Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Października 07, 2024, 23:35:39 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232524 wiadomości w 6638 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jan Paweł II świętym
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 Drukuj
Autor Wątek: Jan Paweł II świętym  (Przeczytany 85174 razy)
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #360 dnia: Października 10, 2019, 14:25:54 pm »

"Epidiaskopat" wyraził zgodę na beatyfikację rodziców Karola Wojtyły.
Dlaczego pominięto w takim razie dziadków, sąsiadów, listonosza?
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #361 dnia: Października 10, 2019, 16:28:21 pm »

"Epidiaskopat" wyraził zgodę na beatyfikację rodziców Karola Wojtyły.
Dlaczego pominięto w takim razie dziadków, sąsiadów, listonosza?

no i właściciela domu w Wadowicach gdzie wszystko się zaczęło:  Rona Bałamuth'a


« Ostatnia zmiana: Października 10, 2019, 20:29:25 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #362 dnia: Października 15, 2021, 15:59:42 pm »

Bardzo cenne uwagi Petera Kwasniewskiego, jak widać postępowanie przyszłego papieża JPII i abp. Marcela Lefebrve'a miało więcej wspólnego niż dotychczas zwykło się uważać:
Cytuj
Kiedy Kościół jest atakowany i jego przetrwanie jest zagrożone lub gdy jego wspólne dobro jest poważnie zagrożone, rażące „nieposłuszeństwo” papieskim nakazom lub prawom może być usprawiedliwione – w istocie nie tylko usprawiedliwione ale słusznym, zasługującym na pochwałę aktem świętości . Nikt nigdy nie kwestionował, że przepisy dotyczące konsekracji biskupich są prawem do ustanawiania papieża, a Wojtyła i Slipyj bezsprzecznie i świadomie naruszyli prawo kościelne, co powinno im zasłużyć na miejsce hańby obok abp. Lefebvre. Zamiast tego czcimy ich jako bohaterów ruchu oporu przeciwko komunizmowi. Robimy to dlatego, że uznajemy bardziej fundamentalne prawo niż prawo kanoniczne:  salus animarum suprema lex zbawienie dusz jest najwyższym prawem. Dla zbawienia dusz istnieje cała struktura prawa kościelnego; nie ma innego celu niż ostateczna ochrona i wspieranie dzielenia życia Chrystusa z ludzkością. W normalnych okolicznościach prawa kościelne tworzą strukturę, w której misja Kościoła może rozwijać się w sposób uporządkowany i pokojowy. Ale mogą zaistnieć sytuacje anarchii lub załamania, zepsucia lub apostazji, w których zwykłe struktury stają się przeszkodą, a nie ułatwieniem misji Kościoła. W takich przypadkach głos sumienia nakazuje, aby z rozwagą i miłością zrobić to, co należy zrobić, aby osiągnąć słuszność. Wraz z upływem lat obserwuję, jak Kościół katolicki coraz bardziej pogrąża się w chaosie doktrynalnym, moralnym oraz liturgicznym i nie mogę dłużej akceptować opinii, że arcybiskup Marcel Lefebvre był winny „niesłusznego nieposłuszeństwa”. [9] Znalazł się w strasznej sytuacji, z wrogim Watykanem, który wydawał się nie dbać o tradycję (i moja uwaga jak rok 2021 sprowadził nas z powrotem do tego miejsca)  oraz światową diasporę tradycyjnych katolików, którzy szukali w nim jako-tako stablilnego oparcia. Narzucenie Novus Ordo i zapoczątkowanej przez Sobór teologii aggiornamento było rodzajem „ Ostpolitik z nowoczesnością” przeciwko której Lefebvre słusznie oponował i przeciwko której był gotów podjąć decydujący krok gdy Wiara wydawała się być zagrożona jak nigdy dotąd.
https://onepeterfive.com/clandestine-ordinations-against-church-law-lessons-from-cardinal-wojtyla-and-cardinal-slipyj/
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2021, 16:23:25 pm wysłana przez Filip S » Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #363 dnia: Października 15, 2021, 19:41:48 pm »

Nie wiem pod jakim względem są to cenne uwagi, chyba wprost szaleństwo. Niektórzy szukają pewnie jak uspokoić sumienie.

