Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 00:22:16 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Jak odprawiać NOM
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 Drukuj
Autor Wątek: Jak odprawiać NOM  (Przeczytany 30894 razy)
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #120 dnia: Stycznia 15, 2012, 21:24:56 pm »

Co do ks. Popiełuszki - z tego co pamiętam w trakcie procesu wspominano o tej kwestii możliwego przeklęcia Boga. Nie wiem jak to rozwiązano. Ze swojej strony to też mi się wydaje, że takie "być może" możnaby zastosować gdziekolwiek (wiem, że mamy takie przypadki jak np. ks. Skarga, jest tu jednak nieco inaczej, w przypadku ks. Jerzego mamy męczeństwo). Jest tu jeszcze kwestia cudu za jego wstawiennictwem.

Co do Pawła VI - to jest właśnie skomplikowana postać, ale niebezpieczne jest wydawanie pewnych osądów. Jak się poczyta rzw. "postępowych"  jakieś artykuły na temat jego lub jego czasów to też mają mu za złe: np. ograniczenie kolegializmu (stwierdzenia, że "zawsze z biskupem Rzymu, nigdy bez niego" itd.), albo ten słynny sprzeciw wobec antykoncepcji. Natomiast rzeczywiście - wspomniane przez Pana sprzeczności są dziwne, ale niebezpiecznie to wyjaśniać bez jakiś źródeł.
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #121 dnia: Stycznia 15, 2012, 21:36:05 pm »

zniesienie oktaw...

Oftopikujac, to ciekawe jest to swiadectwo krad. Martina, ktory opisuje jak Pawel VI w poniedzialek Zielonych Swiatek 1970 w zakrystii dziwi sie, ze sa zielone paramenta. Pyta sie czy nie powinny byc czerwone bo wszak jest oktawa Zielonych Swiatek. Na co odpowiadaja mu, ze nie ma juz oktaw, bo sam je zniosl. Na co Pawel VI wzburzony : "Naprawde ? W takim razie oszukano mnie !".
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #122 dnia: Stycznia 15, 2012, 21:58:56 pm »

Panie Fons Blaudi dziękuję za zwrócenie uwagi na ten zapis, gdyż nie doczytałem dokładnie wypowiedzi Pana jp7.

Panie jp7 pisze Pan: "Wybaczy Ksiądz, ale nijak nie potrafię odnaleźć faktów na korzyść Pawła VI. (nota bene - zarzut idiotyzmu to pan Paweł, ja przyznałem jedynie, że coś w tym jest). Widział zło, nazywał je złem, a mimo to nie robił nic, aby je powstrzymać, wprost przeciwnie jego działanie promowało to zło. Jak to nazwać? (przykłady - np katechizm holenderski, komunia na rękę, zniesienie oktaw...)" a tymczasem papież Paweł VI zniósł tylko JEDNĄ oktawę, natomiast papież Pius XII, jeśli dobrze liczę, 13 z kalendarza powszechnego wywalił, a o tych z lokalnych nie wspomnę. Ja wiem, że Paweł VI wprowadził wiele złych zmian, ale akurat z tymi oktawami to Pan przesadził.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #123 dnia: Stycznia 15, 2012, 23:00:12 pm »

Plusikow mozna znalezc jeszcze pare : Credo Ludu Bozego, Humanae vitae, twarde interwencje w niektore punkty reformy liturgicznej ("Orate fratres")... Ale jakos nie moge sie przekonac do polubienia Kierenskiego tylko dlatego, ze Lenin byl gorszy.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #124 dnia: Stycznia 15, 2012, 23:24:23 pm »

Niezwykle trudno nam dostrzec, że ktoś, kto do mszy nie zakłada koronek i nie odprawia KRR może być prawdziwie świętym kapłanem.
Czy jest Pan okulistą??? Jedyną tezą jest, że nie znając KRR ZNACZNIE TRUDNIEJ jest być świętym.

