Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 00:54:40 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: celebracje KRR w kościele św. Klemensa
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 14 15 [16] 17 18 ... 35 Drukuj
Autor Wątek: celebracje KRR w kościele św. Klemensa  (Przeczytany 123232 razy)
Parafianin MM
uczestnik
***
Wiadomości: 123

« Odpowiedz #225 dnia: Października 03, 2012, 23:40:14 pm »


...... a Pan dalej o punktach mszalnych ( "mszopasterstwie"). ...

Podczytuję wątek i mam prośbę do Pana Vatu0. Proszę nie używać zwrotu "punkty mszalne". Wystarczy chwila zastanowienia i  nie trzeba uzasadniać dlaczego.

...to dalej jest to Msza dla Mszy. Nic, by robić coś reformistycznego i prawdziwie apostolskiego...

Daj Boże abyśmy mieli pobożnie, godnie i zgodnie z tym co naucza Kościół odprawiane Msze św. Oby było ich jak najwięcej, bo dziś takich Mszy św. jest mało. Właśnie Msza św. dla Mszy św. Bo to jest źródło, z którego czerpiemy łaski i siły. Nie ma też lepszego apostolstwa niż dobrze odprawiona Msza św. Wydumany aktywizm, "robienie coś reformistycznego" bez solidnej formacji opartej o zdrową liturgię i duchowość, bez pokornego rozeznania czy jest to zgodne z wolą Bożą a nie realizowanie własnego JA, to jest prosta droga na manowce modernizmu. Toczy on w najlepsze także tzw. tradycjonalistów.
 
...by np. dla biskupa być wartością dodatnią diecezji....

Jeśli motywacją ma być zdobycie punktów u biskupa, to marnie to widzę. Rozumiem, że to pewna taktyka, rodzaj "marketingu", ale właśnie za dużo w tym stricte świeckiego kombinowania. 
      Reasumując. Powinno być jak najwięcej Mszy św. odprawianych przez gorliwych kapłanów, dla jak największej ilości wiernych. O to każdy może się modlić, a niektórzy powinni pokornie działać w tym kierunku. Zamykanie Mszy św. w gettcie to zły pomysł. Nie stawiajmy ograniczeń łasce Bożej. Łaska działa na niezliczoną ilość sposobów, a my zdaje się myślimy dość schematycznie.  Najpierw walczmy o źródła łask, a nie o poletko dla aktywizmu. Formalne duszpasterstwo jest bez wątpienia dobrem dla wiernych, ale bez niego można żyć. Bez katolickiej Mszy św. życie degraduje się, czego coraz mocniejsze dowody obserwujemy wokół nas.
Zapisane
kamilek
Gość
« Odpowiedz #226 dnia: Października 03, 2012, 23:47:32 pm »

.
« Ostatnia zmiana: Października 03, 2012, 23:51:25 pm wysłana przez kamilek » Zapisane
vatu0
uczestnik
***
Wiadomości: 111


« Odpowiedz #227 dnia: Października 04, 2012, 00:12:33 am »

@ Parafianin MM

Właśnie problem polega, że tak zwany ruch Tradycji Katolickiej to nie tylko lepiej lub gorzej odprawiona Msza św. I musi być coś więcej, by nie popaść np. w sugerowany przez Pana "modernizm".
I nie mam namyśli kazań czy homilii.

I na tym polega Duszpasterstwo, na formowaniu dusz  ;)
Zapisane
"Zmiłuj się nade mną Boże, w łaskawości swojej"

Święty Franciszku, Apostole Azji, módl się za nami!
Święty Andrzeju Kim Tae-gon, módl się za nami
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #228 dnia: Października 04, 2012, 07:46:15 am »

Czyli sugeruje Pan rodzaj duszpasterski w stylu FSSPX, czyli całkowita partyzantka. Lekceważenia władzy biskupów oraz całej hierarchii kościoła, to powinien robić o. Krzysztof??
Doprowadził Pan swoich tezę do absurdu i tu powinniśmy zakończyć dyskusje.