"Rok później, w 1977 roku, do Polski przybywa z Watykanu biskup Pavol Hnilica, który w 1950 r. otrzymał od słowackich biskupów misję nielegalnego wyjazdu przez „zieloną granicę” do Watykanu.(...) Po rekolekcjach ks. Ługowski i bp Hnilica udali się na spotkanie z Karolem Wojtyłą. „W Krakowie, w klasztorze w Mogile (...) udało mi się zorganizować spotkanie z kardynałem (Wojtyłą), który odbył z biskupem Hnilicą długą rozmowę w cztery oczy. Biskupa Pawła bardzo ono zadowoliło” – wspomina ks. Ługowski. Czy właśnie wtedy kard. Wojtyła otrzymał zgodę Watykanu na potajemne wyświęcanie Słowaków na księży?

... cały artykuł tu:

https://www.gosc.pl/doc/1970135.Przyjaciel-zza-Tatr


Kard. Slipyj grekokatolicki:

"Kardynał Slipyj stara się odbudować swój Kościół, oficjalnie zlikwidowany w Związku Sowieckim w 1946 r. Nie jest to zgodne z ówczesną polityką Watykanu, starającego się polepszyć stosunki z Moskwą.

W 1977 r., bez zgody papieża Pawła VI, Lubomyr Huzar z rąk kard. Slipyja otrzymuje sakrę biskupią. Po tym akcie relacje z Watykanem stają się coraz bardziej napięte. Mówi się nawet o schizmie. Zmianę przynosi dopiero pontyfikat Jana Pawła II: nowy papież otwarcie wspiera grekokatolików. Jednak sam Huzar prawie dwie dekady musi czekać na papieskie potwierdzenie tytułu biskupiego."

... tu:

https://www.tygodnikpowszechny.pl/biskup-wolnych-ukraincow-148299
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #364 dnia: Października 15, 2021, 20:00:05 pm »

Z książki „Kurierzy Słowa Bożego” z podtytułu "Doświadczenie i dar"   Mariana Szczepanowicza

"(...)
- Innym wątkiem Pana książki jest tajne wyświęcanie słowackich księży przez polskich hierarchów, w tym Karola Wojtyłę...
- To niejako oddzielna historia, której zamierzam poświęcić kolejną pracę, już teraz mam wiele materiału świadczącego, że nasi biskupi z kardynałem Stefanem Wyszyńskim na czele wspierali podziemny Kościół na Słowacji udzielając na własne ryzyko tajnych święceń kapłańskich. Wielu z tych hierarchów już nie żyje, dokumentacji, co oczywiste, nie ma... Ale są na Słowacji wyświęceni księża. Jednego na pewno wyświęcił późniejszy papież, co potwierdził, gdy po latach spotkali się w Watykanie. W Krakowie, jak wiem, najwięcej święceń udzielał ksiądz biskup Julian Groblicki. Ostatnio otrzymałem list od kardynała Henryka Gulbinowicza, który potwierdził, że wyświęcił tajnie przynajmniej czterech jezuitów, pamięta takie fakty też kardynał Franciszek Macharski, ale szczegóły otacza tajemnica. Wszak słowaccy klerycy, przygotowywani do święceń w działających w podziemiu zgromadzeniach zakonnych, przyjeżdżali do Polski jako turyści, po czym wracali i nadal musieli się ukrywać. Oni dla bezpieczeństwa woleli o tym nie mówić nawet rodzicom. Jeden z takich przypadków opisuję w książce... O ich kapłańskiej posłudze wiedziało tylko małe grono, dla którego odprawiali mszę św. - nierzadko w mieszkaniach. Sam w 1977 roku uczestniczyłem w takiej mszy świętej dla 12 osób, w miejscowości Žiar nad Hronom, a odprawiał ją zaprzyjaźniony ksiądz Martin Čabak pracujący jako robotnik w tamtejszej hucie aluminium.(...)"

