Strach przed FSSPX polega na tym, że msze indultowe - "legalne" zdejmują odium z KRR. Tak "legalnie" zapoznani z liturgią wierni zaczynają szukać dostępniejszych miejsc celebracji. I tak "beneficjentem mszy indultowej zostaje Bractwo". Celebracje mające w założeniu kanalizowanie Tradycji - staja się jej rozsadnikiem. I jak tu w przyszłości zakazać całkowicie KRR skoro się "rozpleni"?
We Wrocławiu???W jednostkowych przypadkach jest to prawda oczywista. Ale rozszerzać to na wszystkich biskupów?
Nie mam pojacia jak to jest we Wroclawiu, ale o "jednostkowych przypadkach", to mozna chyba mowic w wypadku biskupow przychylnych.
A za co w "Kościele posoborowym" zostawało się biskupem: za obojętność wobec Tradycji czy za walkę z Tradycją?
Swego czasu sam wykład we Wrocławiu kapłana z Bractwa wywołał wręcz histerię na tym forum. Dało to do myślenia - również chodzącemu na Mszę "indultową".
A za co w "Kościele posoborowym" zostawało się biskupem: za obojętność wobec Tradycji czy za walkę z Tradycją?Swego czasu sam wykład we Wrocławiu kapłana z Bractwa wywołał wręcz histerię na tym forum. Dało to do myślenia - również chodzącemu na Mszę "indultową".
Znalazł Pan chętnego księdza, buduje Pan "stabilną grupę" - a tu nagle w mieście pojawia się "konkurencyjna" kaplica PXów. Traci Pan 1/3 grupy - biskup uważa, że jest was za mało, i cofa zgodę. Fajny scenariusz?
Cytat: Zygmunt w Września 13, 2009, 16:37:14 pmSwego czasu sam wykład we Wrocławiu kapłana z Bractwa wywołał wręcz histerię na tym forum. Dało to do myślenia - również chodzącemu na Mszę "indultową". Ok. Niech sobie Pan spróbuje wyobrazić:Znalazł Pan chętnego księdza, buduje Pan "stabilną grupę" - a tu nagle w mieście pojawia się "konkurencyjna" kaplica PXów. Traci Pan 1/3 grupy - biskup uważa, że jest was za mało, i cofa zgodę. Fajny scenariusz?
Prosta sprawa: jeśli biskup nie jest wrogiem Tradycji, to nie cofa zgody. Gdyby "przedsoborowi" misjonarze mieli takie podejście to nie byliby misjonarzami.
Cytat: Zygmunt w Września 13, 2009, 17:17:45 pmProsta sprawa: jeśli biskup nie jest wrogiem Tradycji, to nie cofa zgody. Gdyby "przedsoborowi" misjonarze mieli takie podejście to nie byliby misjonarzami.Czym innym są misję, czym innym (nominalnie) katolicki kraj. Po co biskup ma zgadzać się na Msze dla - dajmy na to - 10 osób; kiedy według NOMowych standardów - taka grupa nie pokryje nawet kosztów oświetlenie i ogrzewania Kościoła? BTW - postawa "jełsi nie jest wrogiem nie cofnie" - myli się Pan. Biskupi tradycji nie "czują", nie rozumieją, ale (w Polsce -co najmniej większość biskupów) nie jest jej wroga. Są po prostu obojętni.