O co chodzi z protestem lekarzy - proste objaśnienie

4.01.2012. Dla tych z Państwa, którzy przebywają poza granicami napisałem dość rozwlekle, aby było jasne, co jest co.

Nie tak dawno, bo jakieś pół roku temu Gazeta Lekarska opisała przypadek pani doktor z POZ (podstawowa opieka zdrowotna - instytucja, do której zapisują się ludzie, a Narodowy Fundusz Zdrowia okresowo płaci za liczbę zapisanych ludzi do danej POZ). Pani doktor miała pacjenta, inwalidę wojennego/wojskowego, któremu to z racji takiego inwalidztwa przysługują 100% zniżki na recepty. Człowiek leczył się na jakieś przewlekłe choroby (cukrzyce, nadciśnienia, itp.). W tzw. "międzyczasie" któraś państwowa instytucja cofnęła mu uprawnienia inwalidzkie. Człowiek ten nie poinformował pani doktor z POZ. Po jakimś czasie przyszedł kontroler z NFZ, sprawdził całą dokumentację, poinformował ją, że wypisując źle recepty temu pacjentowi, wyłudziła i nakazał zapłacenie kary 17 000 pln: nienależne świadczenia i odsetki (od daty wystawienia recept). Po zapytaniu, skierowanemu przez radę lekarską do NFZ: "gdzie tu przyzwoitość?", fundusz odpowiedział, że pani doktor może sobie dochodzić tych 17 000 pln od pacjenta na drodze sądowej. Wg tej ideologii lekarz z komornikiem na karku ma się procesować z emerytami, inwalidami i cwaniakami. Za to, że leczyła i została oszukana, spotyka ją kara.

Za Polski ludowej lekarze wpisywali dwie zniżki: 100% dla emerytów i rencistów oraz 70% dla całej reszty. Ten relikt PRL przetrwał do czasów obecnych, po drodze jeszcze się rozwijając: nowe zniżki, nowe grupy uprawnionych, itd. Teraz lekarz musiał się postarać dowiedzieć, czy danemu pacjentowi należy się jakaś zniżka, czy też nie. Ale dlaczego ma to robić lakarz? Przecież lekarz jest specjalistą od leczenia, a nie od zniżek! Można się było spodziewać, że "skądinąd liberalny rząd" zlikwiduje ten przeżytek i lekarze zajmą się tylko leczeniem, a zniżkami zajmie się fundusz i farmaceuci (to przecież im się płaci za lekarstwa, nie lekarzom). Ale tendencja rządowa jest inna. Teraz jak najwięcej kompetencji rządowych przerzuca się na niższe szczeble (szukaj "ZMOKU"), a góra tylko zgarnia kasę za "dobrze wykonane" projekty.

Tak więc lekarze zostali zaprzęgnięci do roli urzędników przyznających zniżki. NFZ może przyczepić się do każdej recepty i bez wyroku sądowego nakazać zapłatę za źle wypisane recepty z odsetkami od dnia wypisania recepty i karę umowną do 500 000 pln. Lekarz powiedział mi: Nie jestem idiotą i teraz nikomu już nie wypiszę zniżki! Wyobraźmy sobie: Odchodzi lekarz na emeryturę. Przychodzi NFZ z kontrolą i mówi "znależliśmy błąd w waszych receptach, źle wypisywaliście lekarstwo o nazwie jakiejś-tam i kwota nienależnych świadczeń z odsetkami to 350 tysięcy. Do tego naliczyliśmy karę umowną w wysokości 200 tysięcy." Lekarz chciał spędzić spokojnie emeryturę, a tutaj komornik licytuje posiadłość, samochód, brak możliwości odwołania się. Tylko 400 tysięcyz licytacji? No to emeryturę komornik też przytnie. "Świsnął szablą koło ucha, już z lekarza masz dziada". Zadowolony z tej sytuacji będzie rząd i NFZ, bo załatają braki finansowe. Lekarz dostanie zawału i jeszcze ZUS będzie na plus, bo nie będą musieli emerytury płacić tylko raz zasiłek pogrzebowy. Pracował dobrze, to ładny pogrzeb mu się należy.

