Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 07:01:48 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Patrzcie Państwo, co to można w wikipedii przeczytać o oazie:
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj
Autor Wątek: Patrzcie Państwo, co to można w wikipedii przeczytać o oazie:  (Przeczytany 14589 razy)
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #15 dnia: Maja 09, 2009, 06:08:39 am »

Ja co do liturgii a raczej ludzi się nią zajmujących to akurat jestem zbudowana. Generalnie chodzi mi o diakonie liturgiczne - poznałam częstochowską i trochę krakowską i naprawdę ludzie się tym interesują i zalezy im żeby było zgodnie z przepisami.

Co do Paschy to my Mszę mieliśmy tak jak zawsze w naszej kaplicy, ale musiałam wyć do księżyca na jakiejś polanie psalm i chodziliśmy po nocy z rozpalonym paschałem, diakon prawie się wywrócił, alby do prania. Mina człowieka który by nas spotkał musiałaby być bezcenna.


1. Mieszkam niedaleko Centrum oazowego w Carlsbergu. Jestem duchową wychowanką ks.Blachnickiego. Za życia niewiele zdążył zdziałać, byłam odporna zarówno na argumenty, jak i łaskę Bożą - resztę dokończył przebywając na Drugim Brzegu.
Liturgia w Carlsbergu jest zawsze dopracowana, w najdrobniejszych szczegółach. Gdy muszę być na Mszy parafialnej, mam okazją do dużego umartwienia. Podczas pobytu w Polsce, nauczyłam się już wybierać odpowiednią wspólnote z którą będę uczestniczyć w Eucharystii.

2. Byłam na II st.Oazy, w Carlsbergu właśnie. Eucharystia była w kaplicy, ale tak, jak Ty chodziliśmy nocą po bezdrożach.
I ... spotkaliśmy człowieka, przechodząc (ok.23:00) ścieżką obok jego domu. Na przodzie kapłan z zapalonym paschałem, za nim grupa ludzi (przepasane biodra, podpierający się kijami) idąca w milczeniu.
Faktycznie - jego mina była bezcenna. :)
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #16 dnia: Maja 09, 2009, 10:17:16 am »

A co to jest ten Drugi Brzeg? To za Styksem? A miał obola na opłatę?

Cytuj
wybierać odpowiednią wspólnote
tzn?

Cytuj
za nim grupa ludzi (przepasane biodra, podpierający się kijami)
Dobrze że nam nie kazano się przebieraż i udawać Izraelitów.
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
Richelieu
aktywista
*****
Wiadomości: 858


« Odpowiedz #17 dnia: Maja 09, 2009, 13:51:56 pm »

A co to jest ten Drugi Brzeg? To za Styksem? A miał obola na opłatę?
[...]

Nie musiał, teraz już kasują tam w ojro ...
Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #18 dnia: Maja 09, 2009, 16:20:34 pm »

A co to jest ten Drugi Brzeg? To za Styksem? A miał obola na opłatę?

Cytuj
wybierać odpowiednią wspólnote
tzn?

Cytuj
za nim grupa ludzi (przepasane biodra, podpierający się kijami)
Dobrze że nam nie kazano się przebieraż i udawać Izraelitów.


1. Drugim Brzegiem, określam stan pośmiertny.
Poza tym, jestem pewna, że ks.Franciszek przebywa już w bezpośredniej bliskości Boga.

2. Eucharystia wśród wierzących braci, celebrowana przez oddanego Bogu kapłana - nie odprawiana, lub jeszcze gorzej, "odwalana" byle szybciej.
Tzw. Msze parafialne, są dla mnie najwyższego stopnia umartwieniem.

3. Mnie sią Pascha podobała. Może dlatego, iż podczas niej doświadczyłam autentycznego wyjścia z niewoli Egipskiej.
A, że było trochę poruszenia w okolicy? To problem kierującego carlsberskim ośrodkiem, nie mój.
Sąsiedzi przekonali się, są pozytywnie nastawieni do oazowego Centrum. Już ich nic nie szokuje, nawet Rezurekcja (w środku nocy) podczas której idziemy z Monstrancją, głośno obwieszczając Zmartwychwstanie naszego Zbawiciela.
Na marginesie.
W Carlsbergu jest kościół parafialny i...
W tym roku wydarzy sie w tej wiosce coś, czego nie było od czasów reformacji.
Katolicka świątynia ma remont, protestanci zaproponowali więc abyśmy zrobili sobie Eucharystię Bożego Ciała w ich kościele.
Tak więc procesja z Jezusem na przodzie - wyjdzie z protestanckiej świątyni, i na "ich terenie" będą ustawione nasze Ołtarze.
W powyższym, duży wpływ na decyzję protestantów, ma sympatia do carlsberskiego Centrum Ruchu Swiatło-Zycie.
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #19 dnia: Maja 09, 2009, 16:41:39 pm »

Cytuj
Poza tym, jestem pewna, że ks.Franciszek przebywa już w bezpośredniej bliskości Boga.
Skąd ta pewność?

