Ok, to o czym pani mówi oczywiście nie powinno mieć miejsca. Natomiast wpis na KNO, wpisy na YouTube zagorzałych czytelników (w stylu "nie polecam tego infantylnego gniota"- przypominam mówimy o katechizmie zatwierdzonym przez prawowitą władzę kościelną!) to żenada.
O obrazach niespójności, a nawet sprzeczności myśli w katechizmie "Youcat Polski" rozprawia ks. prof. Czesław S. Bartnik, a chodzi o punkt dotyczący Matki Bożej, który może być źle u nas zrozumiany.Punkt 149 (s. 92). W punkcie tym stawia się pytanie: "Czy należy modlić się do Maryi?". Odpowiedź brzmi: "Nie, modlić się można tylko do Boga. Ale Maryję powinniśmy czcić jako Matkę naszego Pana". I następuje wyjaśnienie: "Pod pojęciem modlenia się rozumieć należy pokorne, bezwarunkowe uznanie absolutnej zwierzchności Boga nad wszystkimi stworzeniami. Maryja jest stworzeniem tak jak my. W wierze jest naszą Matką. A rodziców powinniśmy czcić. Jest to twierdzenie ze wszech miar biblijne, gdyż sama Maryja mówi o sobie: "odtąd pokolenia będą mnie nazywać szczęśliwą" (Łk 1, 48b). I tak Kościół uznaje maryjne sanktuaria, święta, pieśni i modlitwy, jak choćby Różaniec, który jest streszczeniem Ewangelii" (p. 149).Konieczność modlitwy do MaryiKs. prof. Czesław S. Bartnik(...)http://www.naszdziennik.pl/print.php?dat=20110812&id=my05.txt&typ=my
Może być źle rozumiany, ale taka jest prawda.
A przeczytał Pan artykuł?
Dopiero zobaczyłem ten temat. Oczywiście jak zwykle najwięcej do powiedzenia mają ci którzy na oczy tego katechizmu nie widzieli... Ja zakupiłem go zaraz po opublikowaniu w wersji polskiej... i nie żałuję. Świetny przewodnik po wierze katolickiej dla młodych ludzi.(...)