Konklawe 2013

Dziś w radio wysłuchałem o kolejnych papabilach, tym razem wytypowanych przez kompjuter. Nie pamiętam, który kardynał jest na czele ale ma on wyraźną przewagę.

Po co o tym dyskutować? Nie mamy na to żadnego wpływu. Rozmowy już trwają od dawna. Ale chciałem przy tej okazji zasygnalizować problem istoty konklawe.

Przez kilkaset lat kardynałowie obradowali pod kluczem, mieszkając w trudnych, niewygodnych warunkach, zamknięci i skupieni tylko na jednym. Jan Paweł II zmienił zasadniczo warunki przeprowadzania elekcji - zamiast "na miejscu" gdzie standard hotelowy jak w robot-kampie za Gomółki, kardynałowie zamieszkają "na zewnątrz" w przyjemnym, ciepłym i wygodnym hoteliku. Jako powód zmiany podano, że kardynałowie to przeważnie ludzie starzy i chorzy więc muszą mieć wygodę, by zamiast na sprawach doczesnego przetrwania mieli jasny umysł itd. Inny powód to taki, że w dobie komórkowych tele-fonów, smart-fonów, i-fonów i innych ufo-nów i tak mogliby się konsultować ze światem na zewnątrz (więc skoro to i tak nieuniknione to już lepiej żeby starsi duchowni mieli wygodnie).

Tego pierwszego argumentu nie rozumiem. Przyjmuję go do wiadomości ale uważam, że to tylko pretekst. Co do drugiego, to jest on zrozumiały - tylko, że to kolejny krok do demontażu tradycyjnych zwyczajów i ceremonii. Tak jak przy zniesieniu koronacji zniesiono obrzęd ze znamiennym i bardzo symbolicznym "sic transit gloria mundi".

Słyszymy doniesienia o tym, że licznym kardynałom z zamorskich dziedzin daleko do Rzymu, więc co tu zrobić aby przyspieszyć konklawe? Amerykanie proponują e-konklawe (tak jak u nich się prezia "wybiera") - wtedy purpuraci nie musieliby ruszać się ze swych krajów. Kto wie?

Wszystko zależy od następnego papieża... [Veni Creator Spiritus!!!]

A to ciekawostka:

Teolog zwrócił też uwagę, że uroczystości będą wyglądać inaczej niż ostatnio. Wynika to ze zmian w przepisach, których dokonał w tym tygodniu Benedykt XVI. Prawo "znowelizował" głównie z myślą o przyspieszeniu rozpoczęcia konklawe. Ale nie ograniczył się do tej sprawy.

- Do tej pory było tak, że homagium, czyli uroczyste oddanie czci nowemu papieżowi, było elementem mszy inauguracyjnej. To jest wyjątkowo ważne wydarzenie. Bo wszyscy oczekują od nowego papieża wystąpienia programowego. I właśnie podczas mszy podchodzili do niego kardynałowie, przedstawiciele biskupów, księży oraz osoby świeckie. Teraz Benedykt XVI wyłączył homagium z mszy. I będzie składane tylko przez kardynałów - wyjaśnił redaktor miesięcznika "Więź".

Zdaniem Dudy to ważna zmiana. Ponieważ "wyjmuje homagium z kontekstu Eucharystii". - Co to teraz jest? Administracyjne złożenie czci... - zastanawiał się gość TOK FM.


Czy spostrzeżenia tego tzw. eksperta są tylko kosmetyczną zmianą czy też ukazaniem pewnej tendencji mającej na celu desakralizację Godności i Urzędu Pontifexa?

Nie jestem pewien czy nie jest to pewien ukłon w stronę jakichś dawniejszych obrzędów...?

Zatem - pytanie do znawcy ceremoniału papieskiego: czy hołd był składany "kiedyś" w czasie Mszy, czy poza nią?

I co z tego, że zmienił, jak nowy papież może zrobić co zechce. Tak jak Benedykt, który ułożył własny ryt inauguracji...

http://ekai.pl/wydarzenia/swiat/x64221/konklawe-bedzie-dlugie/

Tegoroczne konklawe będzie znacznie dłuższe niż to sprzed ośmiu lat, na którym kard. Joseph Ratzinger został wybrany papieżem. Opinię taką wyrazili kardynałowie: Francisco Javier Errázuriz Ossa z Chile i Karl Lehmann z Niemiec.
W 2005 r. konklawe trwało zaledwie jeden dzień. Wyboru Benedykta XVI dokonano w czwartej turze głosowania.
- Tak krótkie konklawe jak poprzednie jest prawie niemożliwe - oświadczył kard. Errazuriz. Zdaniem emerytowanego arcybiskupa Santiago de Chile żaden kardynał nie jest szczególnym faworytem do sukcesji po Benedykcie XVI.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Przed-konklawe-rosnie-poparcie-dla-kardynala-Scherera-z-Brazylii,wid,15379914,wiadomosc.html?ticaid=11029d

Ponoć wśród kardynałów (podczas nieformalnych spotkań) trwa mobilizacja na rzecz doprowadzenia do wyboru pierwszego papieża z Ameryki Płd. i miałby to być kard. Scherer...

A to jest ciekawa informacja
http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,13496503,Media__Benedykt_XVI_nie_chcial_szybszej_kanonizacji.html

Bardziej ciekawa i zarazem wymowna jest ta:
http://www.fronda.pl/a/kard-obrien-przeprasza-za-swoje-niestosowne-zachowanie,26620.html

Kolejny z newsów mówiących o tym jakie mamy "towarzystwo"...:
http://www.fronda.pl/a/jeden-z-faworytow-konklawe-czas-by-kosciol-otworzyl-sie-na-kobiety,26624.html

Ciarki przechodzą po plecach, jak się takie rzeczy czyta. Człowiek ma się "realizować" w Kościele?

Za Radiem Watykańskim:
W Rzymie nie ma jeszcze tylko 12 kardynałów elektorów, którzy będą wybierać Papieża. Mają oni przyjechać w najbliższych godzinach lub dniach. Potwierdzono, że w konklawe udział weźmie 115 kardynałów. Dopiero gdy wszyscy będą obecni, zapadnie decyzja o dacie konklawe.
Tymczasem rano w Watykanie odbyła się pierwsza kongregacja przygotowująca wybór nowego Papieża. Uczestniczyło w niej 142 z 207 członków Kolegium Kardynalskiego. Przyjęli oni propozycję przewodniczącego obradom dziekana kolegium kardynalskiego kard. Angelo Sodano, by wystosować przesłanie do Papieża-emeryta. Jego tekst będzie dyskutowany na najbliższych kongregacjach.

Kolejny z newsów mówiących o tym jakie mamy "towarzystwo"...:
http://www.fronda.pl/a/jeden-z-faworytow-konklawe-czas-by-kosciol-otworzyl-sie-na-kobiety,26624.html

kard o Brien był, zdaje się, zamknięty na kobiety

Wg vaticaninsider tych 12 brakujących kardynałów to:
Woelki, Lehmann, Meisner, Nycz, Duka, Rouco Varela, Tong, Pham Minh Man, Sarr, Rai, Naguib i Grocholewski

http://vaticaninsider.lastampa.it/vaticano/dettaglio-articolo/articolo/conclave-22870/

Dziwne, zważywszy, że Polacy brali udział w pożegnaniu Benedykta XVI. Widać coś pilnego im wypadło. Niemieccy kardynałowie też daleko nie mają do Rzymu...

Kardynał Nycz pojechał do Warszawy na swoje imieniny. Przyjmuje dziś gości z ,,salonu".

I właśnie to bratanie z salonem mnie jako katolika boli.