Cytuj
Drugim Brzegiem, określam stan pośmiertny.
Kościół katolicki ma na ten stan inne określenia :)

Cytuj
Eucharystia wśród wierzących braci, celebrowana przez oddanego Bogu kapłana - nie odprawiana, lub jeszcze gorzej, "odwalana" byle szybciej.
Tzw. Msze parafialne, są dla mnie najwyższego stopnia umartwieniem.
Dla mnie każdy wierzący jest bratem a parafia jest moja rodziną i właściwą wspólnotą Kościoła lokalnego

Cytuj
podczas niej doświadczyłam autentycznego wyjścia z niewoli Egipskiej
Nie popadłam to nie wychodziłam.

Cytuj
protestanci zaproponowali więc abyśmy zrobili sobie Eucharystię Bożego Ciała w ich kościele
A jakie to wyznanie? Bo być może trzeba będzie ołtarz osunąć od ściany :)

Cytuj
W powyższym, duży wpływ na decyzję protestantów, ma sympatia do carlsberskiego Centrum Ruchu Swiatło-Zycie.
Ciekawe skąd to pozytywne nastawienie.


Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
emircoo
uczestnik
***
Wiadomości: 109

« Odpowiedz #20 dnia: Maja 09, 2009, 17:55:09 pm »

Cytuj
Dobrze że nam nie kazano się przebierać i udawać Izraelitów.
A ja z uśmiechem na ustach wspominam rekolekcje II stopnia Domowego Kościoła w Mrzeżynie w 1994 roku. Mrzyżyno to nadmorska miejscowość blisko Kołobrzegu. Klimat wybitnie rozrywkowo - dyskotekowy, ciepły wieczór, skoczna muzyka,a przez kurort podąża grupa ludzi przebranych za Izraelitów :) Sytuacja, której nigdy nie zapomnę:)
Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #21 dnia: Maja 09, 2009, 18:03:18 pm »

wiridiana napisała:

Cytuj
Poza tym, jestem pewna, że ks.Franciszek przebywa już w bezpośredniej bliskości Boga.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Skąd ta pewność?

Ks. Franciszek podczas ostatniego ze mną spotkania, zapewnił mnie, że mogę być pewną jego pomocy i opieki.
Trzy dni później, nagle i niespodziewanie zmarł.
Zmiany, jakie się dokonały we mnie i moim życiu, są dowodem, że kapłan danego słowa dotrzymał. Klarcia - jest cudem Jezusowym chodzącym po ziemi. :)

Poza tym, ks. Blachnicki, naprawdę całym swoim życiem świadczył o bezgranicznym oddaniu siebie, Bogu.

Cytuj
Dla mnie każdy wierzący jest bratem a parafia jest moja rodziną i właściwą wspólnotą Kościoła lokalnego

Nie wierzę, w Polsce nie ma takich parafii.

Cytuj
Cytuj
podczas niej doświadczyłam autentycznego wyjścia z niewoli Egipskiej
--------------------------------------------------------------------------------------------
Nie popadłam to nie wychodziłam.
 
To się Waćpannie tylko tak wydaje. Dość trudno jest się nawrócić "porządnemu katolikowi", jeszcze trudniej księdzu, a z biskupami, to...
Przypominam, że Jezus przyszedł do zniewolonych grzechem, "zdrowi nie potrzebują lekarza".

Cytuj
A jakie to wyznanie? Bo być może trzeba będzie ołtarz osunąć od ściany

Luteranie, Ołtarz jest na środku. Konserwatywni protestanci, na "profanację" swojej świątyni by nie pozwolili.

Cytuj
W powyższym, duży wpływ na decyzję protestantów, ma sympatia do carlsberskiego Centrum Ruchu Swiatło-Zycie.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawe skąd to pozytywne nastawienie.

Zarówno posługujący w ośrodku księża, jak i Dikonia stała - to osoby świadczące swoim życiem prawdę Ewangelii.
Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #22 dnia: Maja 09, 2009, 18:46:34 pm »

Cytat: Klarcia_opornik
To się Waćpannie tylko tak wydaje.
Halo, halo, tylko bez takich zagrywek. Pamiętajmy, że zbawienie jest w Kościele. O tym natomiast, że do niego potrzebne jest uczestnictwo w rekolekcjach 2st. ONŻ jeszcze nie słyszałem aby jakiś dogmat był ogłoszony  ;).

