Z mojej perspektywy wygląda to tak. Zamiast otwierać "punkt mszalny" w każdej dzielnicy stolicy. Lepiej zainwestować w to co jest na Karolkowej. W końcu tradsi to jedno ze środowisk które najlepiej realizuję ducha soborowego "Lumen Gentium". Kręcić różne rzeczy bo miejsce i pozwolenie na działanie przez o. Krzysztofa jest dane. Celem środowiska powinno być liczne grono ministrantów, ze 2 lub 3 scholę, skauting, spotkania i warsztaty jak te przygotowywane przez CW 1683, kręgi rodzin itd itd. I jak najwięcej dusz na Mszy św.Powtórzę zakładaniem "punktów mszalnych" reformy Kościoła się nie zrobi I wtedy jest się liczącym środowiskiem z którym kościół warszawski się liczy.
(podpisow mozna zebrac i 200, ale niewiele z tego nie wynika)?
Znamienne jest, że w wątku o Klemensie nie prawie w ogóle informacji i dyskusji o tym co się w tam dzieje wokół Mszy.
ale też grupy: modlitewna,charytatywna, wychowanie młodzieży, formacja, wspólne działanie,
Cytat: rysio w Dzisiaj o 19:36:23 2. Kapłanów chcących odprawiać ci też dostatek (ks. S. Orzeszko, ks. G. Śniadoch, ks. od św. Tomasza, jeden z Piaseczna - którego nazwiska nie wymienię bo mu głowę urwą, ks. B. Kielen, itp itd).Z tym to się nie zapędzajmy... IBP nie ma w Warszawie i jest co najwyżej gościem. Ks. Kielen to ten z domu starców?Z św. Tomaszem bądźmy ostrożni, raz na miesiąc w poniedziałki to nie rewolucja. A... i ujmę to tak: przydałby się tam jakiś ceremoniarz...I zostaje jeden duszpasterz w pojedynkę i mity o zakamuflowanych entuzjaztach.
IBP nie ma w Warszawie i jest co najwyżej gościem.
Jestem przekonany, że gdyby MT z Zielonki zniknęła.. to by nagle te 90% osób na zawsze "zaginęło".