Panie kurak, ale tylko właśnie tym wiernym kaplice przetrwały, zresztą nie tylko w Polsce.
Cytat: Morro w Maja 15, 2009, 11:10:14 amPanie kurak, ale tylko właśnie tym wiernym kaplice przetrwały, zresztą nie tylko w Polsce.Nie za bardzo rozumiem tego zdania
Cytat: Morro w Maja 15, 2009, 11:10:14 amPanie kurak, ale tylko właśnie tym wiernym kaplice przetrwały, zresztą nie tylko w Polsce.Rozumiejac juz zdanie pytam:Co ma piernik do wiatraka oprocz 7 liter?Czy to powod by mowic innym,ze uczestnictwo w NOM jest czyms wrecz zlym?Gdybym mogl to uczestniczylbym tylko w KRR,ale mam nie chodzic do kosciola w ogole(juz teraz raz w miesiacu) bo w Opolu jest tylko raz na miesiac?
Przepraszam, ale trzeba minimum spojnosci we wlasnych pogladach. Jezeli nie ma problemow teologicznych z nowym rytem Mszy, to w imie czego tradycjonalisci lat 60/70tych (ktorych spadkobiercami sa dzisiejsi uczestnicy tridentiny wszelkich obediencji) wypowiedzieli posluszenstwo Pawlowi VI kiedy ten nakazywal zastapienie starej liturgii nowa ? W imie falbanek i kadzidla ? A jesli problemy teologiczne z nowym rytem sa jednak realne, to czemu sie dziwic, ze niektorzy wola powstrzymac sie od chodzenia na NOM ? Albo, ze niektorzy ksieza doradzaja to wiernym (bo przeciez nie "nakazuja" ! - ksieza z FSSPX nie maja zadnej jurysdykcji zwyczajnej nad swoimi wiernymi) ?GWoli scislosci, to dopowiem, ze taka linie wobec NOMu prezentuja nie tylko lassandrysci, uniwersalny chlopiec do bicia, ale takze wielu ksiezy ze zgromadzen skupionych pod egida Ecclesia Dei, a nawet paru diecezjalnych by sie znalazlo.
Nie powiedzialem,ze NOm nie ma problemow teologicznych,nie mniej jednak funkcjonuje jako liturgia Kosciola katolickiego a nie innego.stwierdzenie,ze lepiej nie chodzic w ogole to jakis absurd normalnie bo ciekawi mnie jak mozna prowadzic zycie duchowe bez przyjmowania Ciala Panskiego???A moze w takim razie Przeistoczenie tez niewazne?Takim tokiem myslenia dojdziemy do paranoji.Dla mnie najwazniejsza Jest Msza w KRR i daze do tego by moc uczestniczyc w niej co tydzien i czesciej,ale gdy nie mam takiej mozliwosci uczestnicze w NOM bo musze miec sile plynaca z Jezusa w Najswietszym Sakramencie.Nic nie da tylu lask z tego faktu,nawet cala przemodlona niedziela na kleczkach bez Mszy...
jak mozna prowadzic zycie duchowe bez przyjmowania Ciala Panskiego?
Nie bardzo rozumiem, gdy osoba zamiast na Mszy w niedzielę siedzi w pokoju z mszalikiem w ręku i rzekomo duchowo obecna jest na Liturgii.
Jeśli Msza jest legalna i ważna to nie ma żadnego powodu aby nie stanowiła obowiązku niedzielnego. Twierdzenie przeciwne pozbawione jest logiki.
Poniewaz ryt jest wadliwy teologicznie (odsylam do rozlicznych publikacji na ten temat od kard. Ottavianiego poczawszy) nie moze stanowic obowiazku niedzielnego.