Cytat: Klarcia_opornik
Nie wierzę, w Polsce nie ma takich parafii.
Zdaje sobie Pani sprawę, że Pani niewiara niewiele musi mieć wspólnego ze stanem faktycznym?

Cytat: Klarcia_opornik
Dość trudno jest się nawrócić "porządnemu katolikowi", jeszcze trudniej księdzu, a z biskupami, to...
Nie wiem czy Pani to zauważyła, ale tym zdaniem stawia się Pani na jakiejś dziwacznej i wyższej pozycji, niż zwykły „porządny katolicki” plebs.
Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #23 dnia: Maja 09, 2009, 21:00:40 pm »

Hyacinthus Stanislaus napisał:
Cytuj
Halo, halo, tylko bez takich zagrywek. Pamiętajmy, że zbawienie jest w Kościele. O tym natomiast, że do niego potrzebne jest uczestnictwo w rekolekcjach 2st.

Kościół posiada pełnię środków zbawienia, ale sam z siebie, nie zbawia.
Sakramenty, będące skarbem Kościoła, nie działają magicznie.
Do powyższego konieczną jest wiara.
Wiara w Boga, Stwórcę świata, zarazem jednak miłującego człowieka, Ojca.
Wiara w Jezusa, Chrystusa Syna Bożego, który dla naszego zbawienia się narodził.
Wiara w moc Ducha Swiętego, który uzdatnia nas do bycia Dziećmi Bożymi.
Kościół, którego nasz Pan jest założycielem, ma nam pomóc we wzrastaniu w wierze.

Jednak, abyśmy mogli przyjąć zbawienie, musimy stanąć przed Bogiem, w pełni prawdy o sobie.
Zobaczyć (zrozumieć), że tkwimy w niewoli grzechu i sami, z siebie nie możemy się od niego uwolnić.
I właśnie w powyższym, pomaga formacja Oazowa.
Kapitalnie ułatwia doświadczenie zarówno Jezusa, który pragnie abyśmy przyjeli Go, jako swojego osobistego Pana i Zbawiciela - I st.; jak i zrozumieli niewolę grzechu, z którego tylko On jest władny nas wyprowadzić - II st.
Nie jest to akt jednorazowy - "uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę".

Cytuj
Niewierzę, w Polsce nie ma takich parafii.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Zdaje sobie Pani sprawę, że Pani niewiara niewiele musi mieć wspólnego ze stanem faktycznym?

To, co mi usiłowała wciskać Waćpanna -wiridiana-, to normalny kit. Teoretyczna, teoria. Pobożne marzenia.
Dość często bywałam (bywam) w kraju, pomijając, że żyłam tam do 30 roku życia - i z całą odpowiedzialnością twierdzę, że parafi, która była by odzwierciedleniem chrześcijańskiej wspólnoty nie spotkałam.
Owszem, na wielu parafiach są wspólnoty żywej wiary, ale całość (masówka) wygląda fatalnie.
Gdyby zresztą było inaczej, to biorąc pod uwagę to, iż ok.50% wiernych uczestniczy w co niedzielnej Mszy św. (pomijając ok.95% oficjalnie ochrzczonych) - Polska dziś wyglądała by inaczej.
Cytuj
Dość trudno jest się nawrócić "porządnemu katolikowi", jeszcze trudniej księdzu, a z biskupami, to...
--------------------------------------------------------------------------------------------
Nie wiem czy Pani to zauważyła, ale tym zdaniem stawia się Pani na jakiejś dziwacznej i wyższej pozycji, niż zwykły „porządny katolicki” plebs.

Tą kwestię już powyżej wyjaśniłam.
Tylko pełna świadomość własnej "nieporządności", umożliwia duszy przybliżanie się do Boga.
W każdym z nas jest jeszcze dużo obszarów niewoli i im szybciej je zobaczymy, tym dla nas lepiej.
Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie.



Zapisane
Hyacinthus Stanislaus
rezydent
****
Wiadomości: 315


« Odpowiedz #24 dnia: Maja 09, 2009, 21:58:31 pm »

Kościół posiada pełnię środków zbawienia, ale sam z siebie, nie zbawia.
Wszystko fajnie, ale to tak a propos czego?

