Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 29, 2024, 13:31:44 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231965 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Oblicza posoborowia - szambo wybiło...
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 11 Drukuj
Autor Wątek: Oblicza posoborowia - szambo wybiło...  (Przeczytany 41514 razy)
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #75 dnia: Marca 29, 2012, 12:47:07 pm »

No i nie idzie z tym zrobić porządku?

KTO ma zrobic porzadek ? Przeciez to jest kardynal. Jeden ze 120 najwazniejszych osob w Kosciele katolickim. To nie jest jakis proboszcz z Koziej Wolki, o ktorego dziwactwach nikt poza parafianami nie wie.

Cóż ... to mamy "sede vacante" że nie ma KTO ??? Poważnie to się niestety bardzo obawiam, że poglądy wyrażane przez "Jego Eminencje" doskonale korespondują z tymi, którym hołduje Jego Świątobliwość przynajmniej gdy chodzi o stosunek do "żydów"...takie niestety smutne refleksje mnie nachodzą po lekturze "passusów" z wywiadu rzeki "Światłośc Świata"...dlatego też pomimo wielu innych wybryków "kardynał" pozostanie "sobą" do śmierci... nota bene bardzo wielką zasługę w precyzyjnej diagnozie osobowości "Jego Eminencji" ma X. Luigi Willa, który opublikował przed ostatnim konklawe pozycję jemu obszernie poświęconą rozsyłając ją do każdego z "elektorów"...
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Kefasz
aktywista
*****
Wiadomości: 3938


Amen tako Bóg daj, byśmy wszyscy poszli w Raj.

ministrantura śpiewniki tradycja->
« Odpowiedz #76 dnia: Marca 29, 2012, 13:52:18 pm »

A ja tam bardzo boję się następnego konklawe i modlę się o jak najdłuższe życie dla Benedykta XVI
Nie bój się, Ciebie nie wybiorą.
Zapisane
Stare jest lepsze Ł5,39
liczne stare książki->http://chomikuj.pl/Pjetja
Z forum amerykańskich tradycjonalistów:
Oto zwyczajowe napomnienie: unikaj żarliwości; krytykuj zasady, nie ludzi.
Bądź rozróżniający, lecz nie czepialski. Bądź pouczający lecz nie zgryźliwy. Bądź zasadniczy, zamiast natarczywy.
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #77 dnia: Kwietnia 03, 2012, 14:32:46 pm »

Mamy zatem już nawet liczne całkiem "wykwity"...:

"Metropolita wiedeński wydał pozytywną decyzję umożliwiającą zasiadanie w radzie parafialnej osoby homoseksualnej, żyjącej w zalegalizowanym związku. Ksiądz Kardynał tym samym zmienił decyzję proboszcza, który się temu sprzeciwiał."


http://www.pch24.pl/ps,1378,i.html
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Tulin
uczestnik
***
Wiadomości: 153


« Odpowiedz #78 dnia: Kwietnia 03, 2012, 15:11:34 pm »

Cytuj
Mamy zatem już nawet liczne całkiem "wykwity"...:

"Metropolita wiedeński wydał pozytywną decyzję umożliwiającą zasiadanie w radzie parafialnej osoby homoseksualnej, żyjącej w zalegalizowanym związku. Ksiądz Kardynał tym samym zmienił decyzję proboszcza, który się temu sprzeciwiał."


http://www.pch24.pl/ps,1378,i.html

 :o
w pierwszej chwili myślałem, że to prima aprilis, ale dzisiaj jest już 03.04
Zapisane
In te, Domine, speravi:
non confundar in aeternum.
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #79 dnia: Kwietnia 03, 2012, 15:19:52 pm »

Taka wiadomość nie nadaje się na żart primaaprilisowy. Nasz Kościół ginie :(
Zapisane
ms
rezydent
****
Wiadomości: 453

« Odpowiedz #80 dnia: Kwietnia 03, 2012, 15:27:05 pm »

Cytuj
Nasz Kościół ginie
ale nie zginie. Wymrą najwyżej moderniści.
Zapisane
animus60
aktywista
*****
Wiadomości: 1126

« Odpowiedz #81 dnia: Kwietnia 03, 2012, 15:50:44 pm »