Nie dostrzegamy, że każdy może popełnić błąd, bo jest tylko człowiekiem.
Wprost przeciwnie.

Czasem zrobi coś nieporadnego, nieroztropnego, ale jego działalność jest wspaniała i prowadzi rzesze do Boga.
Po pierwsze: nie czasem, ale zwykle;
Po drugie - pojęcia póki co nie mamy dokąd rzesze są prowadzone.
Po trzecie - "rzesze do Boga" - to co najwyżej wysyłało SS w Auschwitz swego czasu, albo sowieccy dowódcy swoich podkomendnych (i nie tylko)...

Trudno jest dostrzec czasem ten ogrom dobra, które dzieje się w Kościele. Ale krytykować to można.
Dobro z grzechu? Ciekawa teoria. Owszem W KOŚCIELE - w jego ramach dzieje się wiele dobra. Ale KNO wskazuje to, co z ram wystaje.

A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności?
W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi?
Pan przedstawi swoje osiągnięcia, to ja przedstawię swoje.

A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi?
J.w.

Bo nie można mówić, że sam powrót Mszy do kościołów sprawi, że będzie większa frekwencja.
A właśiwie - dlaczego nie można tak mówić? 100 lat temu - starczało...

A jeśli chodzi o formację przedsoborową bł. JP2 i ks. Popiełuszki, to powinniśmy założyć, że jeżeli NOM na zły wpływ na naszą religijność, to powinno być tak, że przez nową mszę będą stawać się coraz mniej gorliwi i pobożni, że nie będą tak heroicznie postępować jak postępowali. A więc nie powinni być wyniesieni na ołtarze.
Błąd w rozumowaniu. Owsem - założenie IMHO dobre - NOM ZWYKLE ma zły wpływ na religijność, ale człowiek cały czas ma wolną wolę, i cały czas od jego współdziałania z łaską zależy - upadnie, czy nie.

A poza tym co do bł. Jerzego, to o każdym męczenniku moglibyśmy powiedzieć, ze nie powinno się go wynosić na ołtarze, bo mogli w ostatniej chwili zbluźnić Bogu w myślach.
Nie docenia Pan szatana: jeśli odniósłby zwycięstwo, to zrobił by to tak, aby wszyscy obecni słyszeli. Nota bene - dotknął Pan pewnego problemu męczeństwa: czasem męczeństwo jest oczywiste: "wyprzyj się Chrystusa albo zginiesz" jak w Rzymie, czy w kontaktach z Islamem; czasem jednak - nawet kompletne wyparcie się Wiary - nie powstrzyma zabójców (przypadek św. o. Kolbe). Jak było w przypadku bł. ks. Popiełuszki - nie wiemy. Prawdopodobnie nie dał się zwerbować (miał wyjechać do Rzymu, więc taki mógł być cel bezpieki - werbunek), ale z powodu zmowy milczenia - nie wiemy, czy zginął, bo się nie chciał poddać; czy też zginął, bo katujący go morderca (polski lub ruski) przeholował z biciem. Swoją drogą - radzę panu poczytać o okolicznościach śmierci - to bardzo ciekawe - i przerażające (w zasadzie wszyscy świadkowie widzący wrzucanie ciała w niewłaściwy dzień - umarli w dość dziwnych okolicznościach)

Nawet jakby Boga pod samo niebo wychwalali, to we wnętrzu mogli być po prostu oszustami z niezwykle wysoko rozwiniętym pozoranctwem.
Tym niemniej - nie wyobrażam sobie jak ktoś, kto jest we wnętrzu pobożny - lekce sobie waży przepisy i nauczanie Kościoła. Albo robi to świadomie (grzech ciężki), albo z powodu ignorancji zawinionej (kapłan powinien przepisy Kościoła znać, naruszenie przepisów z powodu ich nieznajomości - to nadal w tym przypadku - grzech ciężki)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2012, 23:49:27 pm wysłana przez szkielet » Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #125 dnia: Stycznia 15, 2012, 23:43:50 pm »

zniesienie oktaw...

