Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 20:42:23 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Ksiądz z fajką, czyli...
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 Drukuj
Autor Wątek: Ksiądz z fajką, czyli...  (Przeczytany 3418 razy)
Fidelis
Gość
« dnia: Maja 06, 2009, 08:42:49 am »

o uzależnieniu nikotynowym.
Znalazłem w sieci takie coś:  http://www.kalumet.pl/2aktualnosci.htm

Co prawda temat o uzależnieniu nikotynowym już na starym forum był, ale w świetle powyższego linku i znanej (kontrowersyjnej)  postaci można by go odświeżyć.
No więc jak? Równy chłop czy nie? 
                  Wypada księdzu czy nie?
                  I czy w ogóle wypada palić?

Ja ze swoim fajkowym nałogiem już się dawno zdradziłem. No, ale ja to tylko ja, słaby i ułomny, ale....

(przydałoby się tutaj wkleić zdjęcie ks. Bonieckiego z fajką, ale nie potrafię tego zrobić.)
Zapisane
Wiedhold
rezydent
****
Wiadomości: 320


« Odpowiedz #1 dnia: Maja 06, 2009, 08:47:37 am »

Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #2 dnia: Maja 06, 2009, 08:54:09 am »

dawno tego nie wklejaliśmy



niestety, nie ma chyba reklamy Vin Mariani ze św. Piusem X, który też je bardzo lubił

Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #3 dnia: Maja 06, 2009, 09:18:19 am »

niestety, nie ma chyba reklamy Vin Mariani ze św. Piusem X, który też je bardzo lubił

Co jest najlepszym dowodem na ograniczony zakres nieomylnosci papieskiej :)
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2076


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #4 dnia: Maja 06, 2009, 10:09:32 am »

Ja  na szczescie z nalogiem tytoniowym sobie poradzilem :)
Osobiscie uwazam palenie za przejaw jakiejs tam glupoty,no bo i po co sie truc z pelna swiadomoscia?
Tylko tyle w tym temacie,na pewno nie potepiam,tym bardziej nie chwale,lepiej kase wylozyc na cos konkretnego i tyle :)
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #5 dnia: Maja 06, 2009, 10:39:55 am »

lepiej kase wylozyc na cos konkretnego i tyle :)

No, ja wydaję na coś konkretnego - tytoń fajkowy w puszce - konkret jak najbardziej. :)

Przy okazji. Fajczarze mają takie budujące powiedzenia:

Fajka jest dobra, fajkę palić trzeba. Kto pali fajkę pójdzie do Nieba.
albo:
Gdyby Adam zamiast zjeść jabłko zapalił fajkę - żylibyśmy teraz w raju.
Zapisane
kurak
aktywista
*****
Wiadomości: 2076


Damnat quod non intelligunt !!!

« Odpowiedz #6 dnia: Maja 06, 2009, 10:44:16 am »

lepiej kase wylozyc na cos konkretnego i tyle :)

No, ja wydaję na coś konkretnego - tytoń fajkowy w puszce - konkret jak najbardziej. :)

Przy okazji. Fajczarze mają takie budujące powiedzenia:

Fajka jest dobra, fajkę palić trzeba. Kto pali fajkę pójdzie do Nieba.
albo:
Gdyby Adam zamiast zjeść jabłko zapalił fajkę - żylibyśmy teraz w raju.
No zawsze znajdzie sie cos zeby potwierdzic swoje wybory itd nawet te zle :)
Zapisane
Zawsze Wierni - Prawdzie katolickiej, Prawdzie Jedynej...
Sebastianus
aktywista
*****
Wiadomości: 663


Katecheza o małżeństwie.
« Odpowiedz #7 dnia: Maja 06, 2009, 11:11:27 am »

lepiej kase wylozyc na cos konkretnego i tyle :)

No, ja wydaję na coś konkretnego - tytoń fajkowy w puszce - konkret jak najbardziej. :)

Przy okazji. Fajczarze mają takie budujące powiedzenia:

Fajka jest dobra, fajkę palić trzeba. Kto pali fajkę pójdzie do Nieba.
albo:
Gdyby Adam zamiast zjeść jabłko zapalił fajkę - żylibyśmy teraz w raju.

