miała być „naszą” gazetą – solidarnościową, wyrażającą poglądy ludzi, zyskała już od pierwszego numeru ogromny kredyt zaufania.
Teraz z lękiem czytam "Gazetę Wyborczą" i zastanawiam się, co wyjąć z moich zesłanych do drukarni kolumn, bo "Wyborcza" pierwsza wyraziła ten punkt widzenia.
Ano właśnie - w jakim stopniu kształtuje ? Nie chodzi mi o to , czy młodzi ludzie czytują jeszcze jakiekolwiek gazety, ale jaki wpływ mają środowiska "zbliżone do GW" na kształtowanie opinii.
Ingres abp. BudzikaMarcin Bielesz, Lublin2011-10-24 W sobotę w Lublinie zjawił się cały Episkopat Polski, by zobaczyć, jak abp Stanisław Budzik obejmuje władzę nad archidiecezją lubelską.Podczas uroczystości w archikatedrze przypominano poprzednika abp. Budzika, zmarłego 10 lutego abp Józefa Życińskiego. - Swoimi czynię słowa, jakie ks. abp Życiński skierował do ludzi młodych poszukujących nie tylko wiedzy, ale i drogi życia - mówił abp Budzik.- Patrzymy z wielką nadzieją na następcę świętej pamięci abp. Józefa Życińskiego, mojego wielkiego przyjaciela - mówił abp Abel, zwierzchnik prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej, który zabrał głos w imieniu Polskiej Rady Ekumenicznej.Choć ceremoniał ingresu nie przewiduje modlitwy nowego metropolity przy grobie poprzednika, to abp Budzik postanowił zejść do krypty pod archikatedrą.Pod koniec mszy głos zabrał abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślił, że w Lublinie, najmocniejszym ośrodku intelektualnym polskiego katolicyzmu, ''wypracowuje się zdrowy, otwarty na Boga i człowieka świat oraz dialog ludzi, pełen szacunku w ekumenicznej rozmowie''. - Jest to także dialog z uczciwymi agnostykami, a nie z relatywizmem, ateizmem i nie zawsze godnym zrozumieniem. Potrzebny jest ten dialog także z niezawinioną niewiarą - stwierdził abp Michalik. Według znanego z konserwatywnych poglądów metropolity przemyskiego z ateistami ''zawinionymi'' Kościół dialogu prowadzić nie będzie.Słowa abp. Michalika wywołały niesmak wśród części duchownych uczestniczących w ingresie. - W Rzymie odbędzie się okrągły stół z ateistami, a arcybiskup mówi, że nie będziemy z nimi rozmawiać. To śmieszne, bo jaką mamy postawę przyjąć? Bić ich, organizować wyprawy krzyżowe? - mówi jeden z duchownych obecnych w Lublinie.
Podkreślił, że w Lublinie, najmocniejszym ośrodku intelektualnym polskiego katolicyzmu,
Jest jeszcze jeden aspekt. GW właściwie przejęła pewien sposób postępowania Kościoła w Polsce. Okazuje się, że obecny ordynariusz jest ledwie następca swego wielkiego poprzednika. Wina nie leży po stronie GW lecz wynika z zasady, że obejmujący urząd jest ledwie następcą swego wielkiego poprzednika. Teza ta nie została wypromowana przez GW, gazeta tylko ją zastosowała. Źródło problemu znajduje się w innym miejscu.
(...) sami wielcy rządzą Kościołem w Polsce.
Jeszcze bardziej przerażające, jeśli to jest prawda, a nie "kaczka dziennikarska", jest ta informacja o "okrągłym stole" z ateistami. Do "dialogu" z heretykami czy poganami jakoś już się przyzwyczaiłem (co nie znaczy, że akceptuję), ale "dialog" z ateistami to już się w głowie nie mieści.
Cytat: bruno1960 w Października 26, 2011, 22:44:07 pm(...) sami wielcy rządzą Kościołem w Polsce.Raczej sami Następcy Wielkich Poprzedników. I to nie tylko w Polsce.