Moje doświadzczenie mówi: OAZA kapitalnie ułatwia porzucenie wiary;(nigdy w niej nie byłem, ale jako ministrant i potem chórzysta naoglądałem się....)
Cytat: romeck w Maja 12, 2009, 08:20:41 amMoje doświadzczenie mówi: OAZA kapitalnie ułatwia porzucenie wiary;(nigdy w niej nie byłem, ale jako ministrant i potem chórzysta naoglądałem się....)Można prosić coś więcej?Dla mnie oaza wcale nie jest jak rodzina - za dużo tam dziewczyn przez co nie opiera się to na zdrowych relacjach. Za dużo jest obgadywania się i jakiś intryg, złośliwości, obrażania się na siebie i humorów.
Cytat: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 19:21:25 pmDla mnie wzorem są wspólnoty reformowanych protestantów.Smiało można o nich powiedzieć - zobaczcie, jak oni się miłują.I wszystko jasne!Ja powiększyłbym listę jeszcze o Świadków Jehowy -(Smiało można o nich powiedzieć - zobaczcie, jak oni się miłują!)Zbory baptystów, przynajmniej w Polsce -(Smiało można o nich powiedzieć - zobaczcie, jak oni się miłują!)........
Dla mnie wzorem są wspólnoty reformowanych protestantów.Smiało można o nich powiedzieć - zobaczcie, jak oni się miłują.
To sie nazywa "spowiedź święta" i sakramentalna, a nie żadne tam rekolekcje neokatechumenalne czy oazowe
Cytat: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 22:25:25 pmSą to wspólnoty liczące do dwustu osób, wszyscy więc się doskonale znają.Za złamanie zasad chrześcijańskich (pójście w grzech, np. cudzołóstwo), jest się wykluczanym ze Zboru.Jednym słowem - sekty
Są to wspólnoty liczące do dwustu osób, wszyscy więc się doskonale znają.Za złamanie zasad chrześcijańskich (pójście w grzech, np. cudzołóstwo), jest się wykluczanym ze Zboru.
Pani Klarcio - żadna z tych wspólnot nie jest Kościołem (cf. "Dominus Iesus" Kongregacji Doktryny Wiar)y, a jedyny ważny u nich sakrament to chrzest
Chodzi o to, że widziałem (bo byłem w USA i poszedłem z ciekawości) jak takie "nawrócenia" wyglądają na spotkaniach 'mobilnych' kaznodzieji. "Pan Jezus mnie kocha i mi juz wybaczył...."
Dokumenty Krk, tak tego nie nazywają.Przyznając, iż wspólnoty te nie posiadają pełni Objawienia, nazywają je zarazem siostrzanymi w Chrystusie.
Cytuj Pani Klarcio - żadna z tych wspólnot nie jest Kościołem (cf. "Dominus Iesus" Kongregacji Doktryny Wiar)y, a jedyny ważny u nich sakrament to chrzest Poszczególne wspólnoty nie, ale już pewne denominacje - tak.
"— Dzisiaj nie ma autentycznej wiary chrześcijańskiej bez wymiaru ekumenicznego. Ekumenizm duchowy jest wszystkim potrzebny. A w ekumenizmie duchowym uczestniczy każdy, kto modli się serio zgodnie z nakazem i błaganiem Chrystusowego testamentu „aby wszyscy byli jedno”. To jest potrzebne każdemu. Papież w pierwszej w historii Kościoła encyklice poświęconej ekumenizmowi „Ut unum sint” wyraźnie powiada, że dzisiaj ekumenizm to „imperatyw chrześcijańskiego sumienia”." (wypowiedź ks.bp.Nossola - przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatu ds. Ekumenizmu)
Tak bowiem jest, ale w naszym Kościele jest do tego nieodzowny również Sakrament Pojednania.
Dla mnie oaza wcale nie jest jak rodzina - za dużo tam dziewczyn przez co nie opiera się to na zdrowych relacjach. Za dużo jest obgadywania się i jakiś intryg, złośliwości, obrażania się na siebie i humorów.
Kościół jest Jeden (Święty, Powszechny i Apostolski). Do tego z powodów kurtuazyjnych (i historycznych) Kościół pozwala na zachowanie tej nazwy odłączonym od wspólnoty z Papieżem Kościołom Wschodnim.
Jasno jest powiedziane poza Cerkwią nie ma zbawienia, nie ma sakramentów poza Cerkwią.
Klarcia błędnie skomentowała. KRK nie twierdzi, ze poza Nim nie ma sakramentów.
Jak widać - również na tym forum - moi współwyznawcy -Klarci- nie oszczędzają.
Cytat: TKN w Maja 12, 2009, 18:04:20 pmKlarcia błędnie skomentowała. KRK nie twierdzi, ze poza Nim nie ma sakramentów.To ja już jestem totalnie ogłupiała.Zaczynam suę gubić, co twierdzi Kk, a czemu zaprzecza.I do jasnej choinki - gdzie w końcu znajduje sią Prawda?
Myślałam, że pełnia środków zbawienia jest w Kościele rzymsko-katolickim. Teraz dowiaduję się, że jedynie prawdziwym jest jakiś KRR. Przecież nie Będę zawracała głowy Benedyktowi XVI i prosiła go o wyraźne określenie - co tak naprawdę jest naszym Kościołem.
Jeżeli ja, katoliczka zaczynam się gubić (to tej pory doskonale sobie radziłam w rozumieniu meandrów naszej duchowości) - toć przecież ateiści, którzy trafią na katolickie fora, skwitują treści na nich zawarte krótko.
Coraz wyraźniej dostrzegam, jak źle jest w naszym Kościele - i winy za to nie ponosi SOBOR WATYKANSKI II.Jestem przekonana, że przyczyną tego galimatiasu, jest brak pokory i nieposłuszeństwo aktualnym pontyfikatom.