Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 11:04:28 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231960 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Nowy Syllabus?
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] Drukuj
Autor Wątek: Nowy Syllabus?  (Przeczytany 6431 razy)
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #15 dnia: Lutego 17, 2015, 10:31:00 am »

I nie jeden jest taki bp co daje rady, poucza, czy też wielu jest takich księzy pouczających i nic ponadto, na tym się kończy. A dlaczego? - bo posłuszeństwo, ale raczej jest to nieposłuszeństwo.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #16 dnia: Lutego 17, 2015, 16:56:14 pm »

Księża/biskupi nie tylko z samego posłuszeństwa siedzą cicho i przyklaskują destrukcji Kościoła. Gdyby tak było, to by jeszcze nie było najgorzej.

Najgorsze jest to, że większość kleru "kupiła" postępową ideologię. Może w Polsce jeszcze tego tak bardzo nie widać, ale gdzie indziej z pewnością tak jest.

Czasami rozmawiam na ten temat z tradi-kapłanem,  który pozostając "w pełnej łączności" musi chodzić na różne oficjale zebrania czy zjazdy księży diecezjalnych. Mówił mi nieraz, że na takich imprezach patrzą na niego jak na przybysza z kosmosu.

Pamiętam, wiele lat temu, jeszcze za Jana Pawłą II, Rzym zarządził, aby kanadyjscy biskupi przypomnieli wiernym, że  grupowa "spowiedź powszechna", praktykowana w wielu parafiach, nie zastępuje spowiedzi indywidualnej. Bylem akurat w jednym z wiekszych kościołów diecezji, kiedy czytano list biskupa w tej sprawie. W powietrzy czuło się powszechną niechęć, wręcz wrogość do tego obwieszczenia. Ksiądz odczytał list w sposób nie pozostawiający wątpliwości, że robi to wbrew sobie. Aż się poczułem nieswojo.

Nie mam więc złudzeń - trzeba się spodziewać, że będzie gorzej zanim będzie lepiej (o ile w ogóle będzie).
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #17 dnia: Lutego 18, 2015, 08:57:36 am »

Mnie osobiście nie dziwi, że wychowankowie posoborowych seminariów są posoborowi w swych poglądach.
Mnie dziwi, że przedsoborowi kapłani dali się tak "wkręcić".
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #18 dnia: Lutego 18, 2015, 09:39:25 am »

Księża/biskupi nie tylko z samego posłuszeństwa siedzą cicho i przyklaskują destrukcji Kościoła. Gdyby tak było, to by jeszcze nie było najgorzej.

Najgorsze jest to, że większość kleru "kupiła" postępową ideologię. Może w Polsce jeszcze tego tak bardzo nie widać, ale gdzie indziej z pewnością tak jest.

Najgorsze jest to, że większość martwi się o swój los kapłański, który byłby nieróżowy gdyby popłynęli pod prąd.
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #19 dnia: Lutego 18, 2015, 10:09:43 am »

Szkoda że się nie martwią jak Bóg na to patrzy. Kiedyś usłyszałam taką opowiastkę: pastor protestancki kłócił się z katolickim księdzem o kolejne dogmaty wiary. W końcu doszło do obecności Jezusa w Tabernakulum, pod postacią chleba. Pastor: Tam nie ma Jezusa! A co więcej, wy katolicy też w to nie wierzycie!!! Jak to? - zapytał ksiądz. Bo gdybyście wierzyli, że jest, to byście:
- trzymali go w centralnym miejscu w kościele;
- nie odwaraclibyście się od niego podczas Mszy tyłkiem;
- to byście z nosem przy ziemi, na kolanach chodzili, a nie spacerowali po kościele, jak gdyby nigdy nic...



W liście Ojca Pio do spowiednika Ojca Augustyna, 7 kwietnia 1913 r czytamy:

"Moj Najdroższy Ojcze!

W piątek rano, (28 marca 1913) kiedy jeszcze leżałem w łóżku, ukazał mi się Pan Jezus. Był w opłakanym stanie i całkiem zeszpecony. Ukazał mi bardzo wielu księży zakonnych i świeckich, wśród których byli różni dostojnicy kościelni: z których jeden odprawiał Msze św. inny przygotowywał się do niej, jeszcze inny zdejmował święte szaty. Widok zmartwionego Pana Jezusa w tak opłakanym stanie wywołał we mnie ogromny ból. Zapytalem Go dlaczego tak cierpi. Nie było odpowiedzi, jednak swoje spojrzenie skierował na tych księży. Krótko potem, jak gdyby przerażony i zmęczony spoglądaniem na nich, odwrócił wzrok. Następnie skierował wzrok na mnie i ku mojemu wielkiemu przerażeniu, dostrzegłem dwie łzy spływające po Jego policzkach.

Odsunął się od tej rzeszy księży z wyrazem wielkiej przykrości na twarzy i zawołał: "Rzeźnicy".

Zwracając się do mnie powiedział: „Mój synu, nie sądź, że moja agonia trwała tylko trzy godziny, o nie, z powodu dusz, które otrzymały najwięcej darów ode mnie, będę w agonii aż do konca świata. W czasie mojej agonii, mój synu, nie trzeba spać. Moja dusza szuka jakiejś kropli ludzkiego współczucia, lecz niestety pozostawiają mnie samego pod ciężarem obojętności. Niewdzięczność i ospałość moich sług sprawia, że moja agonia jest bardziej przykra.

