Ja co do liturgii a raczej ludzi się nią zajmujących to akurat jestem zbudowana. Generalnie chodzi mi o diakonie liturgiczne - poznałam częstochowską i trochę krakowską i naprawdę ludzie się tym interesują i zalezy im żeby było zgodnie z przepisami. Co do Paschy to my Mszę mieliśmy tak jak zawsze w naszej kaplicy, ale musiałam wyć do księżyca na jakiejś polanie psalm i chodziliśmy po nocy z rozpalonym paschałem, diakon prawie się wywrócił, alby do prania. Mina człowieka który by nas spotkał musiałaby być bezcenna.
wybierać odpowiednią wspólnote
za nim grupa ludzi (przepasane biodra, podpierający się kijami)
A co to jest ten Drugi Brzeg? To za Styksem? A miał obola na opłatę?[...]
A co to jest ten Drugi Brzeg? To za Styksem? A miał obola na opłatę?Cytujwybierać odpowiednią wspólnotetzn?Cytuj za nim grupa ludzi (przepasane biodra, podpierający się kijami)Dobrze że nam nie kazano się przebieraż i udawać Izraelitów.
Poza tym, jestem pewna, że ks.Franciszek przebywa już w bezpośredniej bliskości Boga.
Drugim Brzegiem, określam stan pośmiertny.
Eucharystia wśród wierzących braci, celebrowana przez oddanego Bogu kapłana - nie odprawiana, lub jeszcze gorzej, "odwalana" byle szybciej.Tzw. Msze parafialne, są dla mnie najwyższego stopnia umartwieniem.
podczas niej doświadczyłam autentycznego wyjścia z niewoli Egipskiej
protestanci zaproponowali więc abyśmy zrobili sobie Eucharystię Bożego Ciała w ich kościele
W powyższym, duży wpływ na decyzję protestantów, ma sympatia do carlsberskiego Centrum Ruchu Swiatło-Zycie.
Dobrze że nam nie kazano się przebierać i udawać Izraelitów.
Poza tym, jestem pewna, że ks.Franciszek przebywa już w bezpośredniej bliskości Boga.--------------------------------------------------------------------------------------------Skąd ta pewność?
Dla mnie każdy wierzący jest bratem a parafia jest moja rodziną i właściwą wspólnotą Kościoła lokalnego
Cytujpodczas niej doświadczyłam autentycznego wyjścia z niewoli Egipskiej--------------------------------------------------------------------------------------------Nie popadłam to nie wychodziłam.
A jakie to wyznanie? Bo być może trzeba będzie ołtarz osunąć od ściany
W powyższym, duży wpływ na decyzję protestantów, ma sympatia do carlsberskiego Centrum Ruchu Swiatło-Zycie.--------------------------------------------------------------------------------------------Ciekawe skąd to pozytywne nastawienie.
To się Waćpannie tylko tak wydaje.
Nie wierzę, w Polsce nie ma takich parafii.
Dość trudno jest się nawrócić "porządnemu katolikowi", jeszcze trudniej księdzu, a z biskupami, to...
Halo, halo, tylko bez takich zagrywek. Pamiętajmy, że zbawienie jest w Kościele. O tym natomiast, że do niego potrzebne jest uczestnictwo w rekolekcjach 2st.
Niewierzę, w Polsce nie ma takich parafii.--------------------------------------------------------------------------------------------Zdaje sobie Pani sprawę, że Pani niewiara niewiele musi mieć wspólnego ze stanem faktycznym?
Dość trudno jest się nawrócić "porządnemu katolikowi", jeszcze trudniej księdzu, a z biskupami, to...--------------------------------------------------------------------------------------------Nie wiem czy Pani to zauważyła, ale tym zdaniem stawia się Pani na jakiejś dziwacznej i wyższej pozycji, niż zwykły „porządny katolicki” plebs.
Kościół posiada pełnię środków zbawienia, ale sam z siebie, nie zbawia.
Jednak, abyśmy mogli przyjąć zbawienie, musimy stanąć przed Bogiem, w pełni prawdy o sobie.Zobaczyć (zrozumieć), że tkwimy w niewoli grzechu i sami, z siebie nie możemy się od niego uwolnić.I właśnie w powyższym, pomaga formacja Oazowa.
[…]Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie.
Cytuj"Tylko pełna świadomość własnej "nieporządności", umożliwia duszy przybliżanie się do Boga.W każdym z nas jest jeszcze dużo obszarów niewoli i im szybciej je zobaczymy, tym dla nas lepiej.Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie."Ahaaaa... ino jakoś z takich jakby wyższych pozycji pojawiła się ocena "tych beznadziejnych parafii w Polsce". Ten plebs, ci (na poziomie pierwotniaków) ludzie chadzajacy "do parafii na mszę" - wiadomo, od ziemi nie odrośli, można ich oceniać (i sobie uogólniac, ile wlezie ).
"Tylko pełna świadomość własnej "nieporządności", umożliwia duszy przybliżanie się do Boga.W każdym z nas jest jeszcze dużo obszarów niewoli i im szybciej je zobaczymy, tym dla nas lepiej.Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie."
Dobrze, nawet bardzo dobrze, ale to w dalszym ciągu nie dowodzi konieczności formacji oazowej dla każdego. Moja Mama, o żadnej oazie do czasu mojego z nią zetknięcia i w niej trwania, nie słyszała, a śmiało mogę powiedzieć, że więcej niż Ona, w kwestii wiary, nikt z żyjących obok mnie (spośród rodziny, przyjaciół, kolegów etc.) mi nie dał. Ani żaden animator, ani uczestnik, ani też żaden Ksiądz oazowy. Dostałem w „ruchu” wiele dobrego; starałem się w ruch ten też coś dobrego wnieść od siebie, ale przy całej mojej dla niego sympatii, nie mogę powiedzieć, by był w czymkolwiek lepszy, niż zwykłe pobożne „nie-ruchowo-oazowe” życie.
Cytuj"Tu ciśnie mi się pod klawiaturę - jeżeli w Polsce jest tak dobrze (jakość chrześcijaństwa wśród katolików), to dlaczego zarazem, jest tak źle?"O.K.Jakie ma Pani prawo osądzać jakość czyjegoś chrześcijaństwa...?
"Tu ciśnie mi się pod klawiaturę - jeżeli w Polsce jest tak dobrze (jakość chrześcijaństwa wśród katolików), to dlaczego zarazem, jest tak źle?"