Francja -- młodzież przeszkodziła bluźnierczemu spektaklowi

"La Nef" to pismo jak najbardziej po linii pana Nadredaktora : birytualizm, "ocalanie" Soboru, Jan Pawel II w kazdym numerze etc. a jednoczesnie zbyt tradycjonalistyczne jak na francuska rzeczywistosc eklezjalna. Szczerze mowiac tekst broniacy bluznierczego przedstawienia w tym pismie mnie zadziwil tak bardzo, jak nie zaskoczyly mnie slowa kard. 23. Zastanawialem sie czy to z przekory wobec tradi-mainstreamu czy z intelektualnego zadecia, ze "profani nie rozumiom, a jak tak, bo mam doktorat z historii sztuki afrykanskiej". Bo ze z lizusostwa wobec hierarchii, to raczej wykluczam. W kazdym razie kula w plot i caly pogrzeb na nic, bo okazalo sie, ze Watykan ma stanowisko podobne co roznacowo-teotralni integrysci.

"La Nef" to pismo jak najbardziej po linii pana Nadredaktora : birytualizm, "ocalanie" Soboru, Jan Pawel II w kazdym numerze etc.

Toż to linia Benedykta XVI...

No wlasnie mowie. Choc w kwestii rzucania odchodami na obraz Pana Jezusa wydaje sie miec zdanie bardziej lefebrystowskie.

No wlasnie mowie.

No właśnie czyli najbardziej katolickie, a nie sekciarskie.

Najbardziej katolickie, ale dopiero od 2007 roku. Wczesniej najbardziej katolickie bylo utrzymywanie, ze istnieje jedna forma rytu rzymskiego czyli Novus Ordo, a sekciarskie byla dzisiejsza postawa Benedykta.

A co do meritum, od ktorego odbieglismy, to powtarzam : czesc intelektualistow indultowych, na szczescie tylko czesc, uznala rzucanie ekskrementami w Pana Jezusa za wyraz kultury, z ktora wiara winna dialogowac, a protesty przeciw bluznierstwu za cos zlego. Zostali zdezawuowani przez stanowisko watykanskie. Wiem, ze niektorym glupio tak przyznac, ze swoi sie pomylili, ale na Boga, "indultowy" nie jest synonimem "nieomylny". Prosze nie zarzucac innym sekciarstwa, bo obrona swoich wbrew faktom jest niczym innym jak odruchem sekciarskim.

Panie Fons Blaudi - ale "indultowy" w Polsce a "Indultowy" we francy (ortografia moralna) to bardziej homonimy, niż cokolwiek innego...

To co Pan nazwał intelektualnym zadęciem jest problemem wszędzie tam gdzie pojawiają się "intelektualiści" w znaczeniu ludzi przeintelektualizowanych. Niezależnie od tego czy są indultowi czy inni.

A swoją drogą to kard. Scola należał chyba do obrońców "Summorum Pontificum" w Konferencji Episkopatu Włoch (jeszcze jako patriarcha Wenecji - ten patriarchat już od pół roku chyba jest nieobsadzony), jest poza tym powiązany z ruchem "Communione e Liberazione" - to tak na marginesie.

Namarginesujac, to Wenecja ma dostac patriarche bardzo "ratzingerowskiego" i zupelnie niealergicznego na msze tradycyjna, bpa Francesco Moraglia z La Spezia, ze szkoly kard. Siriego.

Panie Fons Blaudi - ale "indultowy" w Polsce a "Indultowy" we francy (ortografia moralna) to bardziej homonimy, niż cokolwiek innego...

Ale w jakim sensie ? Ze ci nasi bardziej tradycyjni niz ci francuscy ? Czy ze mniej tradycyjni ?
We Francji jest przeplyw miedzy srodowiskami FSSPX a wiernymi indultowymi, jest spora czesc wspolna tych zbiorow, znam sporo wiernych i ksiezy FSP, a nawet decezjalnych, ktorych Kolega Barcikowski by ekskomunikowal za integryzm. Z drugiej strony znam i takich, ktorzy bezproblemowo przeskakuja od praktyki i dyscypliny w KRR do NOMowej. To raczej nie tradycjonalisci, ale konserwatywni nomowcy, ktorzy nie widza nic zlego w "formie nadzwyczajnej". Konia z rzedem temu, kto powie jak wygladaja proporcje ilosciowe miedzy tymi nurtami indultowymi, a drugiego konia temo kto prowna proporcje w Polsce i we Francji.

Najbardziej katolickie, ale dopiero od 2007 roku. Wczesniej najbardziej katolickie bylo utrzymywanie, ze istnieje jedna forma rytu rzymskiego czyli Novus Ordo, a sekciarskie byla dzisiejsza postawa Benedykta.

Akurat my z kard. Ratzingerem zaczęliśmy trzymać znacznie wcześniej, niż w 2007 r. Jeszcze wtedy, kiedy "Zawsze Wierni" w opublikowanym przez sienie paszkwilu wyzywali go od wrogów tradycji katolickiej.

Namarginesujac, to Wenecja ma dostac patriarche bardzo "ratzingerowskiego" i zupelnie niealergicznego na msze tradycyjna, bpa Francesco Moraglia z La Spezia, ze szkoly kard. Siriego.

Pisali (śmy) o tym:

 http://misiekurialne.blogspot.com/2012/01/bp-francesco-moraglia-nowym-patriarcha.html

Akurat my z kard. Ratzingerem zaczęliśmy trzymać znacznie wcześniej, niż w 2007 r.

Czy juz wtedy, kiedy pisal listy nie majace nic wspolnego z hermeneutyka ciaglosci i "ocalaniem" soboru, a wrecz przeciwnie ?

Akurat my z kard. Ratzingerem zaczęliśmy trzymać znacznie wcześniej, niż w 2007 r.

Czy juz wtedy, kiedy pisal listy nie majace nic wspolnego z hermeneutyka ciaglosci i "ocalaniem" soboru, a wrecz przeciwnie ?

Nie pisał takich.

20 lipca 1983, 29 maja 1985 etc. Z grubsza pisal to, co dzis mowia progresisci : bezwarunkowe uznanie V2 i wszystkich jego tekstow jako warunek "pelnej lacznosci". Chyba sie prawda etapu nieco zmienila od tego czasu...

Z grubsza

I to jest najlepsze określenie relacji pomiędzy tekstem źródłowym a jego streszczeniem autorstwa Kolegi.
Przypomina mi się anegdota o pewnym proboszczu z północnego Mazowsza, którego ekspresowe tempo przy udzielaniu sakramentu chrztu zostało skomentowane potem przez ojca chrzestnego: "Coś on dzieciaka tak z gruba opierdolił".