Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 25, 2024, 09:19:31 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231960 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Msza święta w łagrze/obozie (wspomnienia)
« poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Msza święta w łagrze/obozie (wspomnienia)  (Przeczytany 3214 razy)
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« dnia: Października 19, 2012, 08:48:40 am »

Ze wspomnień ks. Józefa Hermanowicza:

http://www.histmag.org/?id=7168
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #1 dnia: Października 19, 2012, 10:30:26 am »

Mocne...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #2 dnia: Stycznia 27, 2013, 08:36:59 am »

Niezwykły kielich z Muzeum Diecezjalnego w Drohiczynie:

Za nim kryje się kolejna ludzka historia – zesłańców syberyjskich, powstańców styczniowych, którzy wymyślili sposób, jak to zrobić, żeby przy temperaturach minus 50 stopni księdzu na mszy usta do kielicha nie przymarzły.

Miedzianą duszę wrzucało się do ognia, wyciągało kleszczami i umieszczało w podstawie kielicha – opowiada Zenon Czumaj, dobra dusza drohiczyńskiego muzeum i sięga po kolejny przedmiot z zatopionym w nim kawałkiem historii niezwykłej.

http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120503/MAGAZYN/120429679&sectioncat=photostory3
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
porys
Moderator
aktywista
*****
Wiadomości: 2650


« Odpowiedz #3 dnia: Stycznia 27, 2013, 13:01:47 pm »


Miedzianą duszę wrzucało się do ognia, wyciągało kleszczami i umieszczało w podstawie kielicha – opowiada Zenon Czumaj, dobra dusza drohiczyńskiego muzeum i sięga po kolejny przedmiot z zatopionym w nim kawałkiem historii niezwykłej.
Podobno takie kielichy były tworzone często w średniowieczu.
Zapisane
zdewirtualizować awatary
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #4 dnia: Sierpnia 25, 2013, 12:54:17 pm »

Msza święta w KL Dachau

Odprawiający Mszę św. - z rozkazu władz obozowych - ks. Paweł Prabucki nie mógł udzielić Komunii św. tysiącowi i więcej pragnących przyjąć Chrystusa. Księża polscy po wspólnych przemyśleniach ustalili, iż kapłan sprawujący Najświętszą Ofiarę, przez aktualną intencję może swój ołtarz przedłużyć o dłonie wszystkich na Mszy będących kapłanów.

     "I oto wprowadzono - wspomina bp Franciszek Korszyński, nr obozowy 22546 - praktykę, jakiej bodaj jeszcze w całym naszym Kościele nie było, praktykę polegającą na tym, że kapłani będący na Mszy św. mieli w swoich rękach hostie, które intencją konsekrowania obejmował celebrans. Alumni i bracia zakonni dawali swoje hostie kapłanom, przy których znajdowali się w kaplicy tak, iż niektórzy kapłani trzymali w swoich dłoniach po dwie i trzy hostie, czyli swoją i tych nie-kapłanów, którzy przy ich boku modlili się w kaplicy. W czasie Komunii celebransa kapłani komunikowali siebie samych i tych, którzy ich o to prosili. Gdyśmy zetknęli się z tą praktyką komunikowania, dziwiliśmy się i trochę baliśmy się, czy nie jest ona niezgodna nie tylko z literą, ale nawet z duchem prawa liturgicznego w naszym Kościele, lecz spragnieni Komunii Świętej, chętnie tę praktykę przyjęliśmy, szczęśliwi, że możemy komunikować. «Zaopatrywanie w hostie odbywało się bardzo sprawnie, były przemycane z miasta Dachau, najczęściej przez komanda pracy. Dzielono je następnie na drobniejsze części. Hostie umieszczano na talerzach przy wejściu do kaplicy, skąd brali je chcący komunikować. Niestety, osiemnastego września 1941 r. na skutek odmowy zapisania się na listę narodowości niemieckiej kapłani polscy utracili w obozie przywilej uczęszczania na Mszę św. Surowo zakazano uczęszczania także do kaplicy, zakaz ten złagodniał pod koniec wojny». Już sama świadomość, że na sąsiednim bloku mieszka Pan Jezus Eucharystyczny, miała dla nas wielkie znaczenie, gdyż myślą przenosiliśmy sięgam nieraz".

Całość: http://adonai.pl/sakramenty/eucharystia/?id=48

Po wprowadzeniu zakazu odprawiania Mszy, poprzestawano na nabożeństwie z Nieszporami:

http://www.ojczyzna.pl/nowe-artykuly/dachau_auschwitz_9_sierpien_1942.html
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2013, 12:56:29 pm wysłana przez Bartek » Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #5 dnia: Października 18, 2013, 11:25:49 am »

Przedstawimy wam kilka wypowiedzi świętych męczenników Chrystusowych z Sołowieckich łagrów z tamtych mrocznych lat. Słowa te nie potrzebują żadnego komentarza. Są wzięte ze wspomnień o. Donata Nowickiego:

„Dłuższy czas odprawialiśmy Mszę świętą na strychu pod dachem, będąc cały czas na kolanach, ponieważ nie można było się wyprostować… Ksiądz Mikołaj codziennie chodził do kaplicy. W czasie zimy, tylko 2 razy, z powodu silnych i obfitych śniegów nie nawiedził kaplicy. Każdego dnia, po wycieńczającym obozowym dniu pracy wstawał rano o godz. 5.00, i zabrawszy maleńką porcję wina, którą wcześniej połączył z 1 kroplami wody, i hostią, spieszył do kaplicy z zamiarem, aby wrócić do domu, zjeść śniadanie i zdążyć do pracy. Nasze zjednoczenie wokół Eucharystycznego Jezusa było też miejscem naszych duchowych radości. Nierzadko czułem na tym strasznym miejscu powiew nieba i przeżywałem tam wyjątkowe w swej wzniosłości radości. Trzymaliśmy się zasady, aby na wszystko patrzeć oczami wiary i zawsze się cieszyć, służąc prawdzie i rozkoszując się nią w każdym momencie”.

http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com/2013/10/18/bp-athanasius-schneider-orc-kazanie-wygloszone-w-poznaniu-16-10-2013-podczas-mszy-swietej-trydenckiej/
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #6 dnia: Listopada 26, 2014, 09:26:30 am »

Lakoniczna wzmianka o namiastce Mszy w KL Ravensbrück (obóz dla kobiet), ze wspomnień pani Alicji Gawlikowskiej-Świerczyńskiej:

"Józia Kantor ze Śląska, nabożna pani, w niedziele odprawiała msze jak księżulek."

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,10856128.html
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #7 dnia: Lutego 15, 2018, 15:26:31 pm »

Przykład dbania o materię eucharystii w warunkach obozowych (Kozielsk):

"Janina Lewandowska na terenie obozu kozielskiego posiadała osobne pomieszczenie, uczestniczyła w tajnym życiu religijnym obozu, m.in. wypiekając opłatki hostii, za co była poddawana rewizjom przez władze obozowe."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Janina_Lewandowska
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Summorum Pontificum  |  Wątek: Msza święta w łagrze/obozie (wspomnienia) « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!