Jeszcze tak z 10 lat temu puknąłbym się w czoło słysząc tego newsa. Uważam się za "pioniera" komputeryzacji: jako nastolatek pisałem programy w assemblerze na ZX81 (kto pamięta, wie co to było),
Bo tak po prawdzie, to wcale bym się nie obraził, gdyby postęp się zatrzymał - a nawet nieco cofnął.
Po drugie - mam pytanie. Jak to jest z tą nadreprezentacją branży IT w tradi światku?
...byle nie u dentysty...
Może to dowód, że tradycjonalizm jest generalnie logiczny(!) i umysł ścisły który pozna "tę argumentację" nie jest w stanie się jej oprzeć?