Witam Was wszystkich,
sprawa jest dosyć banalna. Otóż kiedyś natknąłem się chyba na tym właśnie forum na cytat z książki o księdzu (chyba angielskim) który sprawował swoją posługę w dość biednej okolicy, z tego co pamiętam. Ciągle chodzi za mną ten cytat, ale nie pamiętam go dokładnie, więc szukajka mi nie pomogła. Jesteście moją ostatnią nadzieją