Chyba udam się to Pana na lekcje. Miałem kilkadziesiąt podejść do palenia fajki na tytoń i za każdym razem porażka. Tego ustrojstwa nie potrafiłem nawet zapalić. Po minucie gasło, albo po pięciu wszystko się wypalało. :-)
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2129


« Odpowiedz #8 dnia: Maja 06, 2009, 11:15:32 am »

Praktyka czyni mistrza - podobno. Fajka wymaga czasu, nie tylko, żeby się ją nauczyć palić, nawet wtedy, kiedy się umie. Nie to, co papierochy. A z moim "pykaniem" jest podobnie. Góra pięć minut - i po paleniu. Nie umiem.  :(
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
romeck
aktywista
*****
Wiadomości: 1710


« Odpowiedz #9 dnia: Maja 06, 2009, 13:16:11 pm »

Ja ze swoim fajkowym nałogiem już się dawno zdradziłem. No, ale ja to tylko ja, słaby i ułomny, ale....

Ja rzuciłem palenie w wieku siedmiu lat!
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #10 dnia: Maja 06, 2009, 13:20:27 pm »

Z fajkowym nałogiem sobie poradziłem...palę teraz "Chesterfieldy"...niestety w dużych ilościach .... Jak znów postanowię próbować rzucić, to przejdę najpierw na fajkę;)
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Fidelis
Gość
« Odpowiedz #11 dnia: Maja 06, 2009, 13:31:50 pm »

Nie ma lekko panowie. Papieros jest jak fujarka - fajka jak organy. Teraz tego smrodka zawiniętego w papierek (papierosa) do ust bym nie wziął, chociaż fajczarzem jestem młodym, od 6-7 lat. Fajka to inna sfera, osobna wiedza, jest literatura na ten temat (wystarczy wgooglić się w fajka, fajczarze pl, pipe, fumar en pipa) i nie miejsce tu na szczegółowy opis.
Krótko dla początkujących; fajka zaczyna się od 100zł w górę, tytoń też musi być drogi i dobry, zwłaszcza dla początkujących, a reszta to już technika nabywana w miarę pykania bo fajki się nie pali, fajkę się pyka. Co z tego że (z)gaśnie? To trzeba ją ponownie zapalić. W tym cały urok. Fotel, papcie, relaks, spokój, bez nerwówy, pykamy słodko, chłodno i aromatycznie medytując nad kwestią dlaczego ta "durnaja priwiczka" kosztuje mnie 350 zł miesięcznie.  :)

 Kto nie doświadczył ten nie zrozumie.

 (Ale chyba lepiej nie zaczynać.)
Zapisane
Kamil
aktywista
*****
Wiadomości: 1368


« Odpowiedz #12 dnia: Maja 06, 2009, 21:11:13 pm »

Kiedyś paliłem, od siódmej klasy podstawówki. Co prawda nie fajkę a papierosy. Na szczęście poradziłem sobie z tym (grunt to dobra motywacja :) ) i już ponad pięć lat nie miałem papierosa w ustach. Choć ostatnio zacząłem zażywać tytoń w innej formie- tabakę...
Zapisane
Sebastianus
aktywista
*****
Wiadomości: 663


Katecheza o małżeństwie.
« Odpowiedz #13 dnia: Maja 06, 2009, 21:30:52 pm »

Kiedyś paliłem, od siódmej klasy podstawówki. Co prawda nie fajkę a papierosy. Na szczęście poradziłem sobie z tym (grunt to dobra motywacja :) ) i już ponad pięć lat nie miałem papierosa w ustach. Choć ostatnio zacząłem zażywać tytoń w innej formie- tabakę...

Panie! Śluzówki sobie uszkodzicie i pomrzecie. ;)
Zapisane
slavko
Gość
« Odpowiedz #14 dnia: Maja 07, 2009, 03:29:51 am »

Fajki, nie fajki. Ale cybara tez cos w sobie maja. I tak raz za czas cygarko -jak J. Em. Adam Sfefam Ksiaze Kardynal Sapieha.
Zapisane
Strony: [1] 2 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Ksiądz z fajką, czyli... « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!