Szanowny Panie LUK, Pius XII nie zmiiemił owszem układu części stałych, ale zakres jego reform był szeroki. Kto wie, czy gdyby żył dłużej czym by się to skończyło.http://pl.wikipedia.org/wiki/Reformy_liturgiczne_Piusa_XII
Jeden papiez nie moze zwiazac rak swoim nastepcom, bo oznaczalo by to, z ejego wladza jest pelniejsza od ich wladzy, co jest absurdem.
Cytat: ryszard1966 w Sierpnia 03, 2012, 12:39:30 pmSzanowny Panie LUK, Pius XII nie zmiiemił owszem układu części stałych, ale zakres jego reform był szeroki. Kto wie, czy gdyby żył dłużej czym by się to skończyło.http://pl.wikipedia.org/wiki/Reformy_liturgiczne_Piusa_XIINa pewno nie NOMem....poza tym 1955 to czas bardzo ciężkiej choroby Papieża, co jest powodem pewnych daleko idących spekulacji odnośnie zmian 1955...
CytujJeden papiez nie moze zwiazac rak swoim nastepcom, bo oznaczalo by to, z ejego wladza jest pelniejsza od ich wladzy, co jest absurdem.to taki sam truizm jak wyśmiane na fk stwierdzenie ks. Ocariza, że dokumenty Soboru są czymś istotnym w Kościele i przyjęcie ich jest tozsame z wyznawaniem pełni wiary katolickiej. Bez róznicy o jaki dokument i zdanie chodzi: np. "Współczesny świat podlega dynamicznym przemianom..." - kto sie z tym nie zgadza, nie wyznaje w pełni wiary Kościoła - absurd.
W dokumentach Magisterium mogą występować- i faktyczne występują w nauczaniu Soboru Watykańskiego II- także elementy, które nie są ściśle doktrynalne, lecz mniej lub bardziej uzależnione od okoliczności (opisy stanu społeczeństw, sugestie, napomnienia itp.) Tego rodzaju wypowiedzi winny być przyjmowane z szacunkiem i wdzięcznością, ale nie wymagają - w ścisłym znaczeniu tego słowa- przyjęcia umysłem.
w nauczaniu Soboru Watykańskiego II- także elementy, które nie są ściśle doktrynalne, lecz mniej lub bardziej uzależnione od okoliczności (opisy stanu społeczeństw, sugestie, napomnienia itp.
Istotnie, pierwszą zmianą w częściach stałych Mszału św. Piusa V jest dodanie imienia św. Józefa w 1962 r.Natomiast zmiany formularzy mszalnych przecież dokonywały się nie tak znowu rzadko.Poważniejszą kwestią jest Brewiarz. Pomimo że w bulli "Quod a Nobis" św. Pius V zastrzegł, że nic nie wolno w nim zmieniać ("Breviarium ipsum nullo umquam tempore vel totum, vel ex parte mutandum, vel ei aliquid addendum, vel omnino detrahendum esse"), to przecież Urban VIII poprawił tekst hymnów, św. Pius X bullą "Divino afflatu" zmienił niemal całkowicie cursus psalmorum. a bł. Jan XXIII usunął wiele czytań patrystycznych (Kodeks Rubryk). A zatem następcy Piusa V nie czuli się w tej materii związani jakimś orzeczeniem doktrynalnym...
Pomimo że w bulli "Quod a Nobis" św. Pius V zastrzegł, że nic nie wolno w nim zmieniać
Abp Nowowiejski twierdzi że św. Pius V zalecił, a nie zakazał zmieniać w brewiarzu...św. Pius V rozkazuje na całym świecie używać brewiarza nowo wydrukowanego i ZALECA, aby nic do niego nie dodawano, nic nie odejmowano, nic nie zmieniano.
Wszystkie te zmiany a raczej ulepszenia nie miały na celu zniszczenia brewiarza, ani że zmiany miały być kontra brewiarz św. Piusa V, a raczej oczyszczenie go z różnego rodzaju omyłek i nie tylko świetnie opisuje to abp.