https://dziennikpolski24.pl/z/ar/1403828

https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/uratowane-od-zapomnienia/
Zapisane
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #365 dnia: Października 15, 2021, 20:07:16 pm »

Nie wiem pod jakim względem są to cenne uwagi, chyba wprost szaleństwo.
Co konkretnie jest wg. Pani szaleństwem?

Niektórzy szukają pewnie jak uspokoić sumienie.
Raczej pokazanie że kard. Karol Wojtyła i Slipyj stosowali podobną taktykę jak abp. Lefebrve i nikt dzisiaj nie robi im z tego powodu zarzutów. Po raz kolejny okazało się że Kościół posoborowy używa podwójnych standardów moralnych względem FSSPX.  ::) Nota bene Peter Kwasniewski nigdy nie był w żaden sposób związany z Bractwem ale to chyba Pani wie. :)
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2021, 20:10:30 pm wysłana przez Filip S » Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #366 dnia: Października 15, 2021, 22:11:08 pm »

Nie wiem pod jakim względem są to cenne uwagi, chyba wprost szaleństwo.
Co konkretnie jest wg. Pani szaleństwem?

Niektórzy szukają pewnie jak uspokoić sumienie.
Raczej pokazanie że kard. Karol Wojtyła i Slipyj stosowali podobną taktykę jak abp. Lefebrve i nikt dzisiaj nie robi im z tego powodu zarzutów. Po raz kolejny okazało się że Kościół posoborowy używa podwójnych standardów moralnych względem FSSPX.  ::) Nota bene Peter Kwasniewski nigdy nie był w żaden sposób związany z Bractwem ale to chyba Pani wie. :)

No neofici Tradycji tak mają, nie wiele jeszcze wiedzą, ale najwięcej mają do powiedzenia.  Pan jest tego przykładem.
Zapisane
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #367 dnia: Października 15, 2021, 23:13:34 pm »

Załorzę się że ten człowiek prawdopodobnie przerasta Panią swoją wiedzą w tych tematach jak i osobistym wkładem w odbudowę Tradycji. Głupio wygłaszać takie sądy gdy jest się tylko anonimowym internautą.  ::) ;)
Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #368 dnia: Października 16, 2021, 11:04:50 am »

Załorzę się że ten człowiek prawdopodobnie przerasta Panią swoją wiedzą w tych tematach jak i osobistym wkładem w odbudowę Tradycji. Głupio wygłaszać takie sądy gdy jest się tylko anonimowym internautą.  ::) ;)

Założę się

Właśnie głupio pisać i powtarzać, jak się nie wiele wie. Pan Kwaśniewski niech pisze co chce, ale porównywanie święceń z czasu szalejącego komunizmu ze święceniami abp Lefebvre jest szaleństwem. To nie było żadną tajemnicą i w wielu pozycjach można o tym przeczytać. To był straszny czas, ludzie nie mieli Sakramentów, etc ... Zbawienie dusz  najwyższym prawem.  I to nie tak, że Stolica Apostolska nic o tym nie wiedziała. Poczytać tylko ten jeden z ostatnich artykułów:

"Na prawie 40 lat zanikło jawne życie monastyczne i klasztorne w tym kraju. Jednak nie oznacza to, że go nie było tam wcale. Przez cały okres komunizmu tajnie wyświęcano za granicą (głównie w Polsce) kleryków i zakonników. W prywatnych domach działały konspiracyjne zgromadzenia zakonne.

(...)

Zdewastowane świątynie, cmentarze i miejsca kultu będą jeszcze długo przypominać o tragicznych czasach prześladowań.


