Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 28, 2024, 15:21:52 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231964 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: My partyzanci.
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 4 Drukuj
Autor Wątek: My partyzanci.  (Przeczytany 9237 razy)
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« dnia: Sierpnia 17, 2012, 14:50:26 pm »

Zainteresował mnie jeden z ostatnio zamieszonych na stronie OMP artykułów - http://www.legitymizm.org/my-partyzanci

Generalnie, część pierwsza omawia wojnę postnowoczesną, druga część, to wskazówki i rady autora, dotyczące przygotowania się do takowej wojny.
Tak jak druga część jest dla mnie w dużym stopniu "przesadzona" i jak sądzę wynika z libertariańskich poglądów autora, tak część pierwsza wydaje się bardzo ciekawa.

Chciałbym zapytać osoby kompetentne w dziedzinie wojskowości (a wiem, że są tu na forum takie osoby), na ile opisywana przez autora wojna ponowoczesna i sposób walki jaki proponuje są "realne". Chodzi o to, czy są to mrzonki libertariańskie, czy też faktyczna przyszłość wojny.
Czy przygotowane (wyszkolone) i uzbrojone społeczeństwo może stawić rzeczywisty opór potencjalnemu najeźdźcy (oczywiście nie w zestawieniu Szwajcaria kontra USA); czy w dobie gigantycznego zadłużenia wyszkolone społeczeństwo jest w stanie zastąpić zawodowe wojsko przy relatywnie niskich kosztach; czy po za wspomnianą przez autora Austrią, Szwajcarią (i jak ostatnio czytałem Wenezuelą) są znane przypadki (nowoczesne) aby kraj przekazywał kwestie obronne na ręce obywateli rezygnując z rozwijania zawodowej armii?  No i ostatnie pytanie - z jakim rezultatem (czy możemy tutaj jako przykład potraktować konfrontację Rosja kontra Afganistan i czy bez specyficznego górzystego układu terenu w Afganistanie, wojna miałaby szansę zakończyć się takim samym wynikiem?)
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #1 dnia: Sierpnia 19, 2012, 23:17:04 pm »

Chciałbym zapytać osoby kompetentne w dziedzinie wojskowości (a wiem, że są tu na forum takie osoby), na ile opisywana przez autora wojna ponowoczesna i sposób walki jaki proponuje są "realne".
Nie są.

czy w dobie gigantycznego zadłużenia wyszkolone społeczeństwo jest w stanie zastąpić zawodowe wojsko przy relatywnie niskich kosztach;
Nie jest

czy po za wspomnianą przez autora Austrią, Szwajcarią (i jak ostatnio czytałem Wenezuelą) są znane przypadki (nowoczesne) aby kraj przekazywał kwestie obronne na ręce obywateli rezygnując z rozwijania zawodowej armii? 
Nie.

No i ostatnie pytanie - z jakim rezultatem (czy możemy tutaj jako przykład potraktować konfrontację Rosja kontra Afganistan i czy bez specyficznego górzystego układu terenu w Afganistanie, wojna miałaby szansę zakończyć się takim samym wynikiem?)
Ale górzystość terenu nie ma tu za wiele do rzeczy. Kwestia kluczowa: pomoc z zewnątrz.  Bez stałego zaopatrzenia (w broń, amunicję i PIENIĄDZE) - i Afgańczycy i wietnamscy komuniści wojnę by przegrali z kretesem. Góry czy  dżungla czynią taką pomoc możliwą. Ale przy ich braku - wojna "przeniosła by się " do miast, albo wsi (jak w Irlandii)

Proszę się zastanowić, dlaczego w dywizji liczącej 18000 ludzi udział w walce bierze max 6-8tyś żołnierzy (3 pułki, pułk/dywizjon artylerii, batalion saperów i rozpoznawczy).

A co do artykułu - autor to kompletny ignorant w tej dziedzinie. "zmasowanych ataków z powietrza" już raczej się nie stosuje. Atak jądrowy- może mieć różny przebieg - od głowicy międzykontynentalnej (przed którą nikt się jak na razie nie obroni) poprzez aktówką z bombą. Tarcze antyrakietową (jakąś) możemy sobie kupić - z patriotami, asterami albo choć s-300/400. Lotnictwo mamy najsilniejsze od 30 lat (choć się dość szybko wykruszy, jednak nie bez strat po stronie przeciwnika). Floty - fakt - nie posiadamy. Choć nawet Kobbeny potrafią na Bałtyku nieźle namieszać. "Korpusy ekspedycyjne" - nie iem co autor tekstu palił.
" a tak w ogóle ONZ do niczego już nie jest potrzebna i należałoby ją rozwiązać." - z tym się zgodzę (tle, ze 50 lat za późno)
Co do wojen postnowoczesnych - to wystarczy popatrzeć na zdjęcia z Afganistanu, żeby uznać ze i czołgi i (przede wszystkim) artyleria mają tam spory udział.

