdzie niedawno doszło do poważnego konfliktu. Połowa teologów twierdziła, że szatan istnieje a druga stanowczo odrzucała ten pogląd, twierdząc, że jest on przeżytkiem historycznym. I właśnie w tym sporze ujawnił się wielki talent mediacyjny Billa I. Zaproponował on salomonowe rozwiązanie - należy opublikować protokół rozbieżności w tej sprawie. Wierni będą mogli wybierać - jedni opowiedzą się za wariantem, że szatan istnieje, drudzy - że nie istnieje. Po zrozumieniu genialności tej myśli brawa i okrzyki
Co nie znaczy, że Papież nie jest w stanie naprawić paru spraw w Kościele.
Jeszcze jedno świadectwo o Franciszku opublikowane na Rebelce:http://rebelya.pl/forum/watek/62603/To może wiele wyjaśniać...cóż górą są "judaizantes"....zdaje się, że nadchodzą trudne czasy jednak...
Niby taki wspolczujacy, ale osobistego sluge/podwladnego potraktowal jak ...gorzej niz psa.
Tylko tradsi nabrali oczekiwan gdy zobaczyli, ze Benedykt plynal w tych dziedzinach pod prad, czy raczej z pradem tradycji...
Cytat: Krzysztof Kałębasiak w Marca 16, 2013, 20:29:36 pmNiby taki wspolczujacy, ale osobistego sluge/podwladnego potraktowal jak ...gorzej niz psa.Czy może ktoś podać link potwierdzający te słowa z "karnawałem"? Jakoś nie widzę, żeby o tym pisano na szerokim świecie, tylko na polskich forach?Cytat: Jarod w Marca 16, 2013, 20:12:33 pmTylko tradsi nabrali oczekiwan gdy zobaczyli, ze Benedykt plynal w tych dziedzinach pod prad, czy raczej z pradem tradycji...A co się dziwić, że nabrali oczekiwań - apetyt rośnie w miarę jedzenia... Swoją drogą, ciekawe, co się teraz stanie z "nowymi ruchami liturgicznymi", "pokoleniem b16" itp. inicjatywami.