Dokąd zmiarza Kościół.?

Aleksander I był prawowitym królem Polski, a z tego co mi wiadomo katolicy w zasadzie powinni modlić się w intencji swoich władców. Ponadto car ten był przychylny Polsce i był całkiem lubiany przez Polaków. Nie widzę zatem nic dziwnego, że powstała taka pieśń.

Aleksander I był prawowitym królem Polski, a z tego co mi wiadomo katolicy w zasadzie powinni modlić się w intencji swoich władców. Ponadto car ten był przychylny Polsce i był całkiem lubiany przez Polaków. Nie widzę zatem nic dziwnego, że powstała taka pieśń.

Dlaczego wtedy powstała taka pieśń, można przyjąć to tłumaczenie. Cóż, w XIX wieku było to uzasadnione ...
Ale ciekawi mnie, dlaczego 19 sierpnia 2018r odniesiono się do historii z tamtych, nieprzychylnych nam czasów 

Mianowicie w treści pieśni "Boże, coś Polskę ...", użyto słów:
"Przed Twe oblicze zanosim błaganie,
Naszego Króla zachowaj nam, Panie."
Zaintrygował mnie zwrot: "Naszego Króla" (...)

Może ktoś rozumniejszy ode mnie potrafi to wytłumaczyć???

Nie wiém, czy rozumniejszy, ale potrafię wytłumaczyć. Komuś się pewnie skojarzyło z Chrystusem Królem i, mało myśląc (to ludzkié), podał taki text.

Aleksander I był prawowitym królem Polski

Niech się Pan jeszcze raz zastanowi, czy na pewno wszystko dobrze napisał...
A poza tém, to Mazowsze występuje w tytulaturze monarchów Rzeczypospolitéj (téj prawdziwéj, nie "polskiéj") oddzielnie: "Rex Poloniae, Magnus Dux (...) Masoviae..." Czyli na podstawie stanu faktycznégo (osiągniętégo, oczywiście, bezprawnie), Alexander I może i może się tytułować "Xiążęciem Mazowieckim".

Król przez zawojowanie też jest królem.

(...) Komuś się pewnie skojarzyło z Chrystusem Królem i, mało myśląc (to ludzkié), podał taki text.
(...)
Niech się Pan jeszcze raz zastanowi, czy na pewno wszystko dobrze napisał...(...)

Cytowany tekst ze śpiewnika jest właśnie taki, a nie inny.
Wytłumaczeniem jest: "mało myśląc(...) podał taki tekst", czyli pierwotną wersję pieśni, której historyczny kontekst nie przystaje do naszych czasów.

Król przez zawojowanie też jest królem.

Ale po co do uznania stanu faktycznégo za stan faktyczny dorabiać baśnie o "prawowitości"? Dziecko z gwałtu jest dzieckiem z gwałtu, nikim innym; a sprawiedliwość wymierzona przez tyrana, najeźdźcę czy okupanta nie jest ani niesprawiedliwością, ani niczyim usprawiedliwieniém. To, że XIX-wieczni sędziowie na Mazowszu podlegali jakiémuś Niemcowi z Moskwy czy Petersburga, to nie znaczy, że tén Niemiec miał do Mazowsza jakiéś odwieczné prawa.

(...) Komuś się pewnie skojarzyło z Chrystusem Królem i, mało myśląc (to ludzkié), podał taki text.
(...)
Niech się Pan jeszcze raz zastanowi, czy na pewno wszystko dobrze napisał...(...)

Cytowany tekst ze śpiewnika jest właśnie taki, a nie inny.

Wziął pan słowa skiérowané do pana Nathanaela za skiérowané do siebie.

nie znaczy, że tén miał do Mazowsza jakiéś odwieczné prawa.

Odwieczné prawa do Mazowsza wygasły na Janusu Trzecim.

Ciekawa sprawa z tymi królami. Jakie są właściwie kryteria "prawowitości"?

Czy Wilhelm Zdobywca był prawowitym królem Anglii?