Cytat: Klarcia_opornik
Jednak, abyśmy mogli przyjąć zbawienie, musimy stanąć przed Bogiem, w pełni prawdy o sobie.
Zobaczyć (zrozumieć), że tkwimy w niewoli grzechu i sami, z siebie nie możemy się od niego uwolnić.
I właśnie w powyższym, pomaga formacja Oazowa.
Dobrze, nawet bardzo dobrze, ale to w dalszym ciągu nie dowodzi konieczności formacji oazowej dla każdego. Moja Mama, o żadnej oazie do czasu mojego z nią zetknięcia i w niej trwania, nie słyszała, a śmiało mogę powiedzieć, że więcej niż Ona, w kwestii wiary, nikt z żyjących obok mnie (spośród rodziny, przyjaciół, kolegów etc.) mi nie dał. Ani żaden animator, ani uczestnik, ani też żaden Ksiądz oazowy. Dostałem w „ruchu” wiele dobrego; starałem się w ruch ten też coś dobrego wnieść od siebie, ale przy całej mojej dla niego sympatii, nie mogę powiedzieć, by był w czymkolwiek lepszy, niż zwykłe pobożne „nie-ruchowo-oazowe” życie.

Dodam więcej, obecnie widzę w RŚŻ więcej dryfowania w bylejakość „ducha soboru”, niż rzetelnej pracy służącej kształtowaniu młodych katolickich elit.

Krótka opowiastka:
Gdy Josh McDowell przyjechał do Polski, a RŚŻ był zaangażowany w tę imprezę, niektórzy zadawali sobie pytanie - dlaczego zachwycamy się tak bądź co bądź, ale jednak - heretykiem, a nie organizujemy, z równie dużą „pompą” i jednoczesnym wsparciem ruchu, spotkań z katolickimi kapłanami, zakonnikami, mówcami? Gdy takie pytanie pojawiło się w społeczności animatorskiej mojej diecezji i wypłynęło na listę dyskusyjną spod rąk mego kolegi, zaraz co większe „nazwiska” poczynały rugać „młodych inkwizytorów” i uparcie twierdzić, że nie wolno Josha McDowella heretykiem nazywać. Gdy inny głos przypomniał, że Josh jednak wg KPK heretykiem jest, okazało się, że po formacji oazowej można nie wiedzieć, do jakiego Kościoła włącza Chrzest z wody w imię Trójcy Świętej - znaleźli się bowiem tacy, którzy twierdzili, że KPK obowiązuje jedynie Katolików, a Josh przecież takim nie był. Więcej - gdy kiedyś pozwoliłem sobie uprzejmie (naprawdę uprzejmie) przypomnieć, że coś takiego jak „Kościół Protestancki” w nomenklaturze katolickiej nie istnieje (są tylko wspólnoty protestanckie o czym poucza KNW), to okazało się, że używam języka nienawiści, a jakiś Pan był dumny z siebie, iż nie czytał żadnego dokumentu Stolicy Apostolskiej (nie żebym był przeświadczony, że każdy wierny ma obowiązek czytać wszystko co Papież podpisze - po prostu zaskoczyła mnie możliwość bycia dumnym z czegoś takiego).

Inny mój kolega, w dalszym ciągu angażujący się w życie i działalność Ruchu powiedział kiedyś o naszej wspólnocie - „Tutaj, to już nie jest Ruch Światło - Życie. To się stał «Ruch w poszukiwaniu światła»”. Było to zdanie wypowiedziane w kontekście tego jak podejmowano decyzje i jak wyglądały spotkania organizacyjne w sprawie pewnego konkretnego dzieła tej wspólnoty. Oto, niektóre osoby potrafiły zniweczyć czyjś zacny pomysł mówiąc w środku spotkania coś w stylu „chyba musimy się jeszcze pomodlić, za mało modliliśmy się przed spotkaniem” - tak jakby Pan Bóg nie użyczył nam talentów i nie nakazał ich mnożyć, a jedynie przyzwolił modlić się i czekać aż rozwiązanie z nieba spadnie.

Myślę, że powyższe daje nieco do myślenia o kondycji ruchu, który ma być „elitą” intelektualną i ewangelizacyjną w Kościele w Polsce. Darzę to dzieło naprawdę dużą sympatią i widzę jak wydaje wiele dobrych owoców, ale im więcej protestantyzmu się doń wpuszcza, tym gorsze perspektywy wydają się nad nim roztaczać.

Cytat: Klarcia_opornik
[…]
Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie.
Muszę Pani uwierzyć na słowo; pisałem natomiast jakie wrażenie można odnieść czytając Pani wypowiedzi.
Zapisane
Berek
Gość
« Odpowiedz #25 dnia: Maja 09, 2009, 23:11:15 pm »

...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2009, 12:02:44 pm wysłana przez Berek » Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #26 dnia: Maja 10, 2009, 00:01:20 am »

Cytuj
"Tylko pełna świadomość własnej "nieporządności", umożliwia duszy przybliżanie się do Boga.
W każdym z nas jest jeszcze dużo obszarów niewoli i im szybciej je zobaczymy, tym dla nas lepiej.
Wcale nie uważam się za stojącą wyżej od innych, wręcz przeciwnie."