Tu nie chodzi o to, że ten czy ów biskup zrobił to czy owo. Zmienia się koncepcja wiary. Zmiany są już na starcie. Moderna odcina człowieka od korzeni. Głosi, że o wierze nie powinna decydować tradycja, obyczaj, czy wiara rodziców. To człowiek powinien wybrać Boga. Człowiek Boga, a nie Bóg człowieka. To jest rewolucja. Tego wcześniej nie było. Dawniej  młody człowiek przejmował wiarę rodziców, wiarę parafii, gdzie dowiadywał się o Bogu. A dziś sam wybrawszy, skąd ma się dowiedzieć o Bogu? Oczywiście z kanału Religia tv i Tygodnika Powszechnego. Wmawia się młodym ludziom, że wiara rodziców jest nieważna i nic nie znaczy. Oni nie przeżywali wiary jak należy. Chodzili na dziwne msze, których nikt nie rozumiał. Wierzyli w gusła i zabobony. Nie to co dzisiejsi chrześcijanie (tak, chrześcijanie a nie katolicy), światli i wiedzący najlepiej. Pycha modernistów nie ma granic.
Zapisane
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #82 dnia: Kwietnia 04, 2012, 02:04:17 am »

 Z jednej strony religia to element kultury. Pewnie niektórzy powiedzieli by cywilizacji. Religia to także egzystencjalny stosunek do boga. Przekazywanie wiary w tradycyjny sposób to także element kultury. Istnieje jednak ważne zagadnienie osobistego, wewnętrznego wyboru. Kultura nas ogranicza. Inni ludzie wywierają na nas presję. Jest to działanie zewnętrzne. Oczywiście potrzebne, bo człowiek powinien poznać zanim wybierze lub odrzuci. Musi otrzymać sygnał z zewnątrz, że bóg istnieje. Z drugiej strony istnieją pragnienia ludzkiego serca, które mogą zostać ukierunkowane na boga. Św. Augustyn napisał w "Wyznaniach" "stworzyłeś nas bowiem dla siebie i niespokojne jest nasze serce dopóki nie spocznie w tobie". Oczywiście pragnienia takie zawsze pochodzą od Boga co Św. Augustyn zauważył.
Człowiek może poddać się presji kultury uczyć się liter bo za lenistwo grożą mu baty od nauczycieli. Na początku jest to konieczne bo człowiek jeszcze nie widzi wartości w nauce czytania. Gdy jednak zainteresuje się literaturą sam podejmuje decyzje by czytać z własnej nieprzymuszonej woli. Można chodzić do Kościoła bo rodzice każą, bo jest przystojny wikary, bo zależy na bierzmowaniu, by potem mieć ślub w kościele. To się kiedyś kończy człowiek wyjeżdża na studia do innego miasta. Rodzice daleko, przy ołtarzu zgrzybiały staruszek, a bierzmowanie już odfajkowane, a do Kościoła się nie chodzi bo i nie ma po co.
Odpowiedni sposób i treść przekazywanej wiary ma zasadnicze znaczenie. Zachęca bądź zniechęca do ukierunkowania swoich pragnień na Boga. Piękne barokowe kościoły zaczęły powstawać w trakcie walki z reformacją. Przyczyniły się do zatrzymania jej postępu. Zewnętrzna atrakcyjność skłania człowieka do wejścia w relację z Panem Bogiem, ale może też być pułapką, jeżeli się ktoś tylko na tym zatrzyma. W historii kościoła pojawiali się ludzie, którzy oddawali życie za Chrystusa, a nie oglądali pięknych kościołów. Człowiek wybiera Boga w swoim wnętrzu. Jest to tajemnica ludzkiego serca.

Tygodnik Powszechny i Religia TV przekonują przekonanych. Twierdzenie, że wiara rodziców nic nie znaczy musi trafić na podatne grunta.

Postronnemu obserwatorowi zachowanie kardynała wyda się hipokryzją. Z jednej strony Kościół potępia związki partnerskie osób tej samej płci, a z drugiej takie osoby za zgodą hierarchii piastują stanowiska w strukturach kościelnych.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #83 dnia: Kwietnia 04, 2012, 14:39:49 pm »

Postronnemu obserwatorowi zachowanie kardynała wyda się hipokryzją. Z jednej strony Kościół potępia związki partnerskie osób tej samej płci, a z drugiej takie osoby za zgodą hierarchii piastują stanowiska w strukturach kościelnych.