A co do liturgii, to chyba jest to nasz największy skarb po tej stronie nieba, prawda?. To musi być robiony dobrze i jak najlepiej, a nie byle jak, byle by było.
:)
Nie, to co mi się podoba w pracy FSSPX to to, że jeśli jest grupa wiernych to badają sprawę. Odprawią raz Mszę w danym miejscu, dadzą jakiś wykład, później wprowadzają Mszę raz na miesiąc, jeśli się utrzyma to raz na tydzień. Ostatecznie jeśli jest duże zainteresowanie to zbudują przeorat, przydzielą księży na stałe etc. W wielu miejscach zainteresowanie maleje i się wycofują. Nie zmienia to faktu, że w swoich przeoratach mają duszpasterstwo rozwinięte na większą skalę niż Karolkowa, włącznie ze szkołami, a i winnych miejscach rozwijają co się da.

Takiego samego podejścia spodziewałbym się po Duszpasterstwie. Z tą różnicą, że Duszpasterstwo nic nie musi robić wbrew władzy biskupów, nie musi budować kościołów i kaplic i ogranicza się do małego terenu archidiecezji. Podejrzewam, że jeśli poza Karolkową byłyby 3-4 miejsca działania Duszpasterstwa w archidiecezji to już nikt nie miałby powodów, aby załatwiać dodatkowe Msze i każdy miałby maksymalnie 30 minut na piękną śpiewaną Mszę z ministrantami, organistą etc. Nie chodzi też, aby na siłe te miejsca znajdować, ale żeby nie ignorować grup, które później piszą na forum "teraz z czystym sumieniem możemy się spotkać na Garncarskiej".

Nawet jeśli się ja z Panem zgodzę, że fajnie, aby było jedno dobre miejsce zamiast "punktów mszalnych" to inni się nie zgodzą i jak widać po sprawie Piaseczna, prawo stoi po ich stronie.  Oczywiście to o.K. zdecyduje jak ten "problem" innych grup rozwiązać, my sobie tylko tu gawędzimy internetowo. Tym nie mniej jest to realny "problem" i jego złe rozwiązanie wprowadza dużo zamętu (vide Piaseczno).
Zapisane
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #229 dnia: Października 04, 2012, 08:51:44 am »

Myślę, że w tak wielkich miastach jak Warszawa jedno miejsce celebracji KRR i jeden kapłan to zbyt mało. Trudno wymagać od wiernych mieszkających np. na dalekiej Białołęce by dojeżdzali regularnie na Karolkową. Muszą mieć mszę gdzieś bliżej. Choćby ze względu na rosnące koszty dojazdu(paliwo, od 1.01.2013 kolejna podwyżka cen biletów ZTM). A trochę kilometrów z Białołeki na Karolkową jest. Dzielnice Warszawy są wielkości dużych polskich miast, więc musi być wiecej miejsc celebracji.
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2012, 09:01:55 am wysłana przez ryszard1966 » Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #230 dnia: Października 04, 2012, 09:17:34 am »


Największy problem Warszawy jak i całej Polski jest to, że tradsi chcą mieć swój punkt mszalny do którego będą mogli dotrzeć w przeciągu 30 minut i mieć wszystko gotowe. 

Dlaczego uważa Pan to za problem ? Pan wybaczy, ale to byłaby NORMALNOŚĆ. Nie rozumiem, czemu względem nas miałyby obowiązywać jakieś inne standardy niż względem innych katolików.

Wypełnienie niedzielnego obowiązku wysłuchania Mszy nie jest jedynem zadaniem jakie mamy w niedzielę. Nie znam Pańskiej sytuacji rodzinnej i zawodowej. Być może Pan może tak zorganizować niedzielę, zazdroszczę. Wielu ludzi nie ma tak lekko.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #231 dnia: Października 04, 2012, 09:18:41 am »

Trudno wymagać od wiernych mieszkających np. na dalekiej Białołęce by dojeżdzali regularnie na Karolkową.

Z tego co wiem, Białołęka ma tę samą prezydentkę ale przynależy do innej diecezji.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #232 dnia: Października 04, 2012, 09:36:00 am »

Podałem przykład Białołęki, by uzmysłowić wielkość miasta i odległości między Karolkową a poszególnymi dzielnicami. Formalnie to inna diecezja, ale metroplia ta sama.  :)
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #233 dnia: Października 04, 2012, 11:10:56 am »

Cytuj
NIE CZUJE się odpowiedzialny za tworzenie duszpasterstw - to nie jego obowiązki i ich WZIĄĆ nie zamierza(ł), oddał prerogatywy o. Krzysztofowi na terenie całej archidiecezji (zakres widnieje w odpowiednich dokumentach) i tyle w temacie.

ta... jeżeli to prawda, pojawia sie pytanie: to co ten człowiek robi w kurii? Sprząta?

