Przeczytalem ten tekst i zastanawiam sie czy nie chodzi o jakas zagrywke polityczna ? Czy to nie rodzaj wiaderka z wazelina na uzytek lokalnej kurii czy cos tym stylu.Nie zgadzam sie prawie z zadnym zdaniem z tego tekstu, z ktorych wiekszosc polega na ustawianiu przeciwnika.
(http://www.koc.pl/wp/?p=3061
Zgadzam się w 100%. Bałem się napisać komentarz z obawy, że mnie wykasują z forum.
Warto zauważyć, że gdyby radykalnie traktować wymóg jednoznacznego wyrażania dogmatów przez liturgię, trzeba by odrzucić również tradycyjne ryty wschodnie, takie jak np. ryt św. Jana Chryzostoma, gdzie ciężko doszukać się w treści części stałych jakichś odwołań np. do ofiary przebłagalnej, jaką przecież stanowi Msza Święta [9].(...)9. Oraz występują w niej tak dwuznaczne sformułowania, jak np. mowa o grzechu dobrowolnym i niedobrowolnym; w dobie ekumenizmu nie do przyjęcia są przecież także prośby o zbawienie przez modlitwy Bogarodzicy i świętych; użycie filioque w Credo jest opcjonalne.
1. Sądzę, że redakcja NRL chętnie opublikuje miażdzącą poelmikę Pana FB 2.Na uzytek lokalnej kurii to by nie przeszlo, bo kilka zdan jednak swiadczy o pewnej odrazie autora wobec NOMu. W zasadzie ja caly tekst odbieram jako poparcie tezy, ze NOM jak najbardziej moze sluzyc "zło konieczne" w przypadku braku dostępu do liturgii tradycyjnej.
Sądzę, że redakcja NRL chętnie opublikuje miażdzącą poelmikę Pana FB
Kurialnym lizusom (...)No i ile razy mozna to samo powtarzac ?
A poważniej - mnie zastanowiło: "podobne tworzenie rytu dominikańskiego [4]." - co było PODOBNEGO?
A nie ? Przeciez ten artykul wpisuje sie w jakas strategie, to oczywiste.