Sprawa homoseksualizmu jest już w zasadzie przegrana. Nie mamy armat, a raczej wojska: procent księży, a zwłaszcza biskupów, którzy chcą otwarcie walczyć z homoseksualnym lobby jest w skali świata  bardzo niewielki. W niektorych krajach wręcz zbliża się do zera.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2012, 14:41:21 pm wysłana przez Regiomontanus » Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #84 dnia: Kwietnia 04, 2012, 16:36:37 pm »

Biskup Atanazy tak nie myślał.
Zapisane
gnome
aktywista
*****
Wiadomości: 1849


« Odpowiedz #85 dnia: Kwietnia 04, 2012, 17:54:28 pm »

Postronnemu obserwatorowi zachowanie kardynała wyda się hipokryzją. Z jednej strony Kościół potępia związki partnerskie osób tej samej płci, a z drugiej takie osoby za zgodą hierarchii piastują stanowiska w strukturach kościelnych.

Sprawa homoseksualizmu jest już w zasadzie przegrana. Nie mamy armat, a raczej wojska: procent księży, a zwłaszcza biskupów, którzy chcą otwarcie walczyć z homoseksualnym lobby jest w skali świata  bardzo niewielki. W niektorych krajach wręcz zbliża się do zera.
Przynajmniej 4 biskupów tak nie myśli a to na dobry początek wystarczy  :P
Zapisane
Podczas jednej z ceremonii w Bazylice św. Piotra, gdy wnoszono na sedia gestatoria papieża św. Piusa X, lud rzymski żywiołowo zareagował oklaskami, Papież widząc entuzjazm wiernych rozkazał zatrzymać pochód. Gdy tłum się uciszył rzekł do wiernych, że *nie należy czcić sługi w domu jego Pana.
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #86 dnia: Kwietnia 04, 2012, 20:11:08 pm »

Sprawa homoseksualizmu jest już w zasadzie przegrana.
Przynajmniej 4 biskupów tak nie myśli a to na dobry początek wystarczy  :P

Dobrze by było, żeby i np. p. Regiomontanus przestał tak myśleć. NIC nie jest przegrane.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3617


« Odpowiedz #87 dnia: Kwietnia 04, 2012, 21:16:29 pm »

Dobrze by było, żeby i np. p. Regiomontanus przestał tak myśleć. NIC nie jest przegrane.

Oczywiście, dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego.  Ja tylko tak piszę na postawie obserwacji z własnego podwórka - akurat właśnie teraz w Ontario rozgrywa się batalia o indoktrynację homoseksualną w szkołach katolickich, i aż przykro patrzeć, jak Kościół hierarchiczny kapituluje na całej linii, i to praktycznie bez walki. Używając analogii militarnej Kościół stawia mniej więcej taki opór jak Francuzi stawiali Niemcom w 1940 r.

Trudno być optymistą, naprawdę trudno.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
pablo
aktywista
*****
Wiadomości: 536

« Odpowiedz #88 dnia: Kwietnia 04, 2012, 21:41:56 pm »

Ontario to nie cały świat.
Zwykłe narzekanie nie rozwiąże problemu. Czy Pan się kiedyś zastanawiał nad przyczynami. Jeśli tak proszę to przedstawić.
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #89 dnia: Kwietnia 04, 2012, 23:11:28 pm »

Dobrze by było, żeby i np. p. Regiomontanus przestał tak myśleć. NIC nie jest przegrane.

Oczywiście, dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego.  Ja tylko tak piszę na postawie obserwacji z własnego podwórka - akurat właśnie teraz w Ontario rozgrywa się batalia o indoktrynację homoseksualną w szkołach katolickich, i aż przykro patrzeć, jak Kościół hierarchiczny kapituluje na całej linii, i to praktycznie bez walki. Używając analogii militarnej Kościół stawia mniej więcej taki opór jak Francuzi stawiali Niemcom w 1940 r.

Trudno być optymistą, naprawdę trudno.

Nie o optymizm tu chodzi. Nie wolno tak pisać, nie wolno tak myśleć. Nawet jeśli WIĘKSZA CZĘŚĆ Koścoła nie stawia oporu - to nie jest to CAŁY KOŚCIÓŁ . Na Sądzie Ostatecznym nie będzie "WSPÓLNOTOWEGO" rozliczenia, o czym niektórzy (nie mam tu na myśli p. Regiomontanusa) zdążyli zapomnieć.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 ... 11 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Oblicza posoborowia - szambo wybiło... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!