Mało znany dramat czechosłowackiego Kościoła katolickiego w czasach komunizmu
(...)
https://wnet.fm/kurier/malo-znany-dramat-czechoslowackiego-kosciola-katolickiego-w-czasach-komunizmu-grzegorz-kita-kurier-wnet-83-2021/


Poczytać też książeczkę już śp. arcybiskupa Przemyśla  Ignacego Tokarczuka w wywiadzie-rzece "W starciu z totalitaryzmem", wydanej w 1994 roku, oczy się też otworzą. I będzie odpowiedź jak pan pisze o podwójnych standardach.


Na marginesie szalejącego komunizmu:

Religious liberty: from the French Revolution to the USSR - Bishop Athanasius Schneider
Wolność religijna: od Rewolucji Francuskiej do ZSRR - wypowiedź bp Schneidera o wolności religijnej z 2013 roku.
(...)
https://www.youtube.com/watch?v=BdCHXX5vvQM

Tłumaczenie:

"Dyskusja o wolności religijnej jako konsekwencja dokumentu Soboru, Dignitatis Humanae... Myślę, że zasadne jest odróżnienie wolności religijnej w 19 wieku od ruchu ateistycznego, który rozpoczął się od Rewolucji Francuskiej, która miała na celu uczynienie krajów katolickich, takich jak Francja, Włochy itd. krajami niekatolickimi. I dlatego papieże chcieli odrzucić tę formę wolności religijnej.

Wolność religijna w 20 wieku w byłym Związku Sowieckim była kolejną taką sytuacją, ponieważ całe społeczeństwo było niekatolickie, a nawet, można powiedzieć, ateistyczne, żyjące bez Boga. A co gorsza, sama religia była zakazana. I w tym kontekście musimy rozumieć wolność religijną z perspektywy walki z rządem, który jest ateistyczny lub nie wierzy w Boga.

Tak więc muszę z nimi walczyć jedynie na poziomie rozumu lub, rzekłbym, filozofii, na poziomie naturalnym. Więc nie mogę im powiedzieć: "Musicie zaakceptować wiarę katolicką, ponieważ to jedyna słuszna religia". Oczywiście, jest to (jedyna) prawdziwa religia, ale oni by tego nie zrozumieli. Więc muszę to argumentować w ten sposób: "Dajcie nam religię, ponieważ tego wymaga ludzka godność". A to, co mamy wspólnego z ateistami, to co najmniej prawo do zachowania ludzkiej godności. Co najmniej. Pomimo, że ateizm zniszczy ludzką godność. Ale musimy z nimi rozmawiać, przynajmniej na tym poziomie. Tak więc rozumiem intencję Soboru, tego dokumentu."


Zapisane
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #369 dnia: Października 16, 2021, 11:41:33 am »

W wywoływanych skutkach szalejący komunizm nie różni się zbytnio od szalejącego modenizmu jedne i drugie zjawisko prowadzi wcześniej lub później do masowej ateizacji i demoralizacji niegdyś chrześcijańskich narodów. Powiem więcej, porównując ogólny stan wiary i kondycję Kościółów w Zachodniej Ukrainie lub byłej Czechosłowacji do sytuacji panującej w np. Belgii, Holandii czy Francji widać jak na dłoni że komunizm okazał się być jednak nieco mniej destruktywny pod względem duchowym.
Z serca Bóg zapłać za poprawienie mojego błędu ortograficznego, teraz może się Pani spokojnie napawać swoją wszechwiedzą.  ;)
« Ostatnia zmiana: Października 16, 2021, 11:43:19 am wysłana przez Filip S » Zapisane
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #370 dnia: Października 17, 2021, 14:10:23 pm »

W wywoływanych skutkach szalejący komunizm nie różni się zbytnio od szalejącego modenizmu

Czy tak trudno zrozumieć o czym piszemy i o czym pan tu zaczął?  Nie chodziło tu o porównywanie komunizmu i modernizmu, tylko sprawa święceń, porównywanie ich i pokazałam o co chodziło, w czym był problem, bo ludzie byli pozbawieni Sakramentów. Zbawienie dusz  najwyższym prawem.  I to nie tak, że Stolica Apostolska nic o tym nie wiedziała. A w modernizmie księża byli i są i Sakramenty są dostępne, tam ich nie było.  Sakramenty są dziełem Chrystusa i sama ich skuteczność nie jest pomniejszona przez niedoskonałość czy niegodność szafarza.

