Cytat: Jean Raspail w Października 25, 2012, 13:44:41 pmMi tylko szkoda osobowości nietuzinkowej Bpa Williamsona, a każde osłabienie tego środowiska uważam za dramat!A mnie zaczynają wkurzać te "nietuzinkowe osobowości". Zawsze jakoś dziwnie ciągnie je do rozpierduchy. Jak ktoś jest autsajderem, niespokojną duszą, samotnym wilkiem czy czym tam jeszcze, to niech się nie przymierza do działania zespołowego, albo niech zakłada własną organizację.
Mi tylko szkoda osobowości nietuzinkowej Bpa Williamsona, a każde osłabienie tego środowiska uważam za dramat!
Czyli za trudne...
Dystrykt wloski w calosci za : http://www.sanpiox.it/public/index.php?option=com_content&view=article&id=772:comunicato-del-distretto-ditalia-della-fraternita-san-pio-x&catid=53:attualita&Itemid=50
Nie stoję za lub przeciw bp.W. Jedynie chodzi mi o zastosowanie tej samej miarki do wszystkich. Stać Panią na coś więcej niż "huzia na Józia!"
Autorytet władzy (może po prostu Kościoła) pochodzi od samego Chrystusa. Bp. W nie podważa autorytetu Chrystusowego. Zapewne podważa słuszność decyzji podejmowanych przez ludzi - bp. F. Uwagi krytyczne dotyczą ustępstw (rzekomych lub nie ) w zakresie doktrynalnym - dotyczącym Wiary (brak porozumienia doktrynalnego z Rzymem).Przypomnę, że uwagi krytyczne do Pawła VI- reprezentującego autorytet Kościoła (Chrystusa) zgłaszał Abp. M. L.Jedynym kryterium jakie należy postawić przed bp. W (oraz historycznie juz przed abp. M. L.) to pytanie, czy formułowane zarzuty maja podstawę merytoryczną (np. uwagi krytyczne do NOM, zakaz Tridentiny, Wolność Religijna) czy też nie maja uzasadnienia i wynikają z niezależnego prywatnego osądu niezgodnego z doktryną.
Czy bp. W. musi wjechać pod prąd w godzinach szczytu w Bond str. w Londynie, nawalony jak rakieta, by w Polsce na forach katolickich napisano: "Chwała temu biskupu!" ?
Dlaczegóż to ?
Taka mnie refluksja najszła, że właściwie to są dwa Bractwa św. Piusa X.Jedno jest w realu, drugie to wersja elektroniczna, iFFSPX.O tym pierwszym się za wiele nie pisze, bo nudne to jest stowarzyszenie jak flaki z olejem, i każdy kto próbuje coś tam urozmaicić czy to tabloidowo, czy to jeszcze bardziej ortodoksyjną ortodoksją, wylatuje z trzaskiem zanim człowiek zdąży się zreflektować, że szykuje się jakaś rozrywka.
Ja stoję za tym, żeby - póki posoborowie sieje chaos - wierni mieli swój przylądek ortodoksji i normalności pod opieką Bractwa. Żeby nie zostali poddawani zgorszeniu jakimiś dwutorowymi praktykami
czy bp Fellay podważa autorytet Chrystusowy, czy postępuje niezgodnie z doktryną, czy wola jego sprzeciwia się prawu Bożemu? Jeśli nie, to postępowanie bpa Williamsona było czystej wody warcholstwem i zgorszeniem dla wiernych.
Przeczytałam trzy razy i nijak tu spójności nie widzę. To bp Williamson wyjechał z naukami dogmatycznymi Tradycji w temacie liczby ofiar holoholo (pewnikiem wziął to z appendixa do Denzingera), ale to bp Fellay wsadził kij w mrowisko i ponosi odpowiedzialność za to, co napiszą pismaki na temat sympatii rasowych bpa Williamsona, tak?