Pytanie błahe i trywialne o Różaniec - tajemnice światła

Jeśli wspomniano Drogę krzyżową, to mam taką ciekawskie. Droga krzyżowa bez wymaganych krzyży. Stacja odarcia z szat to tylko figura Chrystusa.  Proboszcz był zaskoczony gdy mu powiedziałem, że odprawiając tę drogę krzyżową nie można zdobyć odpustu. Proboszcz był zaskoczony i przejęty, inny kapłan jednak stwierdził, że to nieważne bo Bogu takie szczegóły nie przeszkadzają.
http://w232.wrzuta.pl/obraz/3X6dCjBRXEy/zdjecie0063
Z tego co wiem proboszcz chciał nadać kaplicy bardziej estetyczny wygląd, jednak spotkał się z oporem parafian.

Właśnie, a Kalwaryjskie, o których napisał pan Rumpel?

A jak wytłumaczyć takiemu zwykłemu człekowi, że takie szczególiki są ważne (krzyżyki w stacji)?

A jak wytłumaczyć takiemu zwykłemu człekowi, że takie szczególiki są ważne (krzyżyki w stacji)?

Pytanie jak to wytłumaczyć kapłanowi?

No tak, ale i ja do końca nie rozumiem - dlaczego te krzyżyki są ważne? Rozumiem symbolikę, ale po co akurat to nakazywać formalnie? Dla porządku? Dobrze mi się wydaje?

Tajemnice światła były - jak można wyczytać w odpowiednim dokumencie papieża Jana Pawła II zacytowanym na 1 stronie tego wątku i w innym zalinkowanym - propozycją, sugestią itd., a posoborowie robi z niego swój kolejny pseudodogmat. Nikt jednak nie ma obowiązku temu ulegać.

Tajemnice światła były - jak można wyczytać w odpowiednim dokumencie papieża Jana Pawła II zacytowanym na 1 stronie tego wątku i w innym zalinkowanym - propozycją, sugestią itd., a posoborowie robi z niego swój kolejny pseudodogmat. Nikt jednak nie ma obowiązku temu ulegać.

Ale też nie ma obowiązku ich odrzucania a tym bardziej robienia z tego odrzucania egzaltowanego przedstawienia.

Tajemnice światła były - jak można wyczytać w odpowiednim dokumencie papieża Jana Pawła II zacytowanym na 1 stronie tego wątku i w innym zalinkowanym - propozycją, sugestią itd., a posoborowie robi z niego swój kolejny pseudodogmat. Nikt jednak nie ma obowiązku temu ulegać.

Ale też nie ma obowiązku ich odrzucania a tym bardziej robienia z tego odrzucania egzaltowanego przedstawienia.

Pan w Teatrze pracuje jako aktor czy statysta? Jak ktoś robi tu jakieś przedstawienia to pan!

Nie po to Sobór Watykański II  oczyszczał liturgie  z naleciałości byśmy sami w te naleciałości się ozdabiali.  Różaniec to trzy części, reszta to dodatki, tak wynika z dokumentów. 

Ciekawy artykuł o tym, że (ówczesny) Biskup Karol Wojtyła miał pomysł na  "nowe tajemnice" już w 1963 roku... - Jego list do kapłanów archidiecezji Krakowskiej...
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/palestyna.htm

Tajemnice światła były - jak można wyczytać w odpowiednim dokumencie papieża Jana Pawła II zacytowanym na 1 stronie tego wątku i w innym zalinkowanym - propozycją, sugestią itd., a posoborowie robi z niego swój kolejny pseudodogmat. Nikt jednak nie ma obowiązku temu ulegać.

Ale też nie ma obowiązku ich odrzucania a tym bardziej robienia z tego odrzucania egzaltowanego przedstawienia.

Przepraszam za dobitność mam pytanie do pana lubi pan nowości w nabożeństwach i kulcie  ?!?!?

Ja jestem tego zdania co papież Benedykt XV.


Benedykt XV. Encyklika Ad beatissimi Apostolorum Principis.

Niech się zaś katolicy zdala trzymają nie tylko od błędów, lecz i od ducha, jak to się mówi Modernistów. Kogokolwiek duch ten przenika, ten z niechęcią odrzuca wszystko, co trąci dawnością, a wszędy chciwie szuka nowości: w sposobie mówienia o sprawach religijnych, w wykonywaniu kultu Boskiego, w urządzeniach katolickich, nawet w prywatnych praktykach pobożności.

Ciekawy artykuł o tym, że (ówczesny) Biskup Karol Wojtyła miał pomysł na  "nowe tajemnice" już w 1963 roku... - Jego list do kapłanów archidiecezji Krakowskiej...
http://www.kbroszko.dominikanie.pl/palestyna.htm

Jak wielu świętych przed nim.
Nie tylko pomysł, ale codzienną praktykę, rozważania na różańcu tajemnic z spoza kanonicznej piętnastki.

Jak wielu świętych przed nim.
Nie tylko pomysł, ale codzienną praktykę, rozważania na różańcu tajemnic z spoza kanonicznej piętnastki.

Gdzie mogę o nich poczytać?

Nie tylko pomysł, ale codzienną praktykę, rozważania na różańcu tajemnic z spoza kanonicznej piętnastki.

ale czy nie jest tak, że codzienna praktyka to co innego niż mówienie, że teraz oto Różaniec składa się z 4 tajemnic? Bo dlaczego nie z 5 albo 14? A w codziennej praktyce prywatnej, rodzinnej czy wspólnotowej można rozważać inne "niekanoniczne".

Czy to nie byłoby tak samo jak z pięknymi pieśniami nabożnymi? Nikt nie zabrania ich śpiewać, nawet zaleca. Można je śpiewać i się w ten sposób modlić ale nie powiemy wtedy, że modlimy się psalmami i teraz jest ich 200.   

Nie tylko pomysł, ale codzienną praktykę, rozważania na różańcu tajemnic z spoza kanonicznej piętnastki.

ale czy nie jest tak, że codzienna praktyka to co innego niż mówienie, że teraz oto Różaniec składa się z 4 tajemnic? Bo dlaczego nie z 5 albo 14? A w codziennej praktyce prywatnej, rodzinnej czy wspólnotowej można rozważać inne "niekanoniczne".

Czy to nie byłoby tak samo jak z pięknymi pieśniami nabożnymi? Nikt nie zabrania ich śpiewać, nawet zaleca. Można je śpiewać i się w ten sposób modlić ale nie powiemy wtedy, że modlimy się psalmami i teraz jest ich 200.

No ale tutaj mamy do czynienia z kimś, kto był podmiotem najwyższej władzy w Kościele.