Z serca Bóg zapłać za poprawienie mojego błędu ortograficznego, teraz może się Pani spokojnie napawać swoją wszechwiedzą.  ;)

A to co pogrubiłam to wypowiedź nie merytoryczna i nie w temacie, a raczej ad-personam.
« Ostatnia zmiana: Października 17, 2021, 15:26:30 pm wysłana przez Anna M » Zapisane
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #371 dnia: Grudnia 02, 2021, 13:55:51 pm »

Roberto de Mattei w serii artykułów opublikowanych na OnePeterFive opisuje historię, korzenie i taktykę działania tzw. Mafii z Sankt Gallen:
https://onepeterfive.com/historical-roots-of-the-st-gallen-mafia/
https://onepeterfive.com/vatican-mafia-john-paul-ii/
https://onepeterfive.com/the-vatican-mafia-under-john-paul-ii-continued/
Cytuj
Podczas długich rozmów, jakie z nim odbyłem w latach 1980-1981, Don Mario Marini, jeszcze nie prałat, wyjaśnił mi, że za oficjalną organizacją Watykanu stoi „ukryty dyrektoriat” kierowany przez prałata Achille Silvestriniego, którego nazwał „ Richelieu z Watykanu”, odnosząc się do kardynała sekretarza stanu Ludwika XIII, Armanda du Plessis de Richelieu (1585-1642), który przeszedł do historii dzięki umiejętnościom intryg. „Siedziba wpływów”, opowiadał Don Marini składa się ze skromnego pokoju, którego prawie nikt nie zna w Mieście Papieży ani poza nim. Oficjalnie nazywa się to „urzędem personelu Sekretariatu Stanu”, ale jego nazwy nie znajdziemy w roczniku papieskim, mimo że zawiera on pełny i szczegółowy opis Kurii Rzymskiej.Sanctum sanctorum tego urzędu jest ośrodkiem archiwów poufnych, zupełnie odrębnym od oficjalnych archiwów Sekretariatu Stanu, które ze swej strony podzielone są na mniej lub bardziej dyskretne wydziały. Biuro to otrzymuje informacje, przechowuje je, kieruje badaniami, organizuje dokumentację, przygotowuje dossier iw razie potrzeby usuwa dokumenty. Kontrolowanie akt „biura kadrowego” jest jak posiadanie materiału wybuchowego o dużej mocy. Oznacza to w istocie posiadanie wyjątkowej władzy, której wytyczne i dyrektywy można narzucić się nawet najbardziej opornym, bo to właśnie w tym urzędzie otrzymuje się i spisuje informacje o najważniejszych postaciach życia Kościoła. Wszystko, co dotyczy wysokiego personelu kościelnego, jest tutaj zapisane i przygotowane, łącznie z najdelikatniejszymi „sprawami” natury teologicznej lub moralnej. Ze szczytu tego Olimpu w każdej chwili może spaść piorun. Za pontyfikatu Jana Pawła II nominacje biskupów i nuncjuszów przygotowywano na ten urząd, m.in. poprzez operacje psychologiczne i uwarunkowania opinii publicznej. Według ks. Mariniego decyzje w Watykanie zapadały na trzech poziomach.
Niższy poziom znajduje się w tajnym biurze, którego klucze są w rękach ks. Giovanniego Coppa, prawej ręki Silvestriniego. To tam gromadzone i filtrowane są informacje dotyczące nominacji kościelnych i tam można tworzyć lub niszczyć reputację. Na piętrze bardzo ograniczona komisja bada elementy, które umożliwią kompilację osobistych dossier. Oprócz prałata Coppy i jego protektora w tych dyskusjach biorą udział prałat Silvestrini, prałat Backis, a także prałat Martinez Somalo i jego asystent, prałat Giovanni Battista Re. Wreszcie jest trzecie piętro, na którym ratyfikowane są decyzje podjęte na poprzednich dwóch poziomach, tu króluje kardynał Casaroli który uosabia establishment odziedziczony po Pawle VI. Decyzje ostatecznie podjęli Casaroli i Silvestrini, którzy następnie przedstawili je papieżowi jako wynik „decyzji kolegialnej”. Jan Paweł II ograniczył się do wybrania jednego z trzech proponowanych przez lobby kandydatów na biskupa, nuncjusza lub dowolny urząd Kurii Rzymskiej. Według ks. Mariniego ten postępowy klan, po dokładnym przestudiowaniu psychologii Jana Pawła II, w końcu odkrył jego „piętę achillesową” w micie kolegialności drogim sercu Wojtyły. Dlatego wszystko, co chciałoby się zrealizować, jest mu sprytnie przedstawione jako owoc kolegialnego wyboru. Papież jest również zaproszony do uwolnienia się z więzów władzy kościelnej, do poświęcenia się swojej misji duszpasterskiej i pozostawienia ciężaru organizacyjnego w rękach techników i ekspertów. Jednocześnie media przedstawiały Jana Pawła II jako papieża silnego i autorytarnego w przeciwieństwie do Pawła VI, słabego i niezdecydowanego. ks. Marini był przekonany że Jan Paweł II sprawował bardzo mało rzeczywistej władzy, pozbawiony władzy rządzenia przez mafię watykańską. Zgodnie z tym mechanizmem odbywała się kariera kardynała McCarricka i wielu innych kontrowersyjnych prałatów czasów Jana Pawła II, w czasie gdy papież mnożył swoje podróże, pozostawiał jednocześnie wybór nominacji Kurii Rzymskiej, z kilkoma wyjątkami, np. gdy w 1983 r. narzucił wbrew życzeniom „mafii” Adrianusa Simonisa (1931-2020) jako arcybiskupa Utrechtu i prymasa Holandii. 

