Mam w ręku broszurę z owymi "rozważaniami" o których wspomniał Pan Gnome. Nota bene, sygnował je swym podpisem główny inicjator, x. Stryczek. Fragment z pierwszej stacji: "Jezu,... po prostu byłeś inny, niż myśleli. Jezu, naucz mnie otwartości".
Cytat: Caivs w Marca 27, 2018, 12:10:14 pmMam w ręku broszurę z owymi "rozważaniami" o których wspomniał Pan Gnome. Nota bene, sygnował je swym podpisem główny inicjator, x. Stryczek. Fragment z pierwszej stacji: "Jezu,... po prostu byłeś inny, niż myśleli. Jezu, naucz mnie otwartości".Czy mogliby pan zeskanować/zrobić zdjęcie i wysłać mi ta broszurę?
https://store.nike.com/pl/pl_pl/pw/wyprzeda%C5%BC/47?cp=euns_kw_bra%21pl%21goo%21core%21c%21e%21nike%21249774306879&gclid=Cj0KCQjw1-fVBRC3ARIsAIifYONnKir_RzjmylSuwN_8v6NTlvymlsIs9diVj87MGJOCpR9ikMbDfJwaAo2HEALw_wcB&gclsrc=aw.ds&sitelink=LLbrandPhase1SaleCore
@rysioDla mnie idea nadal pozostaje słuszna i nadal ma sens.Droga krzyżowa, w której w ramach umęczenia się - umęczysz się i to bardzo; samotnie żeby była cisza niezbędna to zastanowienia, przemyślenia (czyż nie tej ciszy unikają posoboraki brzdękając gitarami nawet w czasie wystawienia?); bierzesz wielki krzyż ze sobą, co by się nie wydawało przechodnią, że idziesz na wycieczkę; ....Wszystko ma sens ale niestety w tym konkretnym wydaniu drogi krzyżowej - EDK, znalazłem sporo "wypaczeń". Gdy mnie ktoś zatem pyta czy jeszcze pójdę - to raczej tak ale nie z EDK tylko z sam, zabiorę katolickie rozważania drogi krzyżowej i sądzę, że wtedy wszystko będzie jak należy.Podobnie od dawna chce się wybrać pieszo do Częstochowy samodzielnie albo prawie-samodzielnie. Czekam aż pierwszy z synów osiągnie wiek odpowiedni, zabierzemy namiot, GPS, plecaki i krzyże... i pójdziemy