Nigdzie nie napisałem, że bp Fellay "ponosi odpowiedzialność za to, co napiszą pismaki".
Nie wiem czy panstwo wiedza, ale bezposrednia konsekwencja wypowiedzi bpa Williamsona bylo zamkniecie wszystkich miejsc kultu Bractwa w Szwecji
A dlategóż to, że kryterium typu nietuzinkowa osobowość to jest stosowne kiedy wybieram sobie tomik poezji w bibliotece. Kiedy szukam pasterza, o wiele bardziej sobie cenię nietuzinkową ortodoksję, nietuzinkową inteligencję, nietuzinkowe poświęcenie, nietuzinkowy umiar i powściągliwość w języku, nietuzinkową stabilność, nietuzinkowe uporządkowanie wewnętrzne, nietuzinkowy szacunek dla hierarchii i tym podobne nietuzinkowości.
Co do reszty... Taka mnie refluksja najszła, że właściwie to są dwa Bractwa św. Piusa X.Jedno jest w realu, drugie to wersja elektroniczna, iFFSPX.O tym pierwszym się za wiele nie pisze, bo nudne to jest stowarzyszenie jak flaki z olejem, i każdy kto próbuje coś tam urozmaicić czy to tabloidowo, czy to jeszcze bardziej ortodoksyjną ortodoksją, wylatuje z trzaskiem zanim człowiek zdąży się zreflektować, że szykuje się jakaś rozrywka.
Za to iFSSPX, to dopiero ho ho! to jest atrakcyjne Bractwo. Wierni jego nie mają zbyt wiele styczności z FSSPX, za to w iFSSPX stanowią prawdziwe filary. Pełno tu dusz romantycznych, a niepokornych, pełno samotnych fajterów, pełno natchnionych i oświeconych. Realowa miernota przy nich wysiada. Panie Tato, jak bym była w iKapitule, to bym głosowała na Pana, ażeby został Pan przełożonym iFSSPX. Jak iSłowo daję.
Jedyne, co można zarzucić bp. Bernardowi, to że okazał się człowiekiem o gołębim sercu. Tak też było, gdy abp Marceli przy "sprawie dziewięciu" wyznał później, że wciąż wierzył, że ludzie ci porzucą błędne poglądy. I tylko to było przyczyną tak długiego oczekiwania na radykalne kroki, wtedy i teraz.
Gdyby postępował twardo i natychmiastowo, to wyrzucił by go natychmiast (a może i ze schodów zrzucił!). A tak starał się, aby argumenty dotarły do bp. Ryszarda poprzez napomnienia i szykany. Niestety...
Swój teoretyczny model nałożył Pan na pozornie realną sytuację (konflikt między Biskupami FSSPX widziany Pana oczami)
następnie przedstawił Pan kilka scenariuszy, a następnie opowiedział się po stronie jednego z nich.
Czy to jest teoretyzowanie czy raczej tendencyjna teza?
Cytat: Murka w Października 25, 2012, 13:40:18 pm I tak, jako że biskup, dano mu więcej czasu niż innym na spożycie meliski i autorefleksję.No wlasnie. Gdyby nie byl biskupem tylko zwyklym ksiedzem Williamsonem, to by wylecial juz pare lat temu, zaraz po kazaniu w St Nicolas du Chartonnet, w ktorym poparl i wzial w obrone przyszlych zalozycieli Instytutu Dobrego Pasterza. I bylby dzis wspolbratem ks. Krolikowskiego sciskajacym prawice kardynalskie.Ps. Pozdrawiam serdecznie
I tak, jako że biskup, dano mu więcej czasu niż innym na spożycie meliski i autorefleksję.