Oftopikujac, to ciekawe jest to swiadectwo krad. Martina, ktory opisuje jak Pawel VI w poniedzialek Zielonych Swiatek 1970 w zakrystii dziwi sie, ze sa zielone paramenta. Pyta sie czy nie powinny byc czerwone bo wszak jest oktawa Zielonych Swiatek. Na co odpowiadaja mu, ze nie ma juz oktaw, bo sam je zniosl. Na co Pawel VI wzburzony : "Naprawde ? W takim razie oszukano mnie !".
Nie offtopikując, bo właśnie o tym wydarzeniu pisałem.

a tymczasem papież Paweł VI zniósł tylko JEDNĄ oktawę, natomiast papież Pius XII, jeśli dobrze liczę, 13 z kalendarza powszechnego wywalił, a o tych z lokalnych nie wspomnę. Ja wiem, że Paweł VI wprowadził wiele złych zmian, ale akurat z tymi oktawami to Pan przesadził.
Owszem - liczba mnoga jest nieuzasadnione (przypisałem Pawłowi VI działanie Piusa XII; tak to jest jak pisze się bez sprawdzania w źródłach...)- ale istotą wypowiedzi jest to, że Paweł VI wiedział o złu które wyrządził (zniósł oktawę, której znosić nie chciał, ani nie należało) - a mimo to nie uczynił nic, aby to zło naprawić...

Co do ks. Popiełuszki - z tego co pamiętam w trakcie procesu wspominano o tej kwestii możliwego przeklęcia Boga. Nie wiem jak to rozwiązano. Ze swojej strony to też mi się wydaje, że takie "być może" możnaby zastosować gdziekolwiek (wiem, że mamy takie przypadki jak np. ks. Skarga, jest tu jednak nieco inaczej, w przypadku ks. Jerzego mamy męczeństwo). Jest tu jeszcze kwestia cudu za jego wstawiennictwem.
Po prostu - przyjęto, że wersja oficjalna jest prawdziwa. Problem pojawia się przy wersji nieoficjalnej - kiedy to prawdopodobne jest, że błogosławiony nie zginął kilka godzin po porwaniu (19 X), ale dopiero kilka dni później (25 X). Trudno jest człowieka złamać w kilka godzin, bardzo trudno jest nie dać się złamać w kilka dni. Nawet wiedząc o wsparciu z Nieba...

Co do Pawła VI - to jest właśnie skomplikowana postać, ale niebezpieczne jest wydawanie pewnych osądów. Jak się poczyta rzw. "postępowych"  jakieś artykuły na temat jego lub jego czasów to też mają mu za złe: np. ograniczenie kolegializmu (stwierdzenia, że "zawsze z biskupem Rzymu, nigdy bez niego" itd.), albo ten słynny sprzeciw wobec antykoncepcji. Natomiast rzeczywiście - wspomniane przez Pana sprzeczności są dziwne, ale niebezpiecznie to wyjaśniać bez jakiś źródeł.
Jedyne źródła jakie są - są Pawłowi VI niechętne. Inne - milczą. Dla mnie znamienne były 2 spotkania prof. v. Hildebranta z Papieżem - na pierwszym papież słysząc o rozmaitych nadużyciach - polecił mu to spisać (tak powstał "Koń trojański w mieście Boga"), na drugiej audiencji - nie chciał tak powstałej książki oglądać.  (spisała to wdowa po profesorze)...  Owszem - nie przypisuje Pawłowi VI złych intencji, ale działanie - cóż, jakby ktoś miał cel - zniszczyć Kościół, to lepiej jak Paweł VI by tego nie zrobił...
Z kamyczków do ogródka Pawła VI - to jeszcze obietnica kard. Antonicellemu (chyba pokręciłem), że nie zgodzi się nigdy na Komunię świętą do ręki (2 tygodnie później się zgodził), wydanie OWMR bez konsultacji z kard Seperem, potraktowanie Prymasa Węgier (ten godził się opuścić Węgry tylko za obietnicą papieża, że wróci, papież obietnicę złamał) itp.
Z plusów, oprócz tego co Pan Fons Blaudii przypomniał - to przecież Paweł IV utrzymał w rycie rzymskim Kanon (Bugnini by go wywalił...)
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Michał W.
aktywista
*****
Wiadomości: 642


