Ostatnio jakby sie nasila...
Ojciec Prusak:"Uzależnieniem od religii, choć mniej niebezpiecznym w skutki emocjonalne, jest tradycjonalizm. „Wiara" postrzegana jest w nim jako antidotum na niemożność pogodzenia się z tym, że życie nie jest takie jednoznaczne, że jest w nim niepewność, ryzyko, poczucie zagubienia itd. Wielu tradycjonalistom religia służy właśnie do usprawiedliwienia ich postaw wobec świata. Świat ciągle się zmienia, a im bardziej się zmienia, tym bardziej, ich zdaniem, nie może zmieniać się religia. Dlatego obsesyjnie trzymają się tego, co „stare" i panicznie boją się wszelkich zmian."
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,623.msg18773.html#msg18773Kryzys, czyli błogosławieństwo? O kwietniowym numerze „W drodze” - IV 2009 : ZAMKNIĘTA PEWNOŚĆ
tradycjonalistyczne konserowanie wartości
W jaki sposób katolicki tradycjonalizm i konserwatyzm może doprowadzić do kryzysu w wierze i osłabienia wspólnoty Kościoła
– objaśnia Sebastian Duda odwołujący się do ważnego wydarzenia,
jakim było niedawne zniesienie ekskomuniki nałożonej na czterech lefebrystowskich biskupów.
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,612.0.htmlKatolicyzm otwarty – temat zamknięty?” – debata z udziałem red. Jana Turnaua.:· Jak „otwarci katolicy” powinni zareagować na laicyzację i rozwój środowisk integrystycznych?
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,542.0.html------------------
Proponuje w tym watku integrowac pojawiajaca sie otwarta krytyke. Otwarta tzn. bez zaowalowania. To, ze biskup wysyla na drugi koniec diecezji ksiedza chcacego odprawiac tridentine w katedrze to jest niejawne zwalczanie traadsow a nie otwarta krytyka.