Z drugiej strony może to i lepiej... niech przynajmniej nie przeszkadza.

Zacytowane zdanie (jeżeli jest prawdziwe), potwierdza tylko, że ks. Kardynała Kazimierza Nycza pełniona funkcja przerosła.

Zacytowane zdanie (jeżeli jest prawdziwe, w zakresie prerogatyw) potwierdza informacje kto stoi za upupieniem coniedzielnej wieczornej Mszy św. na Imielinie. To właśnie z tą osobą musiał być konsultowany projekt coniedzielnej wieczornej Mszy sw. na Imielinie; i został "zaopiniowany negatywnie".
Dodajmy, że proboszcz nie musi niczego uzgadniać w sprawie KRR. Ale nie w W-wie... gdzie rządzi jakiś kapłan, p.o. Biskupa Miejsca.

Przypomnijmy także, że Msza św. miała być odprawiana w budynku kościelnym. Za zablokowaniem informacji o Mszy na Imielinie stoi ta sama osoba... co za prośbą o nieinformowaniu mieszkańców Piaseczna o KRR.

Ciekawe jest to, że nikt z Państwa nie jest w stanie wyobrazić sobie kolejnego etapu w rozwoju Tradycji w Warszawie.
Tkwią Państwo w tym martwym punkcie i szukają wyjścia z sytuacji ...bez wyjścia.
(jak można liczyć na o. K, jeżeli jego postawa to też problem)

A może by tak wydusić zgodę na erygowanie Domu IBP w W-wie? Skoro Kardynał "umywa ręce" od "organizowania tradsom czegokolwiek", trzeba brać to za dobrą monetę, zebrać 600, 800 podpisów i wysłać prośbę o wyrażenie zgody na Dom IBP w Warszawie do Kard. Nycza. A następnie rozpocząć "intensywne zabiegi" w Watykanie.
Sukces gwarantowany. Warunek konieczny i niezbędny: nie konsultować NICZEGO z Kardynałem Kazimierzem Nyczem ani o. Krzysztofem.

Wszystkie kłody jakie są rzucane pod nogi Tradycji (nieodpowiadanie na listy, brak informacji itp) świadczą o tym, że nasi milusińscy dobrze zdaja sobie sprawę z tego, że Tradycja "może zaskoczyć" u wiernych. A wtedy, jak biskupi z tego obecnego duszpasterskiego bajzlu się wytłumaczą.

Ten dziwaczny kuriozalny, antymisyjny (o czym pisał p. Jarod) twór jakim jest Duszpasterstwo, stanowi swoisty próg.
Próg w rozwoju dostępu do Mszy św.
Próg za którym schowali się kurialiści i się śmieją Watykanowi w nos.

Duszpasterstwo to 2 linia obrony, po tym jak zaczęły napływać skargi Grup do Watykanu.
Niestety tę linię trzeba przekroczyć i posunąć sprawy dalej. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy czytać na fk te chochole tańce jeszcze 100 lat.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
WNIOSKI Z DYSKUSJI: ;)
1. Msza św. to "problem" do rozwiązania.
2. Duszpasterstwo to przede wszystkim centrum kulturalno-oświatowe na Archidiecezję, Msza św. jest dodatkiem.
3. Biskup miejsca nie czuje się odpowiedzialny, nie liczcie na księzy i budynki kościelne.
4. Jurysdykcja Watykanu nie sięga linii Wisły, MP SP nie aplikuje się w Archidiecezji.
5. Środowisko z Karolkowej zbiera pieniądze na bilety powrotne do domu dla "kapłanów biskupa rzymskiego" zwanych "Księża Goście", którzy i tak nadużyli już naszej gościnności. Dziękujemy i wy* ...ć!
« Ostatnia zmiana: Października 04, 2012, 11:17:17 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #234 dnia: Października 04, 2012, 11:34:22 am »

Trzeba przyznać, że gdzieś od 2 lat nie odbyła się w Warszawie żadna publiczna celebracja KRR poza św. Benonem i św. Klemensem. A kiedyś się to zdarzało. Np. słynna celebracja w Bazylice św. Krzyża po tragedii smoleńskiej czy celebracja w kościele św. Anna z okazji rocznicy Chopina. Teraz w innych warszawskich kościołach nic się nie dzieje w sprawach Tradycji. Zrobiono pewien rodzaj ,,rezerwatu" dla tradsów w kościele św. Klemensa. Kontynouwanie tego stanu w następnych latach sprawi, że msza trydencka w Warszawie nigdy nie trafi ,,pos strzechę"
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #235 dnia: Października 04, 2012, 13:50:11 pm »

