Któtka analiza krytyczna Novus Ordo Missae

Dziękuję

Znaczy podpisana przez kardynałów. Napisał kto inny.
Zresztą krd. Ottaviani po poprawieniu OWRM się zdystansował od analizy.

Znaczy podpisana przez kardynałów. Napisał kto inny.

I oczywiście na ślepo podpisywali wciśnięty im dokument.

Zresztą krd. Ottaviani po poprawieniu OWRM się zdystansował od analizy.

COś bliżej proszę. No chyba że to kolejne siłowanie się z obroną rzeczy nie do obronienia.

Sorry, ale nie będę za pana robił kwerendy.

Sorry, ale nie będę za pana robił kwerendy.

I tu Pana mam .

Zresztą krd. Ottaviani po poprawieniu OWRM się zdystansował od analizy.

COś bliżej proszę. No chyba że to kolejne siłowanie się z obroną rzeczy nie do obronienia.

Wklejam, bo rzeczywiście nie było o tym jeszcze na forum.

"... Ubolewam, że nadużyto mojego nazwiska w kierunku, którego sobie nie życzyłem, przez publikację listu, który skierowałem do Ojca Świętego nie pozwalając nikomu na jego opublikowanie.

Głęboko ucieszyłem się czytając przemówienie Ojca Świętego na temat nowego Ordo Missae, a zwłaszcza doprecyzowania doktrynalne zawarte w przemówieniach publicznych z 19 i 26 listopada: po nich, jak sądzę, nikt nie może już szczerze gorszyć się. Potrzeba będzie jeszcze tylko roztropnej i rozumnej pracy nad katechezą, aby rozproszyć pewne uprawnione zastrzeżenia, które tekst może wywołać."

http://www.sacrosanctum-concilium.org/textes/dc/1970/342/342.php

Sorry, ale nie będę za pana robił kwerendy.

I tu Pana mam .

Jednak chyba nie. Sprawa dziesiątki razy opisywana.

Ad pan Bartek:
Czy kard. Ottaviani po tych słowach dalej był krytyczny wobec NOM, czy w dużej części wycofał się?

Nie mam pojęcia. Co do "Krótkiej analizy" - została opracowana przez grupę teologów pod kierownictwem o. Guerarda de Lauriers OP.

Pod poniższym adresem jest dostępny bezpłatny i dobrej jakości pdf z "Krótką analizą krytyczną"

csm.hostil.pl/rk2.pdf

Ad pan Bartek:
Czy kard. Ottaviani po tych słowach dalej był krytyczny wobec NOM, czy w dużej części wycofał się?

Wycofał się na tyle, że raz swojemu sekretarzowi powiedział, że prosi Pana Boga o jak najszybszą śmierć. Chce umrzeć JESZCZE jako katolik.

"Potrzeba będzie jeszcze tylko roztropnej i rozumnej pracy nad katechezą, aby rozproszyć pewne uprawnione zastrzeżenia, które tekst może wywołać."

Katecheza poszła w stronę przeciwną

Ad pan Bartek:
Czy kard. Ottaviani po tych słowach dalej był krytyczny wobec NOM, czy w dużej części wycofał się?

Wycofał się na tyle, że raz swojemu sekretarzowi powiedział, że prosi Pana Boga o jak najszybszą śmierć. Chce umrzeć JESZCZE jako katolik.

Ale co ma znaczyć to "JESZCZE"? Bał się, że niedługo będzie kardynałem kościoła niekatolickiego?

"Potrzeba będzie jeszcze tylko roztropnej i rozumnej pracy nad katechezą, aby rozproszyć pewne uprawnione zastrzeżenia, które tekst może wywołać."

Katecheza poszła w stronę przeciwną

tak poszła w przeciwną stronę. a gdyby poszła w dobrą?... to tak czy owak interpretując po katolicku sformułowania z NOMu i rozumiejąc go tak jak nauczył Sobór Trydencki to nie byłoby w nim offertorium - a twierdzi pan, że jego brak powoduje, że jest NOM ani katolicki ani niekatolicki.

Ale co ma znaczyć to "JESZCZE"? Bał się, że niedługo będzie kardynałem kościoła niekatolickiego?

Zapewne tak. Nie ręczę za autentyczność tej anegdoty, ale (poza lasandrystowską propagandą) parę razy pojawiła się na oficjalnych stronach "mainstreamu" Kościelnego, rzekomo jako śmieszne.

tak poszła w przeciwną stronę. a gdyby poszła w dobrą?... to tak czy owak interpretując po katolicku sformułowania z NOMu i rozumiejąc go tak jak nauczył Sobór Trydencki to nie byłoby w nim offertorium - a twierdzi pan, że jego brak powoduje, że jest NOM ani katolicki ani niekatolicki.

Credo, z którego wyrzucono by wszystko o Synu i Wszystko o Duchu Świętym (co by nasi bracia świadkujący mogli je wspólne z nami odmawiać) było by katolickie? IMHO tak, choć kalekie, bo nie wyraża pewnych podstawowych prawd wiary. Ale każdy katolik mógłby je wypowiedzieć, bo nic PRZECIWNEGO Wierze nie zawiera. Na zarzut że nie zawiera treści istotnych - z góry odpowiem, że credo nicejskie też nie zawiera tego, co dodano w nicejsko-konstantynopolskim, a oba nie zawieraj paru istotnych dogmatów. Podobnie jest z NOMem.

tak poszła w przeciwną stronę. a gdyby poszła w dobrą?... to tak czy owak interpretując po katolicku sformułowania z NOMu i rozumiejąc go tak jak nauczył Sobór Trydencki to nie byłoby w nim offertorium - a twierdzi pan, że jego brak powoduje, że jest NOM ani katolicki ani niekatolicki.

Credo, z którego wyrzucono by wszystko o Synu i Wszystko o Duchu Świętym (co by nasi bracia świadkujący mogli je wspólne z nami odmawiać) było by katolickie? IMHO tak, choć kalekie, bo nie wyraża pewnych podstawowych prawd wiary. Ale każdy katolik mógłby je wypowiedzieć, bo nic PRZECIWNEGO Wierze nie zawiera. Na zarzut że nie zawiera treści istotnych - z góry odpowiem, że credo nicejskie też nie zawiera tego, co dodano w nicejsko-konstantynopolskim, a oba nie zawieraj paru istotnych dogmatów. Podobnie jest z NOMem.

no tak.

napisałem to co napisałem w kontekście zacytowanej wypowiedzi kardynała, że po poprawieniu OWMR wycofuje się z krytyki a potrzeba jeszcze dobrej katechezy. Więc nawet najlepsza katecheza dogmatów do NOMu nie dołoży. Gdyby odwrócić kolejność powstawania "CRED" to już wtedy mielibyśmy problem z nicejskim i byłoby krytykowane. Gdyby nagle następny sobór usunął z wyznania wiary pewne prawdy - nawet jeśli nie dodałby innych przeciwnych wierze.