Ahaaaa... ino jakoś z takich jakby wyższych pozycji pojawiła się ocena "tych beznadziejnych parafii w Polsce". Ten plebs, ci (na poziomie pierwotniaków) ludzie chadzajacy "do parafii na mszę" - wiadomo, od ziemi nie odrośli, można ich oceniać (i sobie uogólniac, ile wlezie  >:( ).

Wypraszam sobie, insynuacje.
Nie napisałam, że polskie parafie są beznadziejne - oceniłam tylko, że nie spotkałam jeszcze parafii, która stanowiła by prawdziwie chrześcijażską wspólnotę.
Jeżeli tkwię w błędzie, proszą mi wskazać takową. W czerwcu będę w Polsce, chętnie bym taki ewenement poznała i wtedy z radością zmienię swoje zdanie.
Tu ciśnie mi się pod klawiaturę - jeżeli w Polsce jest tak dobrze (jakość chrześcijaństwa wśród katolików), to dlaczego zarazem, jest tak źle?
Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #27 dnia: Maja 10, 2009, 00:24:37 am »

Hyacinthus Stanislaus napisał:
Cytuj
Dobrze, nawet bardzo dobrze, ale to w dalszym ciągu nie dowodzi konieczności formacji oazowej dla każdego. Moja Mama, o żadnej oazie do czasu mojego z nią zetknięcia i w niej trwania, nie słyszała, a śmiało mogę powiedzieć, że więcej niż Ona, w kwestii wiary, nikt z żyjących obok mnie (spośród rodziny, przyjaciół, kolegów etc.) mi nie dał. Ani żaden animator, ani uczestnik, ani też żaden Ksiądz oazowy. Dostałem w „ruchu” wiele dobrego; starałem się w ruch ten też coś dobrego wnieść od siebie, ale przy całej mojej dla niego sympatii, nie mogę powiedzieć, by był w czymkolwiek lepszy, niż zwykłe pobożne „nie-ruchowo-oazowe” życie.

Nie twierdzę wcale, że formacja oazowa jest konieczna dla każdego.
Pisałam tylko, iż kapitalnie ułatwia nawrócenie.
I chyba jasnym jest, że wiodąc "zwykłe pobożne życie", też trzeba się nawracać?
Poza tym, nie każdy może mieć taką (jak Waćpana) mamę - ba, coraz więcej osób przeżywa dzieciństwo w niepełnych rodzinach. Choćby dla takich ludzi, są wszelkiego rodzaju wspólnoty żywej wiary, typu "Oaza", "Droga".
Dodam jeszcze, że o poziomie wiary w polskich rodzinach, najlepiej mówi nam ilość i jakość powołań kapłańskich i zakonnych.

O sobie mogę powiedzieć, iż tyle - ile dał mi ks.Blachnicki i jego współpracownicy; ile dała mi też formacja neokatechumenalna (w kwestii poznania Boga i wiary), nie dał mi nikt przez (co najmniej) 32 lata mojego życia.
Przemiana mojej osoby z bestii w człowieka, zajęła Bogu i Jego ucziom równe 10 lat.
[Byłam dość odporna na Bożą Łaskę.]
Gwoli wyjaśnienia, zostałam ochrzczona i posłana do I Komunii św.
Od 10 roku życia, byłam już jednak zdeklarowaną ateistką, mimo, że babcia i mama, które mnie wychowywały były wierzącymi.
Opisałam to pod:

http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=14376
Zapisane
Berek
Gość
« Odpowiedz #28 dnia: Maja 10, 2009, 19:20:51 pm »

...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2009, 12:04:02 pm wysłana przez Berek » Zapisane
Klarcia_opornik
Gość
« Odpowiedz #29 dnia: Maja 10, 2009, 21:52:20 pm »

Cytuj
"Tu ciśnie mi się pod klawiaturę - jeżeli w Polsce jest tak dobrze (jakość chrześcijaństwa wśród katolików), to dlaczego zarazem, jest tak źle?"

O.K.
Jakie ma Pani  prawo osądzać jakość czyjegoś chrześcijaństwa...?  ???

Dokładnie takie samo, jak uczestnicy tego forum oceniający katolicyzm posoborowych papieży, pomijając już tych, którzy wyraznie lekceważą niektórych kardynałów.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 6 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Patrzcie Państwo, co to można w wikipedii przeczytać o oazie: « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!