Cytat: LUK w Sierpnia 03, 2012, 17:25:00 pmAbp Nowowiejski twierdzi że św. Pius V zalecił, a nie zakazał zmieniać w brewiarzu...św. Pius V rozkazuje na całym świecie używać brewiarza nowo wydrukowanego i ZALECA, aby nic do niego nie dodawano, nic nie odejmowano, nic nie zmieniano. A to nie jest tak, że 100 lat temu w j. polskim słowo "zalecać" miało bliski zakres znaczeniowy jak słowo "polecać"? Bo jak inaczej wytłumaczyć poniższy fragment bulli "Quod a nobis"...:Omni itaque alio usu quibuslibet, ut dictum est, interdicto, hoc Nostrum Breviarium ac precandi psallendique formulam in omnibus universi orbis Ecclesiis, Monasteriis, Ordinibus, et locis etiam exemptis, in quibus Officium ex more et ritu dictæ Romanæ Ecclesiæ dici debet, aut consuevit, salva prædicta institutione, vel consuetudine prædictos ducentos annos superante, præcipimus observari. Statuentes Breviarium ipsum nullo unquam tempore vel totum vel ex parte mutandum, vel ei aliquid addendum, vel omnino detrahendum esse...Moje tłumaczenie:Po zakazaniu (jak to już wyżej powiedziano) wszelkiego innego zwyczaju polecamy zachowywać niniejszy Nasz Brewiarz wraz ze sposobem odmawiania modlitw i śpiewania psalmów we wszystkich kościołach, klasztorach, zakonach i miejscach (również wyjętych spod władzy ordynariusza), w których Oficjum powinno być odmawiane albo zwykło się je odmawiać zgodnie ze zwyczajem i obrządkiem tegoż Kościoła Rzymskiego, z wyjątkiem Brewiarzy zatwierdzonych lub będących w zwyczaju od wspomnianych ponad 200 lat, postanawiając, aby Brewiarza tego nigdy (w całości lub części) nie zmieniano, nie dodawano doń niczego ani też odejmowano...Dalej jest też mowa o nakazie wprowadzenia Brewiarza ("Iubemus" = "Nakazujemy"), oczywiście z zachowaniem przywileju 200 lat.Cytat: LUK w Sierpnia 03, 2012, 17:25:00 pmWszystkie te zmiany a raczej ulepszenia nie miały na celu zniszczenia brewiarza, ani że zmiany miały być kontra brewiarz św. Piusa V, a raczej oczyszczenie go z różnego rodzaju omyłek i nie tylko świetnie opisuje to abp.Pełna zgoda, ale nie o to mi chodziło. Wskazałem, że nakaz niezmienności Brewiarza skierowany był do wydawców, biskupów. Natomiast sami Papieże, jako ci, którzy go zatwierdzili, mogli go również zmieniać, mimo że literalnie zabraniała tego wspomniana bulla.Poza tym, wracając do początku tej dyskusji, to Konstytucja Apostolska Pawła VI "Missale Romanum" także nie zniosła formalnie Mszału św. Piusa V, tylko uprawomocniła nowy...
Wskazałem, że nakaz niezmienności Brewiarza skierowany był do wydawców, biskupów. Natomiast sami Papieże, jako ci, którzy go zatwierdzili, mogli go również zmieniać, mimo że literalnie zabraniała tego wspomniana bulla.
Przeczytawszy wszystkie posty w tym wątku, tak szczerze to dalej nic nie rozumiem.No bo mamy dwa wyjścia:1) Quo primum należy czytać "literalnie", czyli po prostu czytać to, co jest napisane. Wówczas wszyscy papieże, którzy zmienili coś w brewiarzu/mszale popełnili - jak by to nazwać? - "wykroczenie".2) Można też czytać "nie-literalnie", np. że zalecenie dotyczy tylko drukarzy i wydawców, albo że "præcipimus observari" znaczy tak naprawdę "præcipimus non observari" itp. itd. Ale wówczas pojawia się meta-problem: kto i jak decyduje, czy dany dokument należy czytać "literalnie" czy też "nieliteralnie"?Czy jestem za głupi, czy może jest jakaś inna możliwość?
1) Quo primum należy czytać "literalnie", czyli po prostu czytać to, co jest napisane. Wówczas wszyscy papieże, którzy zmienili coś w brewiarzu/mszale popełnili - jak by to nazwać? - "wykroczenie".2) Można też czytać "nie-literalnie", np. że zalecenie dotyczy tylko drukarzy i wydawców, albo że "præcipimus observari" znaczy tak naprawdę "præcipimus non observari" itp. itd. Ale wówczas pojawia się meta-problem: kto i jak decyduje, czy dany dokument należy czytać "literalnie" czy też "nieliteralnie"?