Czmu tolerowal obecnosc ? Moze przez to, az Arcybiskup do perfekcji praktykowal cnoty chrzescijanskiego umiarkowania i lagodnosci, a wiec i takimi ludzmi sie otaczal.
Dziwię się, że abp. Lefebvre tolerował obecność Williamsona. Dziwię się, że go wyświęcił na kapłana. Dziwię się, że udzielił mu konsekracji biskupiej.Boję się zgadywać co mogło być tego przyczyną.
Boję się zgadywać co mogło być tego przyczyną.
Dziwię się, że po śmierci Arcybiskupa Williamson był nadal tolerowany.
tu nie kierujemy się wytycznymi Poprawności politycznej