O! Kwestia niemieckiego wydawnictwa "katolickiego" na tapecie...Pecunia non olet.Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...................
Czy można prosić Państwa piszących w tym wątku o krótkie uzasadnianie swoich negatywnych opinii n/t książek? Bo inaczej to się z tego wątku zrobi reklama tych książek - skutek odwrotny do zamierzonego. Np. sądząc z opisu wydawcy "Moje kredo" wygląda zachęcająco, dlaczego więc mam ją wpisać na Index Librorum Prohibitorum?
czytała Pani tę książkę, którą nie polecam?
Oczywiście, że czytałam. Pisze pan, że książka jest infantylna, a ja powiem, że pana wpis jest całkowicie infantylny. Bo co można powiedzieć, jak się wiele nie wie o sytuacji i sprawach, które są tam poruszone i opisane.