Akurat ten argument przeciw JP2 jest średnio trafiony. O tem, jak ważny jest wlasny święty dla Kościoła i narodu powinniśmy wiedzieć, przypominając sobie kanonizacje Wojciecha i Stanisława. One zbudowały polskość. Inne narody nie miały tak dobrej dyplomacji jak ówcześni Piastowie. Skutek ? Np. pierwszy Chorwat został kanonizowany chyba AD 1970 a do tego czasu nasi słowiańscy bracia musieli się posiłkować ściąganiem ciał nikomu nieznanych, lecz czczonych tu i tam męczenników wczesnochrześcijańskich np. z Bizancjum.
Problemem nie jest sama w sobie decentralizacja świętych, tylko dramatyczne zaniżenie standardów świętości, a ostatnio kanonizowanie osób zupełnie tego niegodnych.
Nie był to argument przeciw JPII. nie mam nic przeciwko świętym lokalnym, tym bardziej polskim. Chodzi mi o to, ze brak dziś świętych uniwersalnych ważnych dla całego Kościoła, dlatego kanonizuje się papieży.