« Ostatnia zmiana: Grudnia 02, 2021, 14:12:34 pm wysłana przez Filip S » Zapisane
prosty_czlowiek
rezydent
****
Wiadomości: 267

« Odpowiedz #372 dnia: Grudnia 10, 2022, 18:56:51 pm »

Na Youtube wyskoczył mi taki film:
https://www.youtube.com/watch?v=010NsCnST-k

Ktoś może wie co to z kanał. Bo nazwa taka bardzo tradi. Może coś związanego z Bractwem?

Ale z tym cytowaniem Obirka to przesadzili.
Zapisane
Filip S
aktywista
*****
Wiadomości: 1019


« Odpowiedz #373 dnia: Grudnia 10, 2022, 19:57:06 pm »

Na Youtube wyskoczył mi taki film:
https://www.youtube.com/watch?v=010NsCnST-k

Ktoś może wie co to z kanał. Bo nazwa taka bardzo tradi. Może coś związanego z Bractwem?

Ale z tym cytowaniem Obirka to przesadzili.
Przecież to niesławny "Church Militant" czyli dobrze znana, neokońska szczujnia Michaela Vorisa i Christine Niles. 
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3660


« Odpowiedz #374 dnia: Grudnia 10, 2022, 21:02:47 pm »

Voris to bardzo typowy przykład tzw. "profesjonalnego katolika".  Katolik to jego zawód.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Strony: 1 ... 23 24 [25] 26 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jan Paweł II świętym « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!