@ Ryszard 1966
Cała nadzieja tradsów warszawskich w tym, ...że znowu spadnie jakiś samolot....
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
ryszard1966
aktywista
*****
Wiadomości: 4698

« Odpowiedz #236 dnia: Października 04, 2012, 14:14:07 pm »

Na pewno na takie uroczystye celebry, jak u św. Krzyża nie ma co liczyć. Wtedy nawet z prezbitarium na czas celebracji zniknął ,,soborowy stół".
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #237 dnia: Października 04, 2012, 15:50:33 pm »

Na pewno na takie uroczystye celebry, jak u św. Krzyża nie ma co liczyć. Wtedy nawet z prezbitarium na czas celebracji zniknął ,,soborowy stół".
Przy okazji jego transportu mogłem się upewnić, że rzeczywiście zawiera relikwie.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6651


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #238 dnia: Października 04, 2012, 19:04:27 pm »

Cytuj
wiele nie trzeba - może poza księdzem który byłby chętny do celebry
Czy Pan jest zaprogramowanym cyborgiem czy zywym człowiekiem?
Przecież księża chętni do celebracji są.
Wiele nie trzeba, trzeba dobrej woli Kardynała.

Cytuj
Staję w obronie naszego czcigodnego ordynariusza
Pan w ogóle nie staje w obronie kardynała Nycza. Gdyby Pan stanął w jego obronie to musiałby Pan wytłumaczyć dlaczego przegania odprawiajacych KRR księży.

Cytuj
aby kontakty były w porządku to wystarczy rozmawiać
Z Benedyktem XVI nie rozmawiamy a kontakt mamy dobry.
Pan z kardynałem rozmawiał i Mszy nie załatwił. Przyjął Pan tylko za własne zdanie "kit" jaki sprzedał Panu czcigodny (nie ma księży, nie ma zapotrzebowania).

I na tym mozna sprawę zakończyć.

Nasz kard. Nycz urósł w Pana mniemaniu do ogromnych rozmiarów wroga.... a prawda jest taka, że nasz ordynariusz (zgodnie z jego słowami) NIE CZUJE się odpowiedzialny za tworzenie duszpasterstw - to nie jego obowiązki i ich WZIĄĆ nie zamierza(ł), oddał prerogatywy o. Krzysztofowi na terenie całej archidiecezji (zakres widnieje w odpowiednich dokumentach) i tyle w temacie.

Jego rola się wyczerpała... a jak to na 'zaciekłego wroga' to ciekawe, że bodaj ze dwa razy pojawił się na Karolkowej głosić kazania.

Jedyny problem tkwi w braku kapłanów chętnych i zdolnych. Bez tego możemy tylko poświęcać (średnio) 1/3 Niedzieli na dojazd na Karolkową, kosztem obowiązków rodzinnych, pracy, studiów, itd. A kwestią nie jest złe miejsce - zawsze komuś będzie pasować, a komuś niewygodne... tylko brak dywersyfikacji miejsc i celebransów.

Prosiłbym, aby ustalić fakty i nie mylić ich z pogłoskami. Bo budowanie teorji na rzeczach niesprawdzonych nie zaprowadzi nas do czegoś dobrego.
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2523


« Odpowiedz #239 dnia: Października 04, 2012, 19:05:07 pm »


A może by tak wydusić zgodę na erygowanie Domu IBP w W-wie? Skoro Kardynał "umywa ręce" od "organizowania tradsom czegokolwiek", trzeba brać to za dobrą monetę, zebrać 600, 800 podpisów i wysłać prośbę o wyrażenie zgody na Dom IBP w Warszawie do Kard. Nycza. A następnie rozpocząć "intensywne zabiegi" w Watykanie.
Sukces gwarantowany.
Skad ta pewnosc?

W Paryzu kiedys zebrali 1500 podpisow za IBP i nic im to nie dalo:

http://www.catholicculture.org/news/features/index.cfm?recnum=56734
Zapisane
Strony: 1 ... 14 15 [16] 17 18 ... 35 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Ogłoszenia lokalne  |  Metropolia warszawska  |  Wątek: celebracje KRR w kościele św. Klemensa « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!