« Odpowiedz #126 dnia: Stycznia 15, 2012, 23:52:18 pm »

A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności? W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi? A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi?
Ojej, ale pan pojechał tym okropnym tradziuchom...mają szczęście, że nie z nazwiska...

Jak się angażują w życie parafii.? Zapewne nie jeden chodzi na coniedzielnego Novusa. Zapewne nie jeden różaniec odmówiony w intencji parafii.

Jak krzewią wiarę i Tradycję.? Zakładam, że przede wszystkim w swoich rodzinach, z doświadczenia wiem, że są to wspaniali rodzice, dla których wychowanie pociech nie ogranicza się do ubrania i najedzenia.

Cytuj
Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi?
A co w tym jest złego.? Czegoś brakuje.? Większość katolików nie chodzi co niedziela na Mszę, a jeszcze większej części "wisi" to co sie dzieje z liturgia...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 15, 2012, 23:56:45 pm wysłana przez Michał Warczachowski » Zapisane
Ad Infinitam Dei Gloriam

Sancte Michael Archangele, ora pro nobis.

"Nie po to był Sobór aby żyć Trydentem". J.H.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #127 dnia: Stycznia 16, 2012, 00:00:56 am »

@ jp7 ", naruszenie przepisów z powodu ich nieznajomości - to nadal w tym przypadku - grzech ciężki"
Czyli wszystkie dzieła z zakresu liturgicznej moralistyki wyrzucić należy do kosza. BTW. Jestem ciekaw czy istnieje ksiądz, który zna WSZYSTKIE obowiązujące w czasie Mszy przepisy i ich przestrzega - co do joty :P
Zapisane
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #128 dnia: Stycznia 16, 2012, 09:22:22 am »

Panie jp7 pisze Pan: "Wybaczy Ksiądz, ale nijak nie potrafię odnaleźć faktów na korzyść Pawła VI. (nota bene - zarzut idiotyzmu to pan Paweł, ja przyznałem jedynie, że coś w tym jest). Widział zło, nazywał je złem, a mimo to nie robił nic, aby je powstrzymać, wprost przeciwnie jego działanie promowało to zło. Jak to nazwać? (przykłady - np katechizm holenderski, komunia na rękę, zniesienie oktaw...)" a tymczasem papież Paweł VI zniósł tylko JEDNĄ oktawę, natomiast papież Pius XII, jeśli dobrze liczę, 13 z kalendarza powszechnego wywalił, a o tych z lokalnych nie wspomnę. Ja wiem, że Paweł VI wprowadził wiele złych zmian, ale akurat z tymi oktawami to Pan przesadził.

OFFTOP: czym wytłumaczyć całkowity brak oktaw lokalnych w Proprium Poloniae, dołączanym do brewiarzy DESCLEE & Socii z 1960 r.? Wygląda na samowolkę drukarską. Jakby ktoś po 1955 roku na własną rękę usunął oktawy. Bo imprimatur ma stare - z 1938 roku.
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #129 dnia: Stycznia 16, 2012, 10:05:31 am »

@ jp7 ", naruszenie przepisów z powodu ich nieznajomości - to nadal w tym przypadku - grzech ciężki"
Czyli wszystkie dzieła z zakresu liturgicznej moralistyki wyrzucić należy do kosza. BTW. Jestem ciekaw czy istnieje ksiądz, który zna WSZYSTKIE obowiązujące w czasie Mszy przepisy i ich przestrzega - co do joty :P
Panie Kalistrat: czym innym jest przypadkowe zapomnienie przepisu, który się znało, czym innym - nie nauczenie się go. Brak działania = grzech zaniedbania. Działanie nieefektywne = brak grzechu ciężkiego.
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Bartek
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 3689

« Odpowiedz #130 dnia: Stycznia 16, 2012, 11:18:32 am »

A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności? W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi? A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi? Bo nie można mówić, że sam powrót Mszy do kościołów sprawi, że będzie większa frekwencja.

