Trzeba do formuły którą wygłasza po wyborze nowy papież dodać akt kanonizacji poprzednika. Będzie mniej zachodu...
Cytat: jp7 w Maja 06, 2014, 16:59:45 pmTrzeba do formuły którą wygłasza po wyborze nowy papież dodać akt kanonizacji poprzednika. Będzie mniej zachodu...Aktualnie "Poprzednik" żyje...i co wtedy ?
Aleksander VI - santo subito!
Cytat: conservative revolutionary w Maja 06, 2014, 22:54:57 pmAleksander VI - santo subito! Jak Pan zgadł?
Wśród zastrzeżeń emerytowany arcybiskup Mediolanu wymienił niezbyt jego zdaniem "szczęśliwy" dobór współpracowników i nominacje, zwłaszcza pod koniec pontyfikatu.REKLAMAPonadto kardynał Martini wyraził opinię, że polski papież nadmiernie wspierał ruchy katolickie kosztem lokalnych Kościołów. W rezultacie – argumentował włoski purpurat - zwłaszcza podczas podróży "ludzie postrzegali Jana Pawła II trochę jako biskupa świata, ale rola Kościoła lokalnego i biskupa była przysłonięta"
Ś.p. kard. Martini - szkodnik - w procesie kanonizacyjnym całkiem sensowne rzeczy zauważył:CytujWśród zastrzeżeń emerytowany arcybiskup Mediolanu wymienił niezbyt jego zdaniem "szczęśliwy" dobór współpracowników i nominacje, zwłaszcza pod koniec pontyfikatu.Ponadto kardynał Martini wyraził opinię, że polski papież nadmiernie wspierał ruchy katolickie kosztem lokalnych Kościołów. W rezultacie – argumentował włoski purpurat - zwłaszcza podczas podróży "ludzie postrzegali Jana Pawła II trochę jako biskupa świata, ale rola Kościoła lokalnego i biskupa była przysłonięta"Za http://wiadomosci.onet.pl/religia/prasa-kard-martini-mial-watpliwosci-co-do-kanonizacji-jana-pawla-ii/scjvg (onet, nie klikać bez potrzeby...)
Wśród zastrzeżeń emerytowany arcybiskup Mediolanu wymienił niezbyt jego zdaniem "szczęśliwy" dobór współpracowników i nominacje, zwłaszcza pod koniec pontyfikatu.Ponadto kardynał Martini wyraził opinię, że polski papież nadmiernie wspierał ruchy katolickie kosztem lokalnych Kościołów. W rezultacie – argumentował włoski purpurat - zwłaszcza podczas podróży "ludzie postrzegali Jana Pawła II trochę jako biskupa świata, ale rola Kościoła lokalnego i biskupa była przysłonięta"
że "u siebie" każdy rządzi się sam, bo "gdzie Rzym, gdzie Krym".