W pewnym Kościele tuż przy ołtarzu zawisł obraz ....

Zdumienie, a wśród niektórych parafian oburzenie wywołuje obraz, który zawisł tuż przy ołtarzu kościoła w Tenczynku. Namalowany na nim Jan Paweł II stoi w nietypowym towarzystwie - oprócz świętych i kardynałów znalazł się tam sam proboszcz, jego gosposia i kilkoro parafian.

W pewnym Kościele tuż przy ołtarzu zawisł obraz ....

http://static.polskieradio.pl/files/a38ffd62-3ae2-4057-8d49-cba1955dae38.file

Proboszcz z Tenczynka (gm. Krzeszowice) ks. Stanisław Salawa zlecił namalowanie do kościoła obrazu, na którym znalazł się bł. Jan Paweł II w towarzystwie kilku duchownych z diecezji, samego proboszcza, jego gosposi i kilku mieszkańców - informuje "Dziennik Polski".

Obraz zawisł w prezbiterium. Parafianie są oburzeni. Uważają, że ksiądz sobie z nich kpi. Ludzie ubolewają, że w innych parafiach śmieją się z nich, że modlą się do gospodyni proboszcza, a ona rządzi w parafii. Ks. Stanisław Salawa twierdzi, że na obrazie są ludzie zasłużeni dla Kościoła.

Parafianie chcą, żeby ksiądz zabrał obraz do swojej jadalni.

http://wiadomosci.wp.pl/title,W-kosciele-zawisl-obraz-z-proboszczem-i-jego-gosposia,wid,14039030,wiadomosc.html

AHHAHHHAHAHHAHHAHHAHHA 

tak na marginesie, ciekawe czy cos laczy proboszcza z gospodynia... ciekawe...

Dyskutowaliśmy już o podobnej sprawie z witrażami:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9.msg60876.html#msg60876

Wieść niesie, że ksiądz proboszcz zapłacił z własnej kieszeni za ów niefortunny obraz.
Nie rozumiem tylko, czemu robią z tak mało istotnego wydarzenia ogólnonarodową sensację, godną wieczornego wydania telewizyjnego dziennika ?

Pojawiając się w parafii, oceniam proboszcza po dbałości o kościół.
Czyste puryfikaterze, korporały, czyste obrusy, zadbane kielichy, wystrój prezbiterium itd.
W tym kościele widać fascynacje proboszcza osobą JP2, np krzyż procesyjny.
W kościele też widać dbałość o rzeczy święte.
Sam obraz JP2 jest dobrej jakości, w ramie dostosowanej do wystroju prezbiterium.
Miejsce do powieszenia obrazu nie jest idealne, to już moja subiektywna ocena.
Ukazanie ( w tym wypadku JP2 ) świętego, czy błogosławionego w otoczeniu innych osób, nie jest czymś obcym tradycji chrześcijańskiej.
Pod kościołem (materiał filmowy), nie widziałem wielkiej liczby protestujących wiernych.
Nic konkretnego też nie jest powiedziane o przyczynach konfliktu ( o ile jakiś konflikt istnieje).
Można domniemywać, że jedna z osób na obrazie jest podobna do gospodyni proboszcza.
Jeśli tak jest to ksiądz popełnił błąd, sprawa trochę śmieszna, trochę "bulwersująca".
Dla mnie istotne jest to, że kościół w tej parafii, u tego proboszcza, jest czysty i zadbany
Ta dbałość więcej mówi o kapłanie niż ten materiał.

W tym kościele widać fascynacje proboszcza osobą JP2, np krzyż procesyjny.

w 1/2 kosciolow w polsce taka fascynacje widac 

W tym kościele widać fascynacje proboszcza osobą JP2, np krzyż procesyjny.

w 1/2 kosciolow w polsce taka fascynacje widac 

Pan mi nawet nie przypomina W moim kościele obecny proboszcz zainstalował na wieży kościelnej olbrzymi wizerunek JPII, w postaci kamiennej płaskorzeźby, zaraz pod zegarem.

A są kościoły parafialne w Polsce bez portretów Jana Pawła?

A są kościoły parafialne w Polsce bez portretów Jana Pawła?

hmmm, rzymsko-katolickie pewnie nie, polsko-katolickie i grecko-katolickie calkiem prawdopodobne, ze nie, mariawickie i prawoslawne - tak! 

Ukazanie ( w tym wypadku JP2 ) świętego, czy błogosławionego w otoczeniu innych osób, nie jest czymś obcym tradycji chrześcijańskiej.

Ja też nie widzę w tym nic zdrożnego. Święci Patronowie w obecności żyjących fundatorów to normalna praktyka, może obecnie nieco zapomniana ale warta przypomnienia. Sam obraz klasyczny, w miejscu,  gdzie się takie obrazy umieszcza, stylowo dopasowany do wnętrza. Nie widzę żadnej dysharmonii.

P.S. Koszmarna "droga krzyżowa" Dudy-Gracza na Jasnej Górze w bliskim sąsiedztwie Tomasza Dolabelli, to jest potworny  dysonans a większość wpisów w "księdze pamiątkowej" to cielęce zachwyty.

Ukazanie ( w tym wypadku JP2 ) świętego, czy błogosławionego w otoczeniu innych osób, nie jest czymś obcym tradycji chrześcijańskiej.

Ja też nie widzę w tym nic zdrożnego. Święci Patronowie w obecności żyjących fundatorów to normalna praktyka, może obecnie nieco zapomniana ale warta przypomnienia.

prawda: nowe to nie jest; moim zdaniem wynikalo to i wynika z pychy, pychy i niczego poza pycha.

A są kościoły parafialne w Polsce bez portretów Jana Pawła?

W moim nie ma (jeszcze).

prawda: nowe to nie jest; moim zdaniem wynikalo to i wynika z pychy, pychy i niczego poza pycha.

Oby wszelka pycha na podobnej się kończyła, nie byłoby jeszcze tak źle. Gorzej, jak się komuś jawi, że ma nowy "lex orandi lex credendi" zaaplikować wszystkim powszechnie jak robią to te i inne wspólnotki i ich "lyderzy" to jest to dopiero "pycha, która pychę pychą popycha".