Cała reszta - brednie. Irak i Afganistan pokazuje jak pojazdy "okupacyjne" stają się niemal niezniszczalne dla broni ręcznej. Dopiero kilkusetkilogramowe fugasy (IED) powodują jakieś ofiary. Sensowniejsze było by wyposażenie każdego obywatela f czarny foliowy worek...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 19, 2012, 23:35:56 pm wysłana przez szkielet » Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Bobek1995
rezydent
****
Wiadomości: 390

« Odpowiedz #2 dnia: Sierpnia 20, 2012, 08:27:20 am »

Może i ja się wypowiem, choć zaznaczam, że się na wojskowości nie znam, a to co napiszę to moje własne przemyślenia:

1. Bez zawodowej armii bylibyśmy łatwym kęskiem, a sama myśl o partyzantce nic nie zmieni.
2. Mogę się zgodzić, by ogół społeczeństwa był jakoś przygotowany do warunków życia wojennego: partyzanta, czy odpowiednie zagospodarowanie pożywienia, czy lekarstw.
3. Co do kawalerii. Hmm.... w czasach dzisiejszych zbyt duża jej liczba na nic, choc na różnego rodzaju szybkie akcje bądź zasadzki może byc na naszym terenie dobra.
4. Czołgi, artyleria i inny ciężki sprzęt to podstawa.
5. Ale chyba i tak w razie wojny na szerszą skalę, jedna ze stron może uciec się po bomby atomowa i koniec.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #3 dnia: Sierpnia 20, 2012, 08:34:20 am »

A lotnictwo to dziś nie rozstrzyga wojen? Przykład Iraku, ile kiedyś żołnierzy by musiało zginąć przy szturmie Bagdadu? A teraz wychodzi na to, że więcej żołnierzy ginie w zamachach podczas okupacji Iraku czy Afganistanu niz by zginęło ich na linii frontu.
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #4 dnia: Sierpnia 20, 2012, 09:03:12 am »

1. Bez zawodowej armii bylibyśmy łatwym kęskiem, a sama myśl o partyzantce nic nie zmieni.
+

2. Mogę się zgodzić, by ogół społeczeństwa był jakoś przygotowany do warunków życia wojennego: partyzanta, czy odpowiednie zagospodarowanie pożywienia, czy lekarstw.
Niestety - problem w "dacie ważności".

3. Co do kawalerii. Hmm.... w czasach dzisiejszych zbyt duża jej liczba na nic, choc na różnego rodzaju szybkie akcje bądź zasadzki może byc na naszym terenie dobra.
Kawaleria, albo motocykliści. Niestety koń jest bardzo wrażliwy, podatny na zranienia itp. Do akcji specjalnej sie jednak nadaje...

4. Czołgi, artyleria i inny ciężki sprzęt to podstawa.
[Artyleria, czołg - t ej kolejności] +

5. Ale chyba i tak w razie wojny na szerszą skalę, jedna ze stron może uciec się po bomby atomowa i koniec.
Bynajmniej. Koniec dla ludności cywilnej, względnie nieokopanej piechoty. Wojska zmechanizowane - są całkiem odporne...

Może i ja się wypowiem, choć zaznaczam, że się na wojskowości nie znam, a to co napiszę to moje własne przemyślenia:
A pisze Pan mądrzej niż niektórzy generałowie...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #5 dnia: Sierpnia 20, 2012, 09:26:51 am »

Co do wartości naszej armii to widać to szczególnie po ilości kadry oficerskiej pierdzącej w stołki w niezliczonych i pączkujących instytucjach wojskowych w Warszawie + ilości emerytowanych ,,biedaków" generałów i pułkowników łączących bardzo wysokie emerytury i pracę na pełny etat bez żadnych ograniczeń w odróżnieniu od ,,normalnych" emerytów. Podwyżczono wszytkim wiek emerytalny do 67 lat, oczywiście, za wyjątkiem obecnie służącym w wojsku i policji ,,biedakom" i jeszcze każdy z mundurowych otrzymał podwyżkę o 300 zł, mimo że w całej budżetówce są wstrzymane wszelkie podwyżki. Ale wiadomo dlaczego dostali podwyżkę. Władzy się przydadzą do tłumienia ewentualnych zamieszek. Proszę też się nie podniecać, ze nasi żołnierze walczą dla idei w Afganistanie. Po prostu jadą tam dla kasy. Pensyjka w kraju plus pensyjka na ,,misji pokojowej" plus ,,dodatek wojenny", za rozłąkę daje niezłą sumkę. Znam kilku takich, co już kilka razy tam byli i mi wprost mówili, ze jeżdża tam tylko dla kasy. 
Zapisane
Maswerk
aktywista
*****
Wiadomości: 664

Poznańskie Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej
« Odpowiedz #6 dnia: Sierpnia 20, 2012, 11:12:22 am »

A jak to jest z tą emeryturą? Policji podwyższono do przepracowanych 25 lat (było 15 lat), a w wojsku?
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #7 dnia: Sierpnia 20, 2012, 12:01:04 pm »

