Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 13:06:34 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Święci o kobietach - prawda czy mity?
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8 Drukuj
Autor Wątek: Święci o kobietach - prawda czy mity?  (Przeczytany 39739 razy)
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #30 dnia: Lutego 06, 2012, 10:55:05 am »

Szczerze powiedziawszy ja uważam, że taniec jest zawsze albo prawie zawsze okazja do grzechu.
Nosz w mordę, a obiecałem żonie, że z nią zatańcze....
Proszę nie sprowadzać owego tradycyjnego przekonania katolickiego do absurdu. Skoro dozwolone jest więcej (seks w ramach małżeństwa) to dozwolone jest też mniej (taniec w w ramach małżeństwa). W oczywisty sposób krytyka tańców damsko-męskich odnosi się do osób, które nie są małżeństwem.
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
thomas12345
aktywista
*****
Wiadomości: 1468


Ave crux, spes unica!

Wydawnictwo Te Deum
« Odpowiedz #31 dnia: Lutego 06, 2012, 10:57:41 am »

Nawet panie Mirosławie gdyby taniec był aż taką okazją, to napominanie o niej zostało przez pana genialnie nam obrzydzone. Zrozumie pan to i wtedy nikt nie będzie sprowadzał do absurdu.
Zapisane
Credo [...] in unam, sanctam, catholicam at apostolicam Ecclesiam ...

Merci, Monseigneur

Protestantów  uważam za braci odłączonych, ale to nie znaczy że heretyk przestaje nim być, kiedy można go nazwać inaczej.
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #32 dnia: Lutego 06, 2012, 11:19:18 am »

Nawet panie Mirosławie gdyby taniec był aż taką okazją, to napominanie o niej zostało przez pana genialnie nam obrzydzone. Zrozumie pan to i wtedy nikt nie będzie sprowadzał do absurdu.
Raczej zostało obrzydzone przez tych, którzy całą rzecz sprowadzali do absurdy, nie stroniąc jednocześnie od oczerniania i poniżania mojej osoby. Sam zachowuję się w sposób, który trudno uznać za odstręczający, gdyż unikam wdawania się w stricte personalne pyskówki, starając się zawsze rzeczowo i merytorycznie odpowiadać na wszelkie uwagi i wątpliwości.
Po prostu mylą Ci się podmioty krytyki.
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #33 dnia: Lutego 06, 2012, 11:24:19 am »

Właśnie to w jak instrumentalny sposób podchodzi Pan do świętych i ich wypowiedzi czyni Pańskie zachowanie odstręczającym.
Zapisane
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #34 dnia: Lutego 06, 2012, 11:34:06 am »

Właśnie to w jak instrumentalny sposób podchodzi Pan do świętych i ich wypowiedzi czyni Pańskie zachowanie odstręczającym.
Zdaję sobie sprawę z tego, że prezentowanie wypowiedzi Świętych wymierzonych w bardzo rozpowszechnione wzorce kulturowe, może być dla kogoś okazją do wyrzutów sumienia, na co z kolei reakcją może być tzw. psychologiczne wyparcie.
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #35 dnia: Lutego 06, 2012, 11:39:25 am »

Tylko że wypowiedzi świętych niemierzone w "bardzo rozpowszechnione wzorce kulturowe" Pan specjalnie prezentuje tak, by na takie wyglądały.
Zapisane
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #36 dnia: Lutego 06, 2012, 11:47:12 am »

Tylko że wypowiedzi świętych niemierzone w "bardzo rozpowszechnione wzorce kulturowe" Pan specjalnie prezentuje tak, by na takie wyglądały.
Taniec damsko-męski jest "bardzo rozpowszechnionym wzorcem kulturowym" (praktycznie każdy w ramach naszej kultury znajduje się w iluś tam sytuacjach, gdy jest nakłaniany do praktykowania tego zwyczaju). A wypowiedzi Świętych były wymierzone w tańce damsko-męskie. Zaprzeczy Pan temu?
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #37 dnia: Lutego 06, 2012, 12:23:48 pm »

