Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 23:59:29 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Jak wytłumaczyć dziecku nadużycia w czasie mszy dla dzieci?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj
Autor Wątek: Jak wytłumaczyć dziecku nadużycia w czasie mszy dla dzieci?  (Przeczytany 12295 razy)
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #30 dnia: Lutego 19, 2013, 12:20:21 pm »

Proszę zauważyć, że np. luteranie przynajmniej ci w Polsce nie mają ,,dziecięcej" wersji ,,sakramentu ołtarza", a gitar w zborach też raczej ze świecą szukać. Niestety katolicy poszli po SWII na całość. W ogóle nie wiem po robić specjalne msze dla dzieci? Zdziwiłem się kiedyś jak na Facebook Tomasz Terlikowski zawzięcie bronił dziecięcych mszy.
« Ostatnia zmiana: Lutego 19, 2013, 12:24:09 pm wysłana przez ryszard1966 » Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #31 dnia: Marca 06, 2013, 13:26:13 pm »

Dobra wypowiedż x. Grzegorza Śniadocha w sprawie ,,dziecięcych" mszy.
http://www.fronda.pl/a/liturgia-dla-dzieci-nie-powinna-sie-niczym-roznic-od-tej-dla-doroslych,26672.html
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #32 dnia: Marca 06, 2013, 17:27:32 pm »

Ja bym się nawet nie zgodził z x. Śniadochem, że osobna homilia jest OK. Tzn. może w teorii tak, jeśli będzie ją wygłaszał rozsądny ksiądz. Wiem jednak, jak to może w rzeczywistości wyglądać, bo doświadczyłem tego w NOM-owych kościołach amerykańskich i kanadyjskich, gdzie praktyka ta jest powszechna.

Tam z reguły taką "homilię" wygłasza osoba świecka (zwykle aktywistka parafialna), i jest to w znacznej mierze zabawa, rysowanie, rozmowy z dziećmi, itd. Spotkałem się nawet z częstowaniem dzieci cukierkami. W niektórych parafiach nie zadowalają się samym kazaniem, ale również czytania są osobne dla dzieci, i już nawet nie chce mi się pisać, jakie nadużycia są przy tym popełniane.

Skutek jest taki, że utwierdza się u dzieci przekonanie, że niedzielna msza to w gruncie rzeczy takie luzackie spotkanie towarzyskie.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #33 dnia: Marca 06, 2013, 17:40:56 pm »

Jeśli ta "homilia" będzie głoszona w osobnej sali oraz przez księdza, który nie celebruje Mszy to nie będzie to żadna homilia a zwykła katecheza dla dzieci.
Zapisane
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #34 dnia: Marca 06, 2013, 21:07:40 pm »

A ja to się zastanawiam - PO CO?
Bez "wdzięczenia" się do dzieci całe wieki Kościół rósł a kiedy się wdzięczyć zaczęli to więdnie to może warto zapytać - PO CO?
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
dxcv
aktywista
*****
Wiadomości: 679

« Odpowiedz #35 dnia: Marca 06, 2013, 21:14:01 pm »

Proszę zauważyć, że np. luteranie przynajmniej ci w Polsce nie mają ,,dziecięcej" wersji ,,sakramentu ołtarza", a gitar w zborach też raczej ze świecą szukać. Niestety katolicy poszli po SWII na całość. W ogóle nie wiem po robić specjalne msze dla dzieci? Zdziwiłem się kiedyś jak na Facebook Tomasz Terlikowski zawzięcie bronił dziecięcych mszy.

Zobaczymy co powie TT jak mu dzieci wyrosną i do kościoła przestaną przychodzić (ale obym się mylił).
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #36 dnia: Marca 06, 2013, 22:14:13 pm »

Msze dziecięce to jedna wielka szopka. Cyrk. Oklaski. Głuptackie kazania dialogowane. Śmiechy. Jednym słowem zakazać.
Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #37 dnia: Marca 06, 2013, 22:23:29 pm »

Widzę w olsztyńskiej kaplicy na zdjęciach nakrycia głowy u kobiet

Czy jesli któraś z pań nie ma nakrycia to jest jej "pożyczane" czy wchodzi bez?
nie ukrywam że jest to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie, ale niezwykle piękne

Ależ, proszę chodzić "normalnie", po swojemu! Te mantylki to obce zapożyczenie, nigdy nieobecne w Polsce.
Proszę wejść na stronę camaieu com i zobaczyć, jak moja żona chodzi ubrana do kościoła (od pięciu lat: trzy, czasem dwie "stare" Msze w miesiącu).
« Ostatnia zmiana: Marca 06, 2013, 23:28:38 pm wysłana przez romeck » Zapisane
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #38 dnia: Marca 06, 2013, 23:27:57 pm »

Wejście do zakrystii z tekstem - "przepraszam pastora, ale myślałam, że to kościół katolicki" może by coś pomogło...
Powtórzę krótko historię sprzed dziewięciu lat.
Siedzę w Szkocji niedzielnym przedpołudniem przed telewizorem, a tam, w Bibisi, Msza leci.
Obejrzę, myślę, i dobrze zrobiłem, piękna była, lata tak dostojnej nie widziałem (nie uczestniczyłem!).
I myślę sobie, patrzcie, taki niekatolicki kraj, ale Mszę w niedzielę dadzą...
I kiedy tydzień później w prasie szukałem, skąd to i co to, z prze-, przeogromnym zdumieniem odkryłem,
że Anglikanie to byli, z Haj Czarczu!!!
A i kiedy dwa lata później w małej mieścinie (12.000 ludzi) poszedłem do kościółka (katolickiego, rzecz jasna, 600 dusz w parafii)
i klęknąłem do Komunii, to ręka proboszcza drgnęła i zapytał się był, czy jestem.... katolikiem!?

