Cytat: gnome w Lutego 14, 2013, 15:22:45 pm3. Jest to historyjka tak na bardzo na rękę wrogą Kościoła, że nie uwierzę, że nie została spreparowana i wypuszczona sztucznie z nadzieją na uzyskanie wyliczonych wcześniej efektów.Coś w tym jednak może być. Papież może być totalnie nierozumiany przez kurie. I na przykład musi wszystko sterować ręcznie (a na to nie ma sił ni czasu).
3. Jest to historyjka tak na bardzo na rękę wrogą Kościoła, że nie uwierzę, że nie została spreparowana i wypuszczona sztucznie z nadzieją na uzyskanie wyliczonych wcześniej efektów.
Cytat: gnome w Lutego 14, 2013, 15:22:45 pmCytat: Teresa w Lutego 14, 2013, 14:38:47 pmRebelya przekazuje rewelacje włoskich dziennikarzy:http://rebelya.pl/post/3513/woski-tygodnik-papiez-ustapi-gdy-pozna-obraz-kuNie wierzę w to z 3 powodów:1. Gdyby tak było, to kto jak kto ale "żelazny kardynał" prędzej by wyrzucił wszystkich na "zbity pysk", niż by uciekł i zostawił Kościół watasze wilków na rozszarpanie.2. Kto jak kto, ale JŚw. w Rzymie "jest" od kilkudziesięciu lat i nie sądzę, aby cokolwiek na wielką skale mogło się tam odbywać bez jego wiedzy.3. Jest to historyjka tak na bardzo na rękę wrogą Kościoła, że nie uwierzę, że nie została spreparowana i wypuszczona sztucznie z nadzieją na uzyskanie wyliczonych wcześniej efektów.Ad. 1 Ludzie zmieniają swój temperament z wiekiem i łagodnieją. To fakt naukowy. Nawet jeśli niezupełnie to według tej teorii fakt abdykacji jest ostrą i "żelazną" reakcją na postawy współpracowników w kurii. Jest to jednocześnie reakcja miłosierna. Papież nie karze, ale daje do myślenia. Dokładnie takie samo postępowanie papież przejawiał w przypadku Summorum Potificum i zmian w liturgii. Nie nakazywał stricte niczego, ale zachęcał i dawał przykład. Taka abdykacja jako swoista kara dla kurii byłaby spójna z jego dotychczasowym sposobem rządzenia. Ad. 2 Jest taki efekt w organizacjach, że pracownik, który doskonale zna organizację przestaje już się tak dobrze orientować w nieformalnych układach gdy zostaje szefem. Po prostu szefa nie dopuszcza się już do całej wiedzy. W Watykanie do tego nie ma "open door policy", aby pracownicy mogli swobodnie przedstawiać szefowi swoje problemy. Ad. 3 To, że coś jest na rękę wrogom Kościoła, nie znaczy, że nie może być prawdą. Proces majordomusa jest faktem. Komuś on te dokumenty przecież wykradał.
Cytat: Teresa w Lutego 14, 2013, 14:38:47 pmRebelya przekazuje rewelacje włoskich dziennikarzy:http://rebelya.pl/post/3513/woski-tygodnik-papiez-ustapi-gdy-pozna-obraz-kuNie wierzę w to z 3 powodów:1. Gdyby tak było, to kto jak kto ale "żelazny kardynał" prędzej by wyrzucił wszystkich na "zbity pysk", niż by uciekł i zostawił Kościół watasze wilków na rozszarpanie.2. Kto jak kto, ale JŚw. w Rzymie "jest" od kilkudziesięciu lat i nie sądzę, aby cokolwiek na wielką skale mogło się tam odbywać bez jego wiedzy.3. Jest to historyjka tak na bardzo na rękę wrogą Kościoła, że nie uwierzę, że nie została spreparowana i wypuszczona sztucznie z nadzieją na uzyskanie wyliczonych wcześniej efektów.
Rebelya przekazuje rewelacje włoskich dziennikarzy:http://rebelya.pl/post/3513/woski-tygodnik-papiez-ustapi-gdy-pozna-obraz-ku
A tymczasem papież Michał I siedzi na werandzie pałacu apostolskiego w Kansas City i dziwi się, o co chodzi w tym całym zamieszaniu.
Proszę koniecznie zabrać z sobą gotówkę, od kilku miesięcy nie działają na terenie Watykanu karty kredytowe, więc za wstęp do watykańskich muzeów najlepiej płacić "cashem"-to na wypadek, gdyby Pan planował coś więcej niż koncert Depeche Mode. Wiadomość sprawdzona
Kto zastąpi Benedykta?
"Then we see differently," he said. "A child, especially the unborn, is no longer seen as a burden, but a gift.The youth are not a problem but a promise. Women are not objects but persons. Laborers are not machinesbut partners. The poor are not a nuisance but our jewels, and creation is not an object of manipulation but a sign of God's sustaining love."
http://ekai.pl/wydarzenia/ostatnia_chwila/x63727/swiat-na-kolanach/W rządzonej przez komunistów Korei Północnej w domach i kościołach trwa modlitwa za „przyjaciela Koreańczyków i wielkiego apostoła pokoju”.