Pewną pomocą w odpowiedzi na Pańskie pytania może być ta ankieta.

Co do zaangażowania w życie Kościoła i "sprzeczania się z duchownymi":

Moje doświadczenie, choć liche, pokazuje mi, że z niektórymi księżmi współpracuje się wspaniale, warto ich wspierać i dla nich poświęcać czas. Ale są też inni "rządcy parafii". Proszę mieć świadomość tego, że niemało obecnych "wojujących tradycjonalistów" stało się takimi właśnie wskutek głębokiego zaangażowania w życie Kościoła, w życie parafii. Naprawdę, niekiedy lepiej nie znać faktycznych poglądów swojego proboszcza na temat rzeczywistej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie albo celu sprawowania Mszy świętej. "Biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie!" (uprzedzając Pańskie wnioski: nie osądzam, ile w tym winy takiego kapłana, a ile winy formacji - a codziennie odprawianie Mszy według rytu, w którym nota bene wiele elementów ukierunkowania go na Pana Boga zastąpiono lub pozwolono ad libitum zastępować ukierunkowaniem go na ludzi, też jest częścią formacji kapłańskiej, i to dość istotną)
Zapisane
Hoc pulchrum est hominis munus et officium: ut oret ac diligat.
Michał W.
aktywista
*****
Wiadomości: 642


« Odpowiedz #131 dnia: Stycznia 16, 2012, 12:34:59 pm »

@ jp7 ", naruszenie przepisów z powodu ich nieznajomości - to nadal w tym przypadku - grzech ciężki"
Czyli wszystkie dzieła z zakresu liturgicznej moralistyki wyrzucić należy do kosza. BTW. Jestem ciekaw czy istnieje ksiądz, który zna WSZYSTKIE obowiązujące w czasie Mszy przepisy i ich przestrzega - co do joty :P
Panie Kalistrat - a co to za wyczyn nauczyć się tych przepisów, tych podstawowych, które są niezbędne kapłanowi do odprawiania Mszy.?
Zapisane
Ad Infinitam Dei Gloriam

Sancte Michael Archangele, ora pro nobis.

"Nie po to był Sobór aby żyć Trydentem". J.H.
Kalistrat
aktywista
*****
Wiadomości: 1429


« Odpowiedz #132 dnia: Stycznia 16, 2012, 16:21:00 pm »

@jp7
Proszę mi uwierzyć: nauczyć się wszystkiego jest naprawdę bardzo trudno. Rubryki Mszału to nie wszystko, ale może wymienię:
- otwieranie tabernaculum bez rozłaczania palców
- trzymanie się przepisów typu "occulis demissis", "erecto corpore" itd
Próbuję Panu uzmysłowić, że nie można wszystkich przypadków niedouczenia wrzucić do jednego worka z napisem "grzech ciężki"

@Michał Warczachowski
Nie mówię o podstawowych, ale o WSZYSTKICH przepisach
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #133 dnia: Stycznia 16, 2012, 22:51:36 pm »

Proszę mi uwierzyć: nauczyć się wszystkiego jest naprawdę bardzo trudno. Rubryki Mszału to nie wszystko, ale może wymienię:
- otwieranie tabernaculum bez rozłaczania palców
- trzymanie się przepisów typu "occulis demissis", "erecto corpore" itd
Próbuję Panu uzmysłowić, że nie można wszystkich przypadków niedouczenia wrzucić do jednego worka z napisem "grzech ciężki"
Panie Kalistrat - ale nauczyć się chodzić też jest bardzo trudno. Nauczyć się "czarnej -", "zielonej -" czy "czerwonej taktyki" też. Tyle, że tam nikt nie ma przed oczami ściągawki w której połowa procedur jest opisana. A jednak ludzie się tego uczą - i są w stanie nauczyć. Bo wiedzą, że od tego zależy życie ich, kolegów albo niewinnych ludzi. Kwestia motywacji. W Kościele najwyżej jakiś tradziuch zauważy i opisze w KNO, albo przyjdzie po Mszy z pretensjami, to się go spławi...