Tak to "skądinąd liberalny rząd" posuwa się do metod komunistycznych. Ot tak bez wyroku kogoś załatwić, by zdobyć kasę na utrzymanie elektoratu. Kto by się tam kilkoma zrujnowanymi dziadami przejmował? Propozycja jest więc następująca: Przyznajmy panu Tuskowi Społeczny Order Stalina za wybitnie liberalny wkład za walkę z wrogami narodu. Takiego orderu jeszcze nie ma, więc czas nadszedł aby w końcu powstał.

Za wzór nowego orderu proponuję: http://www.omsa.org/photopost/data/977/25OStalin.jpg

Aktualizacja: Więcej szczegółów jest tutaj: http://piekielni.pl/21976

"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!"

Wkleję jednak cały tekst - ja mam zamiar wybrać się do NFZ po EKUZ!

Afera receptowa i pieczątkowa to zasłona dymna.
Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ) i druga Grecja.
Lek. med. Eugeniusz Sendecki

Chodzi o gigantyczne pieniądze polskich pacjentów, które prawdopodobnie nie zostały przez ZUS przekazane do kasy NFZ. Jak zmusić urzędników do oddania tych pieniędzy pacjentom? NAPUŚCIĆ NA NICH INNYCH URZĘDNIKÓW!

Obywatele RP za pomocą europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ) mogą zablokować nadużycia Rządu RP, ZUS-u i NFZ-etu i wyzwolić się spod panowania skompromitowanych mediów. Głośna afera receptowa i pieczątkowa to medialna ZASŁONA DYMNA, zakrywająca prawdę o wstydliwie ukrywanej gigantycznej aferze finansowej – malwersacji pieniędzy pacjentów ubezpieczonych przymusowo w Narodowym Funduszu Zdrowia. Nieudany zamach elit Polski po-okrąglostołowej na pieniądze NFZ-etu zakończy się kompromitacją rządu taką jak socjalistów na Węgrzech.

Coraz jaśniejsze się staje – że spór urzedników Narodowego Funduszu Zdrowia ze środowiskiem lekarskim o refuncację recept jest ZASŁONĄ DYMNĄ nad sprawą o wiele wazniejszą – zmalwersowaniem pieniędzy polskich pacjentów przez urzedników ZUS-u, którzy Z PRZYCZYN POLITYCZNYCH nie przekazali pieniędzy do kasy NFZ-etu.

Wyobrażam sobie sprawę tak; premier pod koniec roku 2011 poinstruowany przez ministra Rostowskiego NAKAZAŁ ZUS-owi zakupić obligacje za pieniądze, kóre miały byc wpłacone do NFZ-etu. Reżymowym dziennikarzom i urzędnikom NFZ-etu nakazał ROBIĆ DYM, żeby sprawę zataić. Rzecz koordynuje minister zdrowia, który za sprawę zapłaci utratą stołka, będzie uzyty jako zderzak, bufor, czy jak się to teraz nazywa… Usłuzni dziennikarze nagłasniają pieczątkę „refundacja do decyzji NFZ” którą opatruje się recepty. Wszyscy milczą na temat DRUGIEJ PIECZĄTKI, którą lekarze przybijają do dokumentacji pacjenta. Jest na niej napisane „brak możliwosci weryfikacji uprawnień pacjenta do leków refundowanych”. I to jest klucz do zrozumienia afery. Urzędnicy NFZ nie dlatego nie weryfikują na bieżąco ilości ubezpieczonych, że nie potrafią. Owszem – potrafią jak najbardziej! Nie weryfikują, bo nie chcą ujawnić, że po prostu pieniedzy w kasie NFZ jest mniej niż ubezpieczeni wpłacili na ręce ZUS-u, który miał je funduszowi przekazać, ale naciski polityczne zmieniły bieg zlotego strumienia! Pętla się zaciska, bo jak obligacji nikomu się nie da od-sprzedać i odzyskać zainwestowanych pieniędzy – będzie druga Grecja!