Wiele razybyło tu mówione że teksty świętych z czasów gdy facetów podniecała być może kobieca łydka(nie wiem) nijak mają się do czasów współczesnych a Pan ciągle wałkuje temat tańca.
Zapisane
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #38 dnia: Lutego 06, 2012, 12:35:13 pm »

Wiele razybyło tu mówione że teksty świętych z czasów gdy facetów podniecała być może kobieca łydka(nie wiem) nijak mają się do czasów współczesnych a Pan ciągle wałkuje temat tańca.
Wiele razy też było mówione, że problem dzisiejszych tańców d-m nie ogranicza się tylko do pokazywania łydek, ale polega na czymś o wiele, wiele większym i dlatego teksty Świętych można tym bardziej zastosować do dzisiejszych tańców d-m i są one tym bardziej aktualne. Proszę nie robić z dzisiejszych facetów duchowych mocarzy, których przytulanie się, ocieranie, obściskiwanie z niewiastą w ogóle nie rusza, ani też nie rusza ich widok kręcących się przed nimi tyłków, bioder czy piersi odzianych w obcisłe mini i głębokie dekolty. Ile razy będzie Pan jeszcze stosował argument "A kiedyś to facetów nawet łydki podniecały"?
Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #39 dnia: Lutego 06, 2012, 13:04:50 pm »

Panie Mirosławie pisze Pan teraz "Ile razy będzie Pan jeszcze stosował argument <<A kiedyś to facetów nawet łydki podniecały>>?"
A jeszcze nie tak dawno napisał Pan:
wtedy popełniłby samobójstwo brawaryzmu

:)
Zacytuję sam siebie:
"Nawet nie uważam wszystkich pozamałżeńskich tańców damsko-męskich za bliską okazję do grzechu. Meneuty, pawany, tańce belgijskie i irlandzkie w dzisiejszych czasach mogą być uznane za będące OK."
Oczywiście, że tzw. tańce historyczne, których naucza się w szkole Bractwa (w Jóżefowie) w obecnych czasach nie stanowią już zazwyczaj bliskiej okazji do grzechu. I dlatego też stanowią one margines marginesu współczesnych tańców d-m. Nie mam więc nic przeciwko temu, by były one dzisiaj tańczone, również w ramach rozrywki. Inna sprawa, że w czasach, gdy były one modne i rozpowszechnione, stanowiły bliską okazją do grzechu i to między innymi takie tańce były obiektem zdecydowanej krytyki ze strony autorytetów kościelnych i Świętych. Dlatego też wysławianie ich wręcz pod niebiosa nie wydaje się być OK. Czasy się jednak zmieniły i by pobudzić do grzechu przeciętnego człowieka potrzeba czegoś więcej niż dotknięcia dłoni czy wdzięcznych podskoków i ukłonów. Dlatego też 16 czy 17-wieczne tańce, których (jak podejrzewam) naucza się w tej szkole nie są już zazwyczaj bliską okazją. I dlatego obecnie ogromna większość tańców polega na czymś znacznie więcej niż tylko dotknięciu dłoni czy wdzięcznych podskokach i ukłonach.
Ciekawe.
Zapisane
Mirosław Salwowski
*NOWICJUSZ*
uczestnik
***
Wiadomości: 220


« Odpowiedz #40 dnia: Lutego 06, 2012, 13:49:56 pm »

Panie Mirosławie pisze Pan teraz "Ile razy będzie Pan jeszcze stosował argument <<A kiedyś to facetów nawet łydki podniecały>>?"
A jeszcze nie tak dawno napisał Pan:
wtedy popełniłby samobójstwo brawaryzmu

