Szanowni Państwo,nie znam się
w ogóle Bractwo podpada pod CIC z 1983 roku? uznają go?
wydawało mi się, że kwestia posłuszeństwa przełożonemu jest jak najbardziej poza dyskusją
Jedyne, co można zarzucić bp. Bernardowi, to że okazał się człowiekiem o gołębim sercu. Tak też było, gdy abp Marceli przy "sprawie dziewięciu" wyznał później, że wciąż wierzył, że ludzie ci porzucą błędne poglądy. I tylko to było przyczyną tak długiego oczekiwania na radykalne kroki, wtedy i teraz.
ja rozumiem że on się obawiał, no borykał się ze swoimi obawami i tak dalej, wszyscy się borykamy z różnymi lękami, ale do diabła ciężkiego jak ktoś swoje obawy werbalizuje w stylu propozycji przegonienia Fellaya i jego bandy, to niech się z tymi obawami boryka gdzieś z dala od wiernych, za których bandzior Fellay ponosi duszpasterską odpowiedzialność. No sory winetu, ale jako wierny też mam swoje obawy, np. co do takiego stylu duszpasterstwa, jaki ostatnimi czasy zaprezentował bp Williamson.
Szanowni Państwo,nie znam się Faktycznie.
Ale Bractwo, które ma problemy z posłuszeństwem,
kwestia posłuszeństwa przełożonemu jest jak najbardziej poza dyskusją.
CytujAle Bractwo, które ma problemy z posłuszeństwem,Pisałam o tym i powtórzę:Michael Davies w jednej swoich książek pisze o tym wypaczonym posłuszeństwie i m.in. przytacza słowa abp Lefebvre:"Mistrzowskim posunięciem osiągniętym przez szatana jest wpędzić wszystkich w nieposłuszeństwo poprzez cnotę posłuszeństwa. Najbardziej typowym przykładem jest aggiornamento nakazów religijnych. Przez posłuszeństwo zakonnicy sa zmuszani do nieprzestrzegania praw ustanowionych przez samych Założycieli zakonnych, które przyrzekali wypełniać, kiedy składali śluby. To jest powód całkowitego zamętu, który rozprzestrzenił się wśród tych społeczności i w sercu Kościoła. W takiej sytuacji posłuszeństwo powinno być natychmiast kategorycznie odrzucone. Nawet legalne władze nie mogą wymagać wykonania złych i niehonorowych czynów. Nikt nie może nas zmusić do przeobrażenia naszych ślubów w uroczyste obietnice. Nikt nie może nas skłonić, byśmy zostali protestantami lub modernistami. Konsekwencje takiego zaślepienia są oczywiste i tragiczne."
Kurcze, ile razy mozna to samo pisac.1. Tak. Bractwo uznaje CIC z 1983 roku i posluguje sie nim na codzien (pisze to po raz setny)2. Nie. Posluszenstwo w Kosciele nie jest bezwarunkowe (pisze to po raz setny).
Cytat: Mama w Października 26, 2012, 16:59:30 pmPisałam o tym i powtórzę:Michael Davies w jednej swoich książek pisze o tym wypaczonym posłuszeństwie i m.in. przytacza słowa abp Lefebvre:"Mistrzowskim posunięciem osiągniętym przez szatana jest wpędzić wszystkich w nieposłuszeństwo poprzez cnotę posłuszeństwa. Najbardziej typowym przykładem jest aggiornamento nakazów religijnych. Przez posłuszeństwo zakonnicy sa zmuszani do nieprzestrzegania praw ustanowionych przez samych Założycieli zakonnych, które przyrzekali wypełniać, kiedy składali śluby. To jest powód całkowitego zamętu, który rozprzestrzenił się wśród tych społeczności i w sercu Kościoła. W takiej sytuacji posłuszeństwo powinno być natychmiast kategorycznie odrzucone. Nawet legalne władze nie mogą wymagać wykonania złych i niehonorowych czynów. Nikt nie może nas zmusić do przeobrażenia naszych ślubów w uroczyste obietnice. Nikt nie może nas skłonić, byśmy zostali protestantami lub modernistami. Konsekwencje takiego zaślepienia są oczywiste i tragiczne."Świetny cytat ....nic dodać nic ująć.
Pisałam o tym i powtórzę:Michael Davies w jednej swoich książek pisze o tym wypaczonym posłuszeństwie i m.in. przytacza słowa abp Lefebvre:"Mistrzowskim posunięciem osiągniętym przez szatana jest wpędzić wszystkich w nieposłuszeństwo poprzez cnotę posłuszeństwa. Najbardziej typowym przykładem jest aggiornamento nakazów religijnych. Przez posłuszeństwo zakonnicy sa zmuszani do nieprzestrzegania praw ustanowionych przez samych Założycieli zakonnych, które przyrzekali wypełniać, kiedy składali śluby. To jest powód całkowitego zamętu, który rozprzestrzenił się wśród tych społeczności i w sercu Kościoła. W takiej sytuacji posłuszeństwo powinno być natychmiast kategorycznie odrzucone. Nawet legalne władze nie mogą wymagać wykonania złych i niehonorowych czynów. Nikt nie może nas zmusić do przeobrażenia naszych ślubów w uroczyste obietnice. Nikt nie może nas skłonić, byśmy zostali protestantami lub modernistami. Konsekwencje takiego zaślepienia są oczywiste i tragiczne."
Niehonorowym byłoby zostawić mąciciela w zgromadzeniu dlatego nieposłuszeństwo CIC83 było jak najbardziej uzasadnione. Cieszę się, że się zgadzamy w tym miejscu.
Odnośnie tego; czy Bractwo św. Piusa X uznaje KPK/1983 za obowiązujący w Kościele? - ks. Stehlin odpowiedział:Bractwo św. Piusa X zasadniczo uznaje KPK 1983 z następującym zastrzeżeniem: ponieważ nowy kodeks jest prawnym odbiciem posoborowych reform w Kościele (zob. np. wstęp do KPK 1983), nie można przyjąć tych kanonów, które odzwierciedlają błędy soborowe (kolegializm, ekumenizm itd.). Jest ich stosunkowo niewiele, a w ich przypadku odnosimy się do kanonów starego kodeksu, który wyraża katolicką prawdę.http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=346.msg1356