Niestety, jak źle odpowiadają na moją miłość! A co dręczy mnie najbardziej to, to że do obojętności dołanczają pogardę, brak wiary. Ileż razy natychmiast pozabijałbym ich, gdybym nie został powstrzymany przez Aniołów i przez dusze, które są zakochane we Mnie... Napisz do Twojego Ojca i opowiedz mu co widziałeś i słyszałeś ode Mnie dziś rano. Powiedz mu, aby pokazał Twój list Ojcu Prowincjałowi..."


Jezus dalej mówił, ale tego co mi powiedział, nie będę mógł nigdy ujawnić jakiejkolwiek istocie na tym świecie. To ukazanie się spowodowało taki ból ciała, a jeszcze większy ból duszy, że byłem zgnębiony przez cały dzień i sądziłem, że umarłbym z tego powodu, gdyby najsłodszy Jezus nie objawił mi ...

(kropki postawił Ojciec Pio. Nie jest mozliwe określenie treści tego objawienia.)

Strona 297-298 z "Listy Ojca Pio" - Korespondencja z Kierownikami Duchowymi. - jest to obszerne dzieło ponad tysiąc stron.

« Ostatnia zmiana: Marca 15, 2016, 12:23:35 pm wysłana przez Anna M » Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #20 dnia: Lutego 18, 2015, 15:15:24 pm »

Najgorsze jest to, że większość martwi się o swój los kapłański, który byłby nieróżowy gdyby popłynęli pod prąd.

Tak Pan uważa? Tzn. myśli Pan, że księża en masse chcieliby płynąć pod prąd, ale się boją?

Nie wierzę w to ani przez sekundę. Owszem, jest garstka kontestatorów, którzy podporządkowali się ze strachu, i czekają na lepsze czasy. Ale większości wizja Kościoła sprotestantyzowanego i zliberalizowanego najzwyczajniej się podoba.

No bo jak inaczej wytłumaczyć, że w np. w wiejskiej parafii gdzieś na południu Polski, gdzie dominicantes to (jeszcze) prawie wszyscy mieszkańcy,  proboszcz przez całe lata stara się usunąć stary zabytkowy ołtarz, wbrew woli parafian, aż wreszcie po latach nieudanych wysiłków, pod pozorem remontu udaje mu się pierwszy krok, usunięcie balasek? Robi to ze strachu, bo mu ktoś kazał?
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2525


« Odpowiedz #21 dnia: Lutego 18, 2015, 22:45:15 pm »

Większość tych, którzy widzą, że coś jest niehalo z Kościołem boi się wychyli przed szereg, bo będą mieli problemy.

Obserwuję obecnie ciekawe zjawisko w Polsce na "naszym" podwórku. Niedługo będzie trzy razy więcej księży umiejących odprawiać tridentinę niż tych regularnie odprawiających. Nauczyli się, ale boją się zrobić coming out. Boją się chociażby w czwarty wtorek o 19 comiesięczną celebrację rozpocząć.
Zapisane
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #22 dnia: Lutego 19, 2015, 01:01:28 am »

Panie Jarodzie, a czym to jest spowodowane?
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
STS
rezydent
****
Wiadomości: 334

« Odpowiedz #23 dnia: Lutego 19, 2015, 10:38:03 am »

Cytat: Jarod
Większość tych, którzy widzą, że coś jest niehalo z Kościołem boi się wychyli przed szereg, bo będą mieli problemy.
Kapłani Ci uważają najwyraźniej, że Tradycja nie jest aż tak ważna, żeby z jej powodu "mieć problemy". Traktują ją raczej jako opcję, niż coś absolutnie niezbędnego. Często ponadto nie widzą - czy też nie chcą widzieć - zupełnej sprzeczności pomiędzy tą Tradycją, a tym, co ich otacza (i w czym mają nota bene swój udział), bo tak jest zwyczajnie łatwiej.

Tacy kapłani uważają, że tradycyjna Msza - tak, ale pobożny NOM odprawiać też jest OK (mało tego, w praktyce wychodzi na to, że OK jest również uwzględniać w nim różne wypaczenia - nawet jeśli w teorii się je gromi). Tradycyjna doktryna - bez wątpienia należy zachowywać ją i głosić, ale na nabożeństwo akukumeniczne pójść pójdę, jak ksiądz biskup będzie zapraszał. Prywatnie w rozmowach wychodzi na to, że poglądami zbliżeni są oni wręcz do FSSPX - ale tylko "po cichu". Jak to ładnie ujął Pan Jarod, wyraźnie boją się zrobić "coming out", oficjalnie (i de facto) wspierając cały ten bajzel, wciąż w nim tkwiąc. Oprócz braku przekonania do sprawy dochodzi tutaj jeszcze źle rozumiane posłuszeństwo wobec przełożonych.

Dużo jest takich, którym trudno wyrwać się z posoborowia. W tym środowisku dorastali, w tym środowisku odebrali formację - a więc i do tego środowiska się dostosowują. Nawet jeśli z czasem zauważą, że nie wszystko jest takie różowe jak się wydawało, to nie chcą się wychylać przed szereg, bo to niestety najczęściej wymaga niemałej ofiary i odwagi.

Najgorsze jest to, że większość martwi się o swój los kapłański, który byłby nieróżowy gdyby popłynęli pod prąd.
Tak Pan uważa? Tzn. myśli Pan, że księża en masse chcieliby płynąć pod prąd, ale się boją?
En masse to może nie, ale ci "trydentyzujący" na pewno.
« Ostatnia zmiana: Lutego 19, 2015, 10:42:49 am wysłana przez STS » Zapisane
Strony: 1 [2] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Nowy Syllabus? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!