:)
Zacytuję sam siebie:
"Nawet nie uważam wszystkich pozamałżeńskich tańców damsko-męskich za bliską okazję do grzechu. Meneuty, pawany, tańce belgijskie i irlandzkie w dzisiejszych czasach mogą być uznane za będące OK."
Oczywiście, że tzw. tańce historyczne, których naucza się w szkole Bractwa (w Jóżefowie) w obecnych czasach nie stanowią już zazwyczaj bliskiej okazji do grzechu. I dlatego też stanowią one margines marginesu współczesnych tańców d-m. Nie mam więc nic przeciwko temu, by były one dzisiaj tańczone, również w ramach rozrywki. Inna sprawa, że w czasach, gdy były one modne i rozpowszechnione, stanowiły bliską okazją do grzechu i to między innymi takie tańce były obiektem zdecydowanej krytyki ze strony autorytetów kościelnych i Świętych. Dlatego też wysławianie ich wręcz pod niebiosa nie wydaje się być OK. Czasy się jednak zmieniły i by pobudzić do grzechu przeciętnego człowieka potrzeba czegoś więcej niż dotknięcia dłoni czy wdzięcznych podskoków i ukłonów. Dlatego też 16 czy 17-wieczne tańce, których (jak podejrzewam) naucza się w tej szkole nie są już zazwyczaj bliską okazją. I dlatego obecnie ogromna większość tańców polega na czymś znacznie więcej niż tylko dotknięciu dłoni czy wdzięcznych podskokach i ukłonach.
Ciekawe.
Wciąż podpisuję się pod tymi słowami.  Nie miałbym nic przeciw temu, by współcześnie w tańcach niewiasty odsłaniały łydki czy też by tańce składały się z wdzięcznych podskoków i ukłonów. Prawda jest jednak taka, że tańce d-m zawsze ewoluują w kierunku większej śmiałości, bliskości i nieskromności w ruchach, gestach, postawach i strojach, jakie się w nich przybiera. Pokazuje to tym bardziej, że ciągłe powoływanie się w dyskusjach o tańcach d-m na argument "A kiedyś facetów podniecały nawet łydki" jest niedorzeczne.
« Ostatnia zmiana: Lutego 06, 2012, 13:53:15 pm wysłana przez Mirosław Salwowski » Zapisane
"Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postępują według Prawa Pańskiego. Szczęśliwi, którzy zachowują Jego upomnienia, całym sercem Go szukają, którzy nie czynią nieprawości, lecz kroczą Jego drogami." - Psalm 119, 1-3.
Major
aktywista
*****
Wiadomości: 3721

« Odpowiedz #41 dnia: Lutego 06, 2012, 18:53:11 pm »

Napisałem że być może podniecały łydki. Być może bo po prostu nie wiem. Nie siedzę w skórze XVI-XIX wiecznego faceta.
Zapisane
corunius
rezydent
****
Wiadomości: 303


« Odpowiedz #42 dnia: Lutego 06, 2012, 19:56:56 pm »

Proszę nie robić z dzisiejszych facetów duchowych mocarzy

Mam wrażenie, że mamy do czynienia z darem jaki miał św. Józef Oblubieniec(wg objawień Marii z Agredy) - "Oblubieniec Najświętszej Maryi Panny, powiernik skarbu i tajemnic nieba, musiał być święty i podobny do anioła. Józef był takim właśnie cudem świętości. Już w siódmym miesiącu po swym poczęciu został uświęcony w łonie swej matki; na całe życie została opanowana jego pożądliwość, tak że nigdy nie odczuwał nieczystych skłonności." Widzę, że prawie każdy na tym forum ma taki dar :D
« Ostatnia zmiana: Lutego 06, 2012, 20:17:22 pm wysłana przez Blej » Zapisane
"Na miłość boską, szybko zakończcie ten Sobór!" Ojciec Pio 
Ten cytat zbliżył mnie do Tradycji Katolickiej.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #43 dnia: Lutego 06, 2012, 20:30:56 pm »

Pan raczy żartować...
Zapisane
corunius
rezydent
****
Wiadomości: 303


« Odpowiedz #44 dnia: Lutego 06, 2012, 21:31:56 pm »

A tak na poważnie to nie chce się z nikim kłócić, bo każdy ma przekonania jakie ma i nikt nie może im innych narzucić. A słowom świętym nie da się zaprzeczyć. W książce "Święty i diabeł" Jan Maria Vianney był nazywany jansenistą ;)
Zapisane
"Na miłość boską, szybko zakończcie ten Sobór!" Ojciec Pio 
Ten cytat zbliżył mnie do Tradycji Katolickiej.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Poczekalnia  |  Wątek: Święci o kobietach - prawda czy mity? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!