CIC jest promulgowany w całości. Albo się go uznaje w całości albo nie. Tertium non datur...
To jakim prawem FSSPX trzyma się starej Mszy, skoro została zakazana?!
Cytat: Andris Inkvizitors w Października 26, 2012, 18:05:35 pmTo jakim prawem FSSPX trzyma się starej Mszy, skoro została zakazana?!Który kanon CIC mówi że "została zakazana"... ?
Prawo kanoniczne jest promulgowane w całości, z zaangażowniem Najwyższego Autorytetu, w pełni nieomylności.
tak jak zapewne uważa Pan, że Przełożony Generalny mógł wykluczyć stałego członka z Kapituły, zasiadającego w niej z racji biskupstwa, lub co lepsze Kapituła mogła poddać w czasie swych obrad tą decyzję ( czyli kto w niej zasiada a kto nie ) pod głosowanie. Zapewne też uważa Pan,jak mniemam z Pana postów, ze Biskup Superior ma władzę wyrzucić innego Biskupa z FSSPX, ale cóż... ja na to nic nie poradzę. Przy takim "konsekwentnym" podejściu do prawa jakie prezentuje osoba Biskupa Superiora, nic dziwnego że może zupełnie pogubić się jego wierny stronnik...bowiem jedyną regułą tego "prawa" jest "wola Przełożonego"
Cytat: Tato w Października 26, 2012, 18:27:41 pmCytat: Andris Inkvizitors w Października 26, 2012, 18:05:35 pmTo jakim prawem FSSPX trzyma się starej Mszy, skoro została zakazana?!Który kanon CIC mówi że "została zakazana"... ?Kanon to nie, ale Paweł VI, a jako papież przecież nieomylny! Więc albo nie był papieżem albo msza rzeczywiście została "ważnie i godnie" zakazana?
Drogi Panie FB..."te dziewiętnastowieczne teorie" , przykro mi ale są ( co prawda zdefiniwanym wówczas ) dogmatem wiary.
Panie Tato: sytuacja biskupa W jest chyba podobna do przypadku ks. Bonieckiego. Upominany, nie porzucił występków niebu obrzydłych, a mając zakaz publicznych wypowiedzi, ominął go, występując na prywatnych spotkaniach, żaląc się na swoją pluszową niedolę. I wszyscy na tym forum byliśmy oburzeni nieposłuszeństwem ks. B. i brakiem reakcji jego przełożonych, bo dzisiaj to nie czasy na jakąkolwiek stanowczość.
Z powyższych powodów nie popadnie rzecz jasna, twierdzę jednak, że CIC jako taki nie może zawierać błędów de fide, właśnie z racji nieomylności aktu promulgacji prawa kanonicznego. Kościół zresztą "nie moze pobłądzić w swej nauce, liturgii, prawie, nie może podać swym dzieciom trucizny..."
Proponowała Pani zastanowienie się nad sporem i uwagami krytycznymi kierowanymi pod adresem bp. F. Zgodziliśmy się z zasadnością myślenia.
To dlaczego nie rozmawia Pani o tych sprawach tylko w stylu gimnazjalnym wyrzeka "no sory Winetu", "bandzior Felley".
Proszę przytoczyć list biskupów Bractwa do bp.-F i spróbować odpowiedzieć na ich dubia. Z tego co pamiętam, nie użyto tam zwrotów, które Pani przytacza.
Czy dopuszcza Pani hipotezę, że więcej racji znajdziemy po stronie biskupów niż po stronie bp-a F ? I co wtedy? Straci Pani Wiarę? No chyba nie.
Uważam, że ekipa Kardynała Nycza nie radzi sobie z zadaniami związanymi z wdrażaniem w życie MP SP Benedykta XVI. Tym samym podkopuje autorytet Kościoła bo ośmiesza posłuszeństwo należne Piotrowi. Swoją postawą promuje fałszywą wolność i subiektywizm w ocenie dokumentów Papieskich. Właśnie taka postawa w odniesieniu do Pisma stała się istotą pączkujących "Kościołów" protestanckich. Ale ta smutna konstatacja nie zniszczyła mojej Wiary w obecność Chrystusa w Kościele - obecność w swoim widzialnym ciele; czyli w nas wszystkich.
Jeszcze raz namawiam do rozmowy.