zniesienie oktaw...
Niezwykle trudno nam dostrzec, że ktoś, kto do mszy nie zakłada koronek i nie odprawia KRR może być prawdziwie świętym kapłanem.
Nie dostrzegamy, że każdy może popełnić błąd, bo jest tylko człowiekiem.
Czasem zrobi coś nieporadnego, nieroztropnego, ale jego działalność jest wspaniała i prowadzi rzesze do Boga.
Trudno jest dostrzec czasem ten ogrom dobra, które dzieje się w Kościele. Ale krytykować to można.
A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności? W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi?
A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi?
Bo nie można mówić, że sam powrót Mszy do kościołów sprawi, że będzie większa frekwencja.
A jeśli chodzi o formację przedsoborową bł. JP2 i ks. Popiełuszki, to powinniśmy założyć, że jeżeli NOM na zły wpływ na naszą religijność, to powinno być tak, że przez nową mszę będą stawać się coraz mniej gorliwi i pobożni, że nie będą tak heroicznie postępować jak postępowali. A więc nie powinni być wyniesieni na ołtarze.
A poza tym co do bł. Jerzego, to o każdym męczenniku moglibyśmy powiedzieć, ze nie powinno się go wynosić na ołtarze, bo mogli w ostatniej chwili zbluźnić Bogu w myślach.
Nawet jakby Boga pod samo niebo wychwalali, to we wnętrzu mogli być po prostu oszustami z niezwykle wysoko rozwiniętym pozoranctwem.
Cytat: jp7 w Stycznia 14, 2012, 22:34:23 pmzniesienie oktaw...Oftopikujac, to ciekawe jest to swiadectwo krad. Martina, ktory opisuje jak Pawel VI w poniedzialek Zielonych Swiatek 1970 w zakrystii dziwi sie, ze sa zielone paramenta. Pyta sie czy nie powinny byc czerwone bo wszak jest oktawa Zielonych Swiatek. Na co odpowiadaja mu, ze nie ma juz oktaw, bo sam je zniosl. Na co Pawel VI wzburzony : "Naprawde ? W takim razie oszukano mnie !".
a tymczasem papież Paweł VI zniósł tylko JEDNĄ oktawę, natomiast papież Pius XII, jeśli dobrze liczę, 13 z kalendarza powszechnego wywalił, a o tych z lokalnych nie wspomnę. Ja wiem, że Paweł VI wprowadził wiele złych zmian, ale akurat z tymi oktawami to Pan przesadził.
Co do ks. Popiełuszki - z tego co pamiętam w trakcie procesu wspominano o tej kwestii możliwego przeklęcia Boga. Nie wiem jak to rozwiązano. Ze swojej strony to też mi się wydaje, że takie "być może" możnaby zastosować gdziekolwiek (wiem, że mamy takie przypadki jak np. ks. Skarga, jest tu jednak nieco inaczej, w przypadku ks. Jerzego mamy męczeństwo). Jest tu jeszcze kwestia cudu za jego wstawiennictwem.
Co do Pawła VI - to jest właśnie skomplikowana postać, ale niebezpieczne jest wydawanie pewnych osądów. Jak się poczyta rzw. "postępowych" jakieś artykuły na temat jego lub jego czasów to też mają mu za złe: np. ograniczenie kolegializmu (stwierdzenia, że "zawsze z biskupem Rzymu, nigdy bez niego" itd.), albo ten słynny sprzeciw wobec antykoncepcji. Natomiast rzeczywiście - wspomniane przez Pana sprzeczności są dziwne, ale niebezpiecznie to wyjaśniać bez jakiś źródeł.
A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności? W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi? A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi?
Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi?
Panie jp7 pisze Pan: "Wybaczy Ksiądz, ale nijak nie potrafię odnaleźć faktów na korzyść Pawła VI. (nota bene - zarzut idiotyzmu to pan Paweł, ja przyznałem jedynie, że coś w tym jest). Widział zło, nazywał je złem, a mimo to nie robił nic, aby je powstrzymać, wprost przeciwnie jego działanie promowało to zło. Jak to nazwać? (przykłady - np katechizm holenderski, komunia na rękę, zniesienie oktaw...)" a tymczasem papież Paweł VI zniósł tylko JEDNĄ oktawę, natomiast papież Pius XII, jeśli dobrze liczę, 13 z kalendarza powszechnego wywalił, a o tych z lokalnych nie wspomnę. Ja wiem, że Paweł VI wprowadził wiele złych zmian, ale akurat z tymi oktawami to Pan przesadził.
@ jp7 ", naruszenie przepisów z powodu ich nieznajomości - to nadal w tym przypadku - grzech ciężki"Czyli wszystkie dzieła z zakresu liturgicznej moralistyki wyrzucić należy do kosza. BTW. Jestem ciekaw czy istnieje ksiądz, który zna WSZYSTKIE obowiązujące w czasie Mszy przepisy i ich przestrzega - co do joty
A co takiego dobrego zrobili tradycjonaliści dla Kościoła i dla społeczności? W jaki sposób angażujecie się Państwo w życie parafii? Jak krzewicie wiarę i Tradycję katolicką? Czyż nie jest czasem tak, że kończy się to wszystko na uczestnictwie w mszy niedzielnej, wręczeniu jakiejś Ofiary na grupę Tradycji, napisaniu paru zdań na Forum Krzyż i sprzeczaniu się z duchownymi? A co robicie, zeby wyjść z Prawdą Objawioną do ludzi? Bo nie można mówić, że sam powrót Mszy do kościołów sprawi, że będzie większa frekwencja.
Proszę mi uwierzyć: nauczyć się wszystkiego jest naprawdę bardzo trudno. Rubryki Mszału to nie wszystko, ale może wymienię:- otwieranie tabernaculum bez rozłaczania palców- trzymanie się przepisów typu "occulis demissis", "erecto corpore" itdPróbuję Panu uzmysłowić, że nie można wszystkich przypadków niedouczenia wrzucić do jednego worka z napisem "grzech ciężki"
Idąc tym tropem rozumowania powinniśmy stwierdzić, że Paweł VI był idiotą manipulowanym przez masona-satanistę abpa Bugniniego, albo zależało mu na zniszczeniu Kościoła, że biskupi sprzeniewierzyli się wierze, że w Kościele nie ma wiary, że święcenia kapłańskie są nieważne. Właściwie, to wszystko to sedewakantyzm. Zakwestionować cały Kościół, stwierdzić, że duchowni to idioci, podobnie biskupi. Ja znam osobiście kilka osób, które są 20 lat w ruchu OwDŚ i są bardzo ortodoksyjne we wierze. Naturalnie, wypaczenia zdarzają się, ale wszystko zależy od właściwej formacji. I kiedyś i teraz. Ja nadal nie uważam, że msza NO jest zła i nie może prowadzić do świętości. A to, że są badziewni księża i badziewni biskupi, to inna sprawa, ale kiedyś też tacy funkcjonowali.