==
Naprawdę, wdzięczny jestem Opatrzności, że mój syn poznał Mszę Świętą w wieku 7 lat!
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #39 dnia: Marca 07, 2013, 00:16:13 am »

Ależ, proszę chodzić "normalnie", po swojemu! Te mantylki to obce zapożyczenie, nigdy nieobecne w Polsce.

"Nigdy nieobecne" czyli zawsze obecne?  ;D

Owszem, może mantylek jako takich nie było w Polsce. Ale prosze sobie popatrzeć na archiwalne zdjęcia z dawnych uroczystości kościelnych w Polsce, a nawet jeszcze z lat 50-tych.  Zobaczy Pan, że praktycznie wszystkie  kobiety (z wyjątkiem dziewczynek i panien) były w chustkach lub kapeluszach.

Tu jest np. procesja Bożego Ciała w Warszawie z 1913 r
http://www.youtube.com/watch?v=ssy47H-r2Zs
- prosze się przyjrzeć strojom kobiet, może Pan skoryguje swoje zdanie o "obcym zapożyczeniu nigdy nieobecnym w Polsce".
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
makarenka
adept
*
Wiadomości: 39


« Odpowiedz #40 dnia: Marca 07, 2013, 15:03:28 pm »


http://www.youtube.com/watch?v=ssy47H-r2Zs
- prosze się przyjrzeć strojom kobiet, może Pan skoryguje swoje zdanie o "obcym zapożyczeniu nigdy nieobecnym w Polsce".
Jakie cudaki!, coś pięknego!
az serce ściska że to 100 lat temu!!!

   
Cytat: gnome
A ja to się zastanawiam - PO CO?
szkoda że wśród części moich znajomych niewiele osób sie zastanawia "po co"
chodzą bo uważają że tak powinno być
wydaj im sie że to właśnie jest wyjście "klientowi" na przeciw
ja obserwuje odwrotny skutek takich działań
w ogóle tendencję to żartowania z księdzem, zadawanie głupich pytań, dawanie głupich odpowiedzi
potem poza kościołem spoufalanie się
jakiś taki brak należytego szacunku
jeszcze tylko na "ty" sobie zaczną mówić i już za chwile będą kumplami
ale "weseli konferansjerzy"- kumplami dzieci często chcą właśnie być....

Zapisane
Ecce ego quia vocasti me
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #41 dnia: Marca 08, 2013, 10:40:59 am »

Ależ, proszę chodzić "normalnie", po swojemu!
... praktycznie wszystkie  kobiety (z wyjątkiem dziewczynek i panien) były w chustkach lub kapeluszach.
Moje obydwie babcie chodziły do kościoła WYŁĄCZNIE w chustach na głowie!

Te mantylki to obce zapożyczenie, nigdy nieobecne w Polsce.
"Nigdy nieobecne" czyli zawsze obecne?  ;D
:D

Ok. Skorygowałem. Widziałem tylko te babcine chusty (Wielkie kwadraty, ale bez frędzelków)
Zapisane
Warmiaczka
aktywista
*****
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #42 dnia: Marca 08, 2013, 13:09:04 pm »

Wracając do kwestii tłumaczenia. Dziecku jak dziecku, ale i niejednemu dorosłemu ciężko zrozumieć, że czytanie lepiej lub gorzej wydukane przez dziecko w puchatej czapie z wielkimi, króliczymi uszami nie licuje z powagą Mszy świętej(przypadek z pewnej wiejskiej, podolsztyńskiej parafii; nie na Mszy dla dzieci, a na sumie).
Zapisane
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #43 dnia: Marca 08, 2013, 13:21:28 pm »

@Warmiaczka
Mam w Olsztynie przyjaciół luteran. Gdy będę chciał im pokazać piękno  katolickiej liturgii, to gdzie mam ich zaprowadzić, poza Opolską?
Zapisane
Warmiaczka
aktywista
*****
Wiadomości: 578

« Odpowiedz #44 dnia: Marca 08, 2013, 15:11:07 pm »

@Warmiaczka
Mam w Olsztynie przyjaciół luteran. Gdy będę chciał im pokazać piękno  katolickiej liturgii, to gdzie mam ich zaprowadzić, poza Opolską?
Trudno powiedzieć. Za mało parafii znam w Olsztynie. W Sercu Jezusowym plumkają na gitarkach oazowo-odnowowo(nie odróżniam piosenek obu ruchów, mea culpa), komunia jest przy baladskach. U św. Józefa nie byłam. W nowych parafiach to chyba lepiej nie ryzykować (acz może ktoś coś doradzi, kto bywa - pani Makarenka?).
Tridentiny w Olsztynie poza FSSPX nie ma. Jeśli chodzi o ortodoksję to najlepiej było by trafić na Mszę o. Maurycego Czechlewskiego, odprawia bardzo pobożnie u franciszkanów na Zatorzu. Nie wiem, jak tam z oprawą typu muzyka i śpiew chóru, ale ten człowiek to porządny kapłan.
Jesli ortodoksja nie gra głównej roli, można iść do katedry - są pewne wypaczenia, ale świątynia ładna i komunia na kolanach, zupełnie jak u olsztyńskich luteran, acz u luteran pastor modli się tyłem do wiernych a ołtarz mają przy ścianie :P
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2013, 15:15:16 pm wysłana przez Warmiaczka » Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Jak wytłumaczyć dziecku nadużycia w czasie mszy dla dzieci? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!