Jak ktoś zapomniał że tabernakulum należy otwierać ze złączonymi palcami - grzechu nie ma - bo ten musi by świadomy i dobrowolny. Ale jak ktoś nie wie, że po Komunii pateny komunijne należy puryfikować - to musiał się bardzo starć, aby tego nie wiedzieć...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Andris krokodyl różańcowy
aktywista
*****
Wiadomości: 1371


« Odpowiedz #134 dnia: Stycznia 17, 2012, 11:31:31 am »

Idąc tym tropem rozumowania powinniśmy stwierdzić, że Paweł VI był idiotą manipulowanym przez masona-satanistę abpa Bugniniego, albo zależało mu na zniszczeniu Kościoła, że biskupi sprzeniewierzyli się wierze, że w Kościele nie ma wiary, że święcenia kapłańskie są nieważne. Właściwie, to wszystko to sedewakantyzm. Zakwestionować cały Kościół, stwierdzić, że duchowni to idioci, podobnie biskupi. Ja znam osobiście kilka osób, które są 20 lat w ruchu OwDŚ i są bardzo ortodoksyjne we wierze. Naturalnie, wypaczenia zdarzają się, ale wszystko zależy od właściwej formacji. I kiedyś i teraz. Ja nadal nie uważam, że msza NO jest zła i nie może prowadzić do świętości. A to, że są badziewni księża i badziewni biskupi, to inna sprawa, ale kiedyś też tacy funkcjonowali.

Może go szantażowano? Któż to wie... Biskupi sprzeniewierzyli się? Tak, niestety, spora większość poszła za krzykliwą mniejszością, która już wiarę straciła wcześniej. Święcenia są ważne. Kto postawił taki wniosek? Mają ważne święcenia? Mają intencje konsekracji? Są ważne. Członkowie OwDŚ ortodoksyjni? A wie Pan, ilu jest ortodoksyjnych muzułmanów? No i co z tego wynika? Mamy ortodoksyjnych heretyków lub pogan... A ilu ortodoksyjnych katolików? Był biskup Zbawiciel (Salwador) Lazo, który dopiero na emeryturze przejrzał na oczy...

NOM to zmieniona liturgia, a zgodnie ze starym prawem: lex orandi - lex credendi - lex vivendi, modyfikacja rytu prowadzi do modyfikacji wiary, a to prowadzi do modyfikacji życia. I może się Panu wydawać, że dzisiejsi "katolicy" są ortodoksyjni. Ale to już właściwie protestanci. Mają zmienione pojmowanie wiary. Inaczej rozumieją pojęcia: wiara, nadzieja, miłość. A wiara zmodyfikowana, to wiara nowa, fałszywa, a nie wieczna i katolicka.

Wypaczenia zdarzają się? No to kiedyś już było "Socjalizm tak, ale bez wypaczeń!" teraz będzie "Sobór tak, ale bez wypaczeń". Tylko podobnie jak socjalizm, ostatni sobór to też wypaczenie. Nie da się zrobić "tak, ale..." Badziewni księża i biskupi są wychowani przez NOM. Z tego nic dobrego nie wyniknie. NOM to twór skazany na porażkę.
Zapisane
Początkowo zamierzaliśmy nie odpisywać na Pański list, ale ponieważ Pan nalega, pragniemy poinformować, że nie odpowiemy na zadane pytanie.
Strony: 1 ... 7 8 [9] 10 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Jak odprawiać NOM « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!