Podwyżka wieku emerytalne w wojsku i policji i iinych służbach mundurowych nie dotyczy obecnie służacych funcjonariuszy!!!!!!!!!!!!! I to jest największy skandal. Nadal więc obecni mundurowi mogą po 15 latach przechodzić na zasłużoną emeryturę. Dopiero wstępujący do służby w 2013 będą musieli przesłużyć 25 lat. I dlatego jest tylu chętnych teraz do wojska i policjii, bo kto się załapie jeszcze w tym roku do służby to nowe przepisy go nie obejmą. I będą mieli szansę na emeryturkę po 15 latach.
Zapisane
Bobek1995
rezydent
****
Wiadomości: 390

« Odpowiedz #8 dnia: Sierpnia 20, 2012, 12:21:15 pm »

Co do konia to fakt, ale jemu wystarcza karma,o którą w Polsce  (jako kraju w sporej mierze opierającemu się na gospodarstwie) raczej nie trudno, gorzej z paliwem, bo jeżeli nie będzie regularnych dostaw to niedobrze.

Co do daty ważności: można na etykietce napisać, że dobre do 2400 roku i po kłopocie. A tak serio to trzeba przypomniec ludzkości, że kiedyś bez lodówek i biedronek się obchodziło, że jest takie coś jak marynowanie, wędzenie czy wekowanie.

Panie Jp7 nie chcąc pisac nowego posta, chcę się dowiedziec jakim sposobem dawał Pan radę z nauką kilku języków obcych. Jakieś rady, wskazóweczki miłe widziane, bo ja chyba talentu do języków nie posiadam  :(
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #9 dnia: Sierpnia 20, 2012, 12:41:16 pm »

Kiedyś miałem fenomenalną pamięć po prostu. :-)

O koniach w działaniach specjalnych było w którymś MMS "Komandos" z  lat temu...

Co do przydatności do spożycie - "kiedysiejsze" metody były na  rok, góra 2-3 lata. Wek po 3 latach jest już niemal bez smaku. Choć oczywiście dobrze zrobiona konserwa i po 10 latach jest jadalna...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Maswerk
aktywista
*****
Wiadomości: 664

Poznańskie Duszpasterstwo Tradycji Katolickiej
« Odpowiedz #10 dnia: Sierpnia 20, 2012, 13:32:36 pm »

Cytuj
Podwyżka wieku emerytalne w wojsku i policji
Czyli podwyżka dotyczy zarówno policji jak i wojska? Bo w sumie o to tylko chciałem zapytać. O policji w internecie na ten temat jest sporo, o wojsku nie ma nic (albo nie umiem znaleźć).
Zapisane
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3722

« Odpowiedz #11 dnia: Sierpnia 20, 2012, 18:43:40 pm »

Nie wolno zapomnieć też o odpowiednim morale.  Obawiam się że współczesna młodzież jest zdecydowanie mniej patriotyczna niż w latach 80-tych, nie wspominając o czasach okołowojennych.
Zapisane
Bobek1995
rezydent
****
Wiadomości: 390

« Odpowiedz #12 dnia: Sierpnia 21, 2012, 07:08:48 am »

Prawda, ale nie ma co się dziwić. Jak każdemu wmawiają, żeby się o siebie troszczyć, zaspokajać swoje potrzeby itp. A zresztą już nie ma takiego czegoś jak Polska, jest UE (no chyba, że Polska Socjalistyczne Republika Europejska) ,a my jesteśmy Europejczykami!

Co do ogółu społeczeństwa ( w tym i żołnierzy) to trzeba zadbać także i o ich moralność. Taka partyzantka może i prawego człowieka zmienić w bestię i złodzieja, jednak wystarczy więcej takich księży jak ks. Gurgacz i po kłopocie  :D.
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #13 dnia: Sierpnia 21, 2012, 07:36:35 am »

A z kim ewentualnie taka polska partyzantka miałaby walczyć Panie Bobku? Bo jak tak dalej pójdzie to cała młodzież wyjedzie z Polski za pracą na Zachód. A zostaną sami psedo biznesmeni jak niejaki Marcin P. On na przyszłego partyzanta nie wygląda. :)
Zapisane
Bobek1995
rezydent
****
Wiadomości: 390

« Odpowiedz #14 dnia: Sierpnia 21, 2012, 07:59:04 am »

Niestety racja. Co do młodzieży, to czy to nie jest wina państwa?? Zamiast uczyć nas jakiś bzdetów mogliby robić lekcje przygotowawcze do życia wojennego, a nawet można poświecić kilka godzin tygodniowo, by wychować młodzież w duchu miłości do ojczyzny i Kościoła, na ale po co.

Co do samej partyzantki: Porywać się na nie wiadomo co nie będzie, jednak trochę dywersji nie przeszkodzi, a w razie potrzeby to i armia gotowa na jakieś powstanie, cy coś.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: My partyzanci. « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!