Kluczem jest obywatelskie wymuszenie na Narodowym Funduszu Zdrowia uczciwego wystawiania poswiadczeń – że pacjenci są ubezpieczeni (znaczy – że NFZ jest w stanie finansować ich potrzeby zdrowotne). Nie dajmy się oszukać, że jest to niemozliwe. JAK NAJBARDZIEJ JEST MOŻLIWE! Takim poświadczeniem jest „Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego”(EKUZ)*. Należy się masowo zgłaszać do NFZ i składać wnioski o wydanie tej karty. Pojedynczy obywatel moze złozyć wnioski za całą wieś, kamienicę, zakład pracy. Wtedy, gdy pacjent dysponuje EKUZ – żaden lekarz nie może zarzucić NFZ-etowi, że nie zweryfikował ubezpieczenia takiego pacjenta. Dostarczając lekarzowi numer swojej EKUZ dajemy mu wielką broń finansową (WSPARCIE) w walce z Systemem. Gdy urzędnicy NFZ-etu podpiszą się pod krytyczną iloscią wydanych EKUZ – będą musieli zameldować swojemu prezesowi „Szefie poświadczeń wydaliśmy wiecej, niż jest pieniędzy w kasie!”, a wtedy… przyparty do muru prezes NFZ niech się nawet rzuca do gardła prezesowi ZUS-u, ministrowi finansów, albo i samemu premierowi! I niech się nawet pozagryzają! Byleby nasze pieniądze dotarły tam, gdzie jest ich miejsce!

Ja skwapliwie informuję moich pacjentów, że w przypadku przedstawienia mi karty EKUZ – nie będę przybijał do recepty pieczątki „refundacja leku do decyzji NFZ”. Proste, prawda?
______________

*Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ) jest wydawana obywatelom polskim ubezpieczonym zdrowotnie w NFZ, gdy wyjeżdżają za granicę. Wystarczy pójść do biura NFZ i zażyczyć sobie wydania jej – w związku z podróżą zagraniczną planowaną na najblizszy czas. Bo przecież wszystkim nam się marzy piekna podróż do slonecznej Chorwacji, lub nad fiordy norweskie, prawda? Wedlug obowiązującego prawa – urzędnicy NFZ mają obowiązek wydać ją nam kiedy tylko zechcemy. EKUZ jest wydawana pacjentom zgodnie z europejską zasadą swobody podróżowania i na podstawie umów międzynarodowych będących ponad ustawami naszego Sejmu. Czyli pokonujemy euro-kratów ichnią własną bronią. Ano – niech więc teraz poczują jakie są koszta bycia euro-urzednikami. A jak się nie podoba – to niech sobie samym wydadzą EKUZ i… emigrują jak najszybciej!

http://monitorpolski.wordpress.com/2012/01/12/gdzie-sa-pieniadze-nfz/

Lek. med. Eugeniusz Sendecki

Informuję, że ten pan jest nie tylko lekarzem ale idiotą od Kurzei. Jak każdy cwanogłupek próbuje swoją pieczeń przy tej okazji upiec.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2361

I tu kamyczek do ogródka wrzucony przez być może najzdolniejszego publicystę nad Wisłą.

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2361

I tu kamyczek do ogródka wrzucony przez być może najzdolniejszego publicystę nad Wisłą.

Też Go bardzo wysoko cenię! Jego kassandryczność oparta jest na głębokich podstawach.

Lek. med. Eugeniusz Sendecki

Informuję, że ten pan jest nie tylko lekarzem ale idiotą od Kurzei. Jak każdy cwanogłupek próbuje swoją pieczeń przy tej okazji upiec.[/size]

Nie ma pan zadnych podstaw, zeby tak pisac o panu Sendeckim.
To, ze panskie poczucie humoru nie istnieje, nie upowaznia pana do obrazania innych. Na dodatek w publicznym miejscu.

Lek. med. Eugeniusz Sendecki

Informuję, że ten pan jest nie tylko lekarzem ale idiotą od Kurzei. Jak każdy cwanogłupek próbuje swoją pieczeń przy tej okazji upiec.

Nie ma pan zadnych podstaw, zeby tak pisac o panu Sendeckim.
To, ze panskie poczucie humoru nie istnieje, nie upowaznia pana do obrazania innych. Na dodatek w publicznym miejscu.

A co pana UPOWAŻNIA do obrażania rozmówcy?
(Pytanie retoryczne. Over.)

Ja nie mam pojęcia kim jest zacytowany lekarz, interesujący wydał mi się wątek obligacje-NFZ oraz EKUZ.

A co pana UPOWAŻNIA do obrażania rozmówcy?
(Pytanie retoryczne. Over.)

Ja nie mam pojęcia kim jest zacytowany lekarz, interesujący wydał mi się wątek obligacje-NFZ oraz EKUZ.

Nie ma over.
Napisalem, ze przedpiszca nie ma podstaw do obrazania pana Sendeckiego.
Sendecki zaslynal obrona pacjentow izby wytrzezwien w Warszawie. Domagal sie zainstalowania kamer, gdyz uwazal, ze przywiezieni tam ludzie sa okradani i zle traktowani. Kamery zainstalowano, kradzieze sie skonczyly, a Sendeckiego wywalono z pracy.
Mial pecha, ze bylo to za prezydencji L.Kaczyńskiego w Warszawie. Wszyscy "prawi i sprawiedliwi" (dawne forum "Frondy") rzucili sie na niego za obraze "PREZYDENTA". Niewazne, ze mial racje. Smial zle napisac o administracji, ktorej szefem byl L.Kaczyński.
Od tej pory nazwisko E.Sendecki wywoluje atak wscieklosci u zwolennikow PiS.

Facet napisal o co najprawdopodobniej chodzi w "sprawie pieczatkowej" i zobaczyl pan reakcje zwolennika PiS.
Gdyby Sendecki wyjasnil przyczyne katastrofy w Smoleńsku, to pisowcy nazwaliby go durniem i przyjeli wersje Tuska. )

Napisalem, ze przedpiszca nie ma podstaw do obrazania pana Sendeckiego.

Ma. Wystarczy przeanalizować towarzystwo, w jakim się p. Sendecki obraca, oraz jego działalność w internecie. "Telewizja Narodowa" - oglądana głównie przez lewaków, bo to niezły kabaret...

Sendecki zaslynal obrona pacjentow izby wytrzezwien w Warszawie.

No i raz miał rację.

 

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2361

I tu kamyczek do ogródka wrzucony przez być może najzdolniejszego publicystę nad Wisłą.

Też Go bardzo wysoko cenię! Jego kassandryczność oparta jest na głębokich podstawach.

Cenię niezwykle.
Był jakiś czas temu u nas na wykładzie organizowanym przez GP ..... w temacie ekonomii generalnie.
Niestety po za małą grupką, większość sali była słabo zadowolona z wykładu, wręcz zaatakowała (na szczęście tylko słownie :] ) Pana Michalkiewicza.
Powody były trzy w sumie, jeden - dlaczego nie mówi, że "żydzi są wszędzie" i "rozsprzedają nasz kraj " i "coś trzeba robić" i "ludzie rozkradają ojczyznę" i "ludzie pomocy ..." itd. 
Drugi - nieszczęśliwie Pan Michalkiewicz przyznał się, że jest antydemokratą (czy monarchistą już nie pamiętam dokładnie jakich użył słów) i w zasadzie to wybory interesują go w dość ograniczonym zakresie. No i to był błąd, nasłuchał się biedny od "rozwrzeszczanych staruszków" jakim to nie jest takim i siakim, że nie namawia do głosowania na Kaczkę i co to za przykład dla młodzieży jest ohydny  i ....
No i najgorsze - panie coś pan oszalał z tym liberalizmem gospodarczym! Przecież w reklamie wódz nam przekazał: liberalizm gospodarczy = pusta lodówka, a Pan nam tutaj ..... na miłość boską o wolności gospodarczej 

Podobne bury zebrał Pan Ziemkiewicz (i z podobnych powodów). Nie mają lekkiego życia Ci nasi prawicowcy w "prawicowym światku" :]