A to znalazłem w sieci. Fajne co???????????

Wklejam odnośniki do zdjęć. Absolutnie nie chcę, propagować strony, aby nie było, że coś tam reklamuję...

http://www.wiocha.pl/243681,Bez_komentarza#comform

http://www.wiocha.pl/269805,A_w_tytule#comform

Pokolenie JP*....

*Janusza Palikota

A te drugie to nie przypadkiem za zgodą księży?

A te drugie to nie przypadkiem za zgodą księży?

Ależ oczywiście że tak. Stała pantomima na "rekolekcjach" i zjazdach Ruchu Światło-Życie.

A te drugie to nie przypadkiem za zgodą księży?

Ależ oczywiście że tak. Stała pantomima na "rekolekcjach" i zjazdach Ruchu Światło-Życie.

Wie Pan, byłem w tym ruchu pięć lat czynnie i następne pięć na pół gwizdka i nie przypominam sobie takich "teatrzyków". Za to pamiętam chorał i wykłady z liturgiki

A te drugie to nie przypadkiem za zgodą księży?

Ależ oczywiście że tak. Stała pantomima na "rekolekcjach" i zjazdach Ruchu Światło-Życie.

Wie Pan, byłem w tym ruchu pięć lat czynnie i następne pięć na pół gwizdka i nie przypominam sobie takich "teatrzyków". Za to pamiętam chorał i wykłady z liturgiki

No to ja Panu mogę tylko pozazdrościć. U mnie było inaczej. Liturgia.? A co to.? Dużo też zależy od księży co prowadzą rekolekcje. W SAC to istny koszmar...
A na jakie lata przypadł Panu pobyt w tym ruchu.?

O oazie było tu:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,670.75.html

Trzy dni temu zamknięto forum oazowe. Świadczy to o słabości Ruchu. Szkoda, bo mimo błędów jest w nim dużo dobrego.

A te drugie to nie przypadkiem za zgodą księży?

Ależ oczywiście że tak. Stała pantomima na "rekolekcjach" i zjazdach Ruchu Światło-Życie.

Wie Pan, byłem w tym ruchu pięć lat czynnie i następne pięć na pół gwizdka i nie przypominam sobie takich "teatrzyków". Za to pamiętam chorał i wykłady z liturgiki

No to ja Panu mogę tylko pozazdrościć. U mnie było inaczej. Liturgia.? A co to.? Dużo też zależy od księży co prowadzą rekolekcje. W SAC to istny koszmar...
A na jakie lata przypadł Panu pobyt w tym ruchu.?

89-94

Wówczas jeszcze, istotnie, był w Oazie dość silny nacisk na realizację postanowień Soboru Watykańskiego II. W szczególności troska: o trzy soborowe filary muzyki liturgicznej (chorał / polifonia / śpiew ludowy) czy nacisk na to, by wierni umieli odpowiadać na Mszy po łacinie.

Świadectwo z Rebelki:

Po podziale archidiecezji lubelskiej, gdy powstała diecezja zamojsko-lubaczowska, wszyscy śmiali się z oazowiczów nowej diecezji, że mają taką zacofaną formację: różaniec, godzinki, nieszpory, litanie, Msze św. z pieśniami, a nie piosenkami czy przyśpiewkami. Ja się na takiej oazie wychowałam i zaszczepiono we mnie wielką miłość do Liturgii Mszy św. Nie mogło się to skończyć inaczej niż na Mszach w KRR. I przypominając sobie swoje rekolekcje oazowe stwierdzam, że gdyby była na nich Msza trydencka, byłoby to dopełnienie tych liturgicznych poszukiwań.
Ps. Oaza w roku 1995. I stopień. Msza po łacinie. Przy ołtarzu. Kazanie z ambony. Chorał. Mały wiejski kościółek, wspaniałe stare szaty liturgiczne. Pewnie był to novus (nie pamiętam - wiem, że na pewno był Kanon, bo pierwszy raz usłyszałam te wszystkie imiona świętych, męczenników itd), ale już wtedy wyraźne ciągoty do pięknej liturgii można było zauważyć.

http